Dzień dobry
Dziękuję wszystkim za wpisy. Bardzo bardzo
Rzeczywiście w niedzielę nie miałam siły
, natomiast wczoraj czasu
A 3 lata temu gdzieś tak o godz. (właśnie ok. 10) czyli 26 lutego 2010 roku podawali mi komórki krwiotwórcze, które wcześniej dla mnie oddał mój brat
Niestety 2 lata temu leżałam w szpitalu po chemii po wznowie.
A rok temu nie potwierdziła się informacja o kolejnej wznowie. Czyli cieszyłam się remisją całkowitą
I na dzień dzisiejszy cieszę się z remisji całkowitej oraz z tego, że każdego ranka otwieram oczy, i oddycham.
I nawet jakby teraz okazało się, że nie zakończyło się 'sukcesem takim jak interpretuje większość' i to tak było warto.
Udanego dnia wszystkim życzę