Parę dobrych lat temu, byłam w hiszpanii i w tym samym hotelu co ja, mieszkała drużyna siatkarzy z włoch . Prawie codziennie trenowali na plaży grając w siatkę, oczywiście w samych gatkach
. Kładłam się na leżaczku, brałam zimnego drinka do ręki i tak sobie patrzyłam jak podskakują spoceni
. I patrzyłam, patrzyłam, patrzyłam . To był prawdziwy raj
.