magdacan, przykro mi bardzo.
Nie zamartwiaj się ,że nie było Cię jak Tatuś umierał...
Wiem,że Ci ciężko,że nie będzie też Ciebie na pogrzebie,ale Tatę masz w sercu i zawsze możesz do Niego mówić-z pewnością Cię słyszy....
Nie obwiniaj się, ze nie było Cię przy Tatusiu jak odchodził. Byłaś wczesniej przy nim i on wie jak bardzo go kochasz. Ja byłam przy mojej Mamusi przez cały okres choroby, dzień i noc a zabrakło mnie przy niej w momencie odejscia, w chwili ostatniego oddechu.
Taka ironia losu, bo akurat wtedy zadzwonił telefon i wyszłam z pokoju.
Nie obwiniam sie jednak, bo widocznie tak miało być.
Pozdrawiam cieplutko.
Ewa
Magdo...uważam że Ewa ma rację, nie słusznie się obwiniasz. Tata z pewnością wie że go kochasz. Gdyby tak nie było nie opowiedziałby Ci o swoim dzieciństwie...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum