Guz trzonu trzustki. Podejrzenie zmian wtórnych w wątrobie.
Dzień dobry,
od kilku miesięcy mój tata miał straszne bóle brzucha, po długich namowach udało nam się namówić go na wykonanie USG brzucha. Pierwsza diagnoza - woreczek żółciowy. wszyscy zadowoleni szykowaliśmy się na operację. Niemniej tatę bolał również kręgosłup, postanowiliśmy zatem zasięgnąć opinii innego lekarza. I tak od Tata wylądował w szpitalu. Wykonano badanie tomografem komputerowy. Diagnoza - "Guz trzonu trzustki. Podejrzenie zmian wtórnych w wątrobie". Ze szpital Tata został skierowany na konsultację do kliniki onkologicznej. Tam lekarz rozwiał wszystkie nadzieje.
Bardzo proszę o waszą interpretację wyników tego badania.
Ze szpital Tata został skierowany na konsultację do kliniki onkologicznej. Tam lekarz rozwiał wszystkie nadzieje.
Tzn. jakie konkretnie są wnioski z konsultacji?
W obrazie TK faktycznie widać prawdop. raka trzustki z przerzutami do wątroby, bez powiększonych węzłów chłonnych. Celem dokładniejszej weryfikacji zmian w wątrobie można by wykonać USG jamy brzusznej (ewent. rezonans).
Opisujący TK zasugerował, iż zmiana może być śluzowym torbielowatym nowotworem trzustki. Jednakże tego typu nowotwory występują częściej w ogonie trzustki, niż w trzonie. Oczywiście nie wyklucza to tego podtypu raka, który notabene rokuje lepiej niż rak przewodowy trzustki (spotykany najczęściej).
opinia ze szpitala
"gnije Panu trzustka", " czy mąż nie jest czasem alkoholikiem?"
takie informacje przekazała mi mama. (mój tata nie jest alkoholikiem)
(druga opinia)
w załączniku opinia lekarza onkologa.
Niestety nie byłem przy rozmowie jaką moi rodzice odbyli z tym lekarzem.
Z informacji które mi przekazali wynika że nie da się pomóc mojemu tacie. Zaleca się jedynie chemioterapię paliatywną.
W tej chwili tata ma następujące objawy:
- bóle brzucha
- bóle pleców
- problemy z wypróżnianiem (czwarty dzień) - zaraz jedziemy do lekarza rodzinnego aby coś przepisał.
zażywa następujące leki przeciwbólowe
- tramal retard 200
- plastry Transtec 35ug/h (buprenorphinum) w zapasie ma 52,5ug/h
1. Jeżeli jest to rak trzustki czy na podstawie zamieszczonych informacji jest Pani w stanie określić stan zaawansowania choroby?
2. Tata nie chce poddać się biopsji guza. tym samym nie mamy w 100% pewności że to rak. Jaki to może mieć wpływ na leczenie? czy biopsja jest warunkiem otrzymania opieki paliatywnej?
zażywa następujące leki przeciwbólowe
- tramal retard 200
- plastry Transtec 35ug/h (buprenorphinum) w zapasie ma 52,5ug/h
Jeśli mimo wszystko tata ma bóle, trzeba albo zmodyfikować dawki istniejących leków, albo zmienić leki.
Czy tata jest pod opieką Poradni Leczenia Bólu? Ewent. kto prowadzi jego leczenie p/bólowe (od kogo dostał receptę na Transtec)?
Tomek0 napisał/a:
1. Jeżeli jest to rak trzustki czy na podstawie zamieszczonych informacji jest Pani w stanie określić stan zaawansowania choroby?
Stopień jest najwyższy z racji istnienia przerzutów odległych do wątroby (oczywiście bazując na przypuszczeniu, iż mamy do czynienia z rakiem trzustki i zmiany w wątrobie widoczne w TK są przerzutami).
Tomek0 napisał/a:
2. Tata nie chce poddać się biopsji guza. tym samym nie mamy w 100% pewności że to rak. Jaki to może mieć wpływ na leczenie? czy biopsja jest warunkiem otrzymania opieki paliatywnej?
Zależy co masz na myśli pisząc "opieka paliatywna".
Jeśli chodzi o chemioterapię, to bez histopatologii lekarze nie będą wiedzieć jaką konkretnie chemię podać, ponieważ nie będą mieli żadnego potwierdzenia co do charakteru zmiany w trzustce.
Jeśli zaś chodzi o leczenie typowo objawowe - p/bólowe etc., to brak biopsji oczywiście tego nie wyklucza.
Ja jeszcze dodam, że leczenie przeciwbólowe nie jest dobrze ustawione. Transtec nie powinien być stosowany razem z Tramalem - w skrócie mówiąc jeden znosi działanie drugiego. Poza tym oba powodują zaparcie.
Proponuję zwiększyć Transtec lub do aktualnej mniejszej dawki dołączyć ketoprofen (np. preparat Ketonal).
Na zaparcie można kupić (bez recepty) preparat Laktuloza (1-2 łyżki stołowe rano na czczo, popić szklanką wody), tabletki z rzewieniem lub po prostu olej rycynowy.
_________________ "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
tramal i pierwszą dawkę Transtec dostał ze szpital.
druga mocniejsza dawka Transtec od lekarza rodzinnego.
teraz szukam poradni leczenia bólu w okolicy
Zaparcia:
dziękuję za "Laktuloza " już biegnę do apteki.
w miedzy czasie moja mama podała tacie czopek glicerynowy. (nie wiedzieliśmy wtedy jeszcze o Laktulozie .
biopsja:
Tata doszedł do wniosku że skoro i tak mu już nic nie pomoże to nie będzie robił biopsji.
Boi się że ruszenie guza może go tylko jeszcze bardziej rozzłościć.
Dobrze że brak biopsji nie ma wpływu na leczenie bólu.
Tata doszedł do wniosku że skoro i tak mu już nic nie pomoże
Chemioterapia paliatywna ma pomóc właśnie, w przeciwnym razie nikt by jej nie zlecał. "Nie pomoże" - to znaczy nie uratuje Tacie życia - to prawda. "Pomoże" - bo prawdopodobnie zmniejszy masę guza, zmniejszy dolegliwości bólowe, przedłuży życie. Żeby móc zastosować chemioterapię trzeba wiedzieć, jaki to (biologicznie) rodzaj nowotworu. Stąd konieczność biopsji, czyli pobrania fragmentu tkanki nowotworowej.
Ale - wiedząc to wszystko - Tata ma prawo zdecydować o nie podejmowaniu leczenia i trzeba to uszanować.
_________________ "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
Dziękuję,
We wtorek mamy umowioną wizytę z lekarzem który ma przepisać tacie dietę. Jest oj również specjalistą od chemioterapii. Może on przekona tatę do wykonania biopsja.
Poradnia leczenia bólu. Nie wiedziałem ze to takie trudne aby kogoś znaleźć. Jedną przychodnia już nie istnieje, druga nie ma umowy z NFZ, a jak pojechałem do przychodni specjalistycznej (znalazłem w internecie ze tam jest poradnia leczenia bólu) to Pani zrobiła duże oczy i powiedziała ze nie wie o czym mówię. Tym samym musimy sami zadecydować jaki lek podać.
Dawka leku.
Ponieważ okazało się ze cztery dni temu tata przykleił sobie jeden plaster Transtec 35, a dwa dni temu dołożył kolejny taki sam, to znaczy teraz ma dwa po 35. Postanowiliśmy przyczepić teraz jeden 52.5.
A ja dalej szukam poradni leczenia bólu :(
Moment.
Transtec przykleja się co 96 godz, czyli co ok. 4 dni. To znaczy, że ten pierwszy już nie działa, a drugi będzie działał jeszcze 2 dni. Nie można teraz przykleić tego mocniejszego plastra, bo działanie nałoży się na tamten i może spowodować zaburzenia oddychania. (Generalnie jest możliwe stosowanie tak dużych dawek buprenorfiny, ale należałoby zwiększać stopniowo).
Wysyłam Ci PM, odbierz proszę, naradzimy się co dalej robić.
_________________ "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
Tomku,
Bardzo się cieszę, pozdrawiam Was serdecznie
_________________ "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
Udało nam się zapisać do poradni leczenia bólu w naszym mieście i mam nadzieję że teraz tata będzie spał w nocy spokojnie.
Niestety nadal nie godzi się na biopsję mam jednak nadzieję że środki przeciw bólowe przepisane w poradni mu pomogą.
Tata jest silny i nie poddaje się. Cały czas mówi że to kwestia tygodni i odstawi leki a guz zniknie. Ja też chciałbym w to wierzyć :( ale to trudne. On jest tak pozytywnie nastawiony do swojej choroby, emanuje taką energią że nikt nie wierzy w to że jest chory.
Tylko te drzemki w ciągu dnia oraz silniejszy atak bólu przypomina nam o tym co się z nim dzieje.
Jestem z niego dumny że tak dzielnie walczy i to on nas wspiera !
Ale nie chcę żeby umarł :(
Dlaczego nic nie można zrobić ?
Dlaczego nie można by wyciąć tej trzustki razem z tym guzem ?
Dlaczego musimy znać wyniki tej walki ?
Nadzieja umiera ostatnia.
Cały czas wydaje mi się, że może to jakaś pomyłka, może to nie jego wyniki badań, a może guz się zmniejszy i będzie operacyjny. Czy to możliwe?
Czy jest ktoś kto miał guza trzonu trzustki a teraz bawi się ze swoimi wnukami?
A może mój tata będzie pierwszy?
Tak będzie pierwszy
Nam wczoraj udało mi się umówić tatę w poradni leczenia bólu u nas w mieście.
Poszedłem tam razem z rodzicami aby w razie czego zapisać wszystkie ważne informacje od lekarza. Po wyjściu z gabinetu poczułem ulgę, ponieważ teraz mam pewność że Pani doktor która będzie leczyła tatę, zrobi wszystko aby nic go nie bolało. Niestety to były tylko moje odczucia.
Po tej wizycie mój tata z osoby pewnej że wyjdzie z choroby stał się bardzo zdenerwowany. Mama powiedziała że tak się denerwował że całą noc nie spał i zasnął dopiero o 9 rano. Mam teraz trochę wyrzuty sumienia. Wydaje mi się że ta wizyta pozbawiła go złudzeń. Z drugiej strony nie mogłem dopuścić do tego aby nie był się wstanie ruszać z bólu.
Niestety tata zrezygnował również z planowanej wizyty u onkologa w celu dobrania diety która miałby by wspomóc leczenie trzustki. Tym samym postanowił na chwilę obecną w ogóle nie podejmować żadnego leczenia.
Jedyne co ma w planach to badanie PET, które ma stwierdzić czy to jest nowotwór czy zapalenie trzustki.
Leki przeciw bólowe taty:
Transtec 52,5 1x3 dni
Ketonal 100 2x1 dzień
jako wspomaganie eferalgan z kodeiną
plaster przyklejono wczoraj około 10:00 a juz dziś popołudniu trzeba było wspomagać leczenie. Jutro z rana idziemy do PLB (poradni leczenia bólu) żeby dopasować dawki.
Stan psychiczny :
- rano chciał jeździć samochodem, (pomimo że zna skutki uboczne leków p/b) na szczęście pozwolił się zawieść w umówione miejsce
- ukrywa że coś go boli, dowiadujemy się dopiero gdy ból jest nie do wytrzymania, mówi że go rozchodzi.
- raz jest wesoły i pewny siebie , innym razem wszystko go denerwuje.
- raz chce rozmawiać o chorobie innym razem unika tematu
- ma problemy ze spaniem. Całkowicie jest rozregulowany. wstaje o 01:00 i nie śpi do 07:00 a potem w ciągu dnia trochę śpi (godzinę , dwie) i trochę aktywności.
pytanie:
1. czy stan psychiczny mojego taty wywołany jest lekami p/b czy może raczej chorobą i jest niezależny od leków?
2. W jaki sposób można mu pomóc, aby o ile to możliwe poprawić jego stan psychiczny?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum