_________________ "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
Mam jeszcze jedno pytanie chyba już ostatnie.
Czy podłączać tacie kroplówki i karmić dożylnie?
Ja na ten temat zdanie już sobie wyrobiłem ale chciałbym poznać waszą opinię.
Stan fizyczny mojego taty i ostatnie dni;
-przez 3-4 dni tata dużo wymiotował, wszystko co zjadł było zwracane a nawet i więcej, wymiociny były zabarwione czymś ciemnym. (czarnym ale nie wyglądało to na krew)
-od wczoraj tata przestał wymiotować ale również nie chce już nic jeść
-od momentu jak przestał wymiotować przestał też użalać się na wodę w brzuchu
-tata cały czas pije różnego rodzaju napoje ale w bardzo małych ilościach, od czasu do czasu pluje nic więcej. (może popijać leki przeciwbólowe - przyjmuje tylko MST 60 dwa razy dziennie i nic go nie boli)
-nie jest wstanie samodzielnie chodzić, potrzebuje pomocy aby dojść do toalety z której korzysta raz-dwa na dobę
-na zmianę leży i siedzi w cyklach po 15 minut
jeżeli chodzi o kontakt z tatą to jest on bardzo ograniczony. Cały czas majaczy i odtwarza sytuacje ze swojego życia. Pracuje, chodzi na ryby itd
Mysle ze mogliby sie lekarze wypowiedziec na ten temat, ja nie mam do tego kompetencji ale jesli chodziloby o osobe z mojej rodziny nie podlaczalabym kroplowki. Tomku myslami jestem z Wami, pozdrawiam
Tomku,
Wydaje mi się, ze dobrze przeczuwasz - Tata prawdopodobnie odchodzi Przykro mi...
Jesteście - wszyscy wokół Taty - bardzo dzielni, a Ty w żadnej sytuacji dotyczącej taty choroby nie straciłeś przytomności umysłu. Trwaj dzielnie do końca, na chwilę słabości pozwolisz sobie później. Więc - merytorycznie:
Tomek0 napisał/a:
wymiociny były zabarwione czymś ciemnym. (czarnym ale nie wyglądało to na krew)
Tak właśnie wygląda krwawienie z górnego odcinka przewodu pokarmowego. Krew pod wpływem kwasu solnego z żołądka robi się czarna. Tata prawdopodobnie podkrwawiał z żołądka, trudno mi precyzyjnie określić, z jakiego dokładnie powodu.
Tomek0 napisał/a:
Czy podłączać tacie kroplówki i karmić dożylnie?
To jest pytanie, na które należy zawsze odpowiedzieć, patrząc na pacjenta. "Karmienie" dożylne nie ma kompletnie sensu, z uwagi na to, że Taty organizm stopniowo odłącza sobie funkcje, które mu przestają być potrzebne (w tym wypadku - trawienie). Natomiast kwestia nawodnienia jest właśnie sprawą, którą należy rozstrzygnąć przy łóżku pacjenta. Podłączanie "na ślepo" kroplówki tylko z tego powodu, że Tata nie je i nie pije nie ma sensu, ponieważ może spowodować przewodnienie i jego powikłania, na przykład obrzęk płuc. Natomiast agonia pacjenta może trwać długo, nawet kilka dni. Jeśli człowiek w tym czasie nie pije - może się odwodnić, co spowoduje nasilenie objawów urojeniowych i zwyczajnie - może spowodować nasilenie cierpień, ze względu na gromadzące się w organizmie produkty przemiany materii, które w normalnej sytuacji powinny być rozpuszczone w wodzie i wydalone z moczem. Dlatego decyzja o podłączeniu kroplówki może być dobrą decyzją - ale musi być podjęta zawsze przez lekarza w odniesieniu do konkretnego pacjenta.
Myślę o Was...
_________________ "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
Tomku,
Logowałam się na Forum obawiając się ogromnie tej wiadomości...
Przyjmij moje serdeczne wyrazy współczucia
Byliście bardzo dzielni. I Tata również. Niech odpoczywa w pokoju...
_________________ "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum