Tata na chwilę obecną czuje się dobrze, zarówno psychicznie jak i fizycznie. Oczywiście cały czas zażywa leki przeciwbólowe i to w niemałych dawkach, ale najważniejsze że ból jest opanowany. Tak staramy się dobrać dawki leków oraz godziny ich przyjmowania aby ich działanie było jak najlepsze. Najlepsze to znaczy ból opisywany przez tatę nie przekracza 3 puktów na 10. Dziś wprowadziliśmy nowy schemat i efekty są bardzo dobre, w najgorszym momencie dnia tata ocenił ból na 1/10.
W całej tej sytuacji każdy dzień bez bólu jest dla nas wszystkich bardzo istotny. Przedewszystkim dlatego że wydaje się nam że choroby nie ma, i wszystko to tylko fikcja.
Leczenie choroby:
nic się w tym temacie nie zmieniło. Witaminy, dieta i pozytywne myślenie. Aczkolwiek ostatnio rozmawialiśmy o biopsji ale konkretów póki co brak.
Samopoczucie:
Gdy ból nie przekracza 3/10 jest bardzo dobre. Nikt kto spotyka się z moim ojcem nie wierzy w jego chorobę. Często jest tak że to on musi podtrzymywać na duch odwiedzających a nie odwrotnie.
Zgodnie z tym co czytałem na tym forum jedną z ważniejszych rzeczy dla chorego jest to aby z nim być. I dokładnie to robimy cały czas. Ja staram się być u rodziców codziennie a jak nie mogę to dzwonię po dwa trzy razy i pytam się co tam słychać. Jak zdrowko itd. Chodzimy na spacery z psem na ryby cZy nawet na zakupy. Wszystko aby razem spędzić miło czas. I jest nam wszystkim lżej z tym wszystkim.
W razie nasilenia bólu w planach zwiększenie sevredolu do 20 mg, albo Efferalgan z kodeina, bo wiemy że działa na tatę usypiajaco i kojaco. Ale na razie wystarcza schemat jak powyżej.
Niemniej zdajemy sobie sprawę że za jakiś czas to nie wystarczy. Czytałem jak i usłyszałem w poradni leczenia bólu o chirurgicznych metodach walki z bólem, takich jak uszkodzenie nerwów w splicie słonecznym itp.
Pytanie:
Nie udało mi się znaleźć skutków ubocznych dla chirurgicznego leczenia bólu. Czy są takie? Kiedy należy skorzystać z tej metody?
myślisz zapewne o neurolizie splotu trzewnego.
Taki zabieg miał wykonany mój mąż podczas operacji. Została wykonana laparotomia, pobrano wycinek guza, był nieoperacyjny. Wykonano zespolenie omijające, wcześniej z uwagi na żółtaczkę wstawiono protezę. I właśnie chirurg wykonał neurolizę splotu trzewnego.
Mąż po operacji brał ibuprom i paracetamol. Póżniej nie było potrzeby stosowania leków przeciwbólowych, mąż nie odczuwał bóli.
Chemioterapia doprowadziła do całkowitej remisji choroby.
Ten czas, który spędzacie razem jest bardzo ważny, dobre nastawienie chorego sprzyjałoby leczeniu.
Tomku,
Leczenie przeciwbólowe moim zdaniem ustawione optymalnie . Jak tam kwestia nudności/wymiotów?
Podaję Ci wyimek ze źródła, co prawda z 2004 roku, ale myślę, że dość miarodajny i powinien Cię uspokoić:
"Neuroliza chemiczna, podobnie jak każda metoda inwazyjna, niesie z sobą ryzyko powikłań. Częstość ich występowania oraz rodzaj ściśle wiążą się z zastosowaną metodą, rodzajem użytej substancji neurolitycznej i techniką dostępu do splotu trzewnego. Ciężkie powikłania występują rzadko. Dane z piśmiennictwa zawierają opisy poważnych powikłań, takich jak ciężka biegunka z zagrażającym życiu odwodnieniem, uszkodzenie aorty lub poważne zaburzenia neurologiczne, z paraplegią włącznie. Ryzyko powikłań neurologicznych jest znacznie większe w przypadku zastosowania technik zaprzeponowych i przezprzeponowych (opisano w sumie 10 przypadków trwałej paraplegii), ale mogą się one również zdarzyć w trakcie wykonywania śródoperacyjnej neurolizy chemicznej splotu trzewnego. Podczas wykonywania blokady z dostępu przedniego istnieje ryzyko uszkodzenia przewodu pokarmowego, przetoki jelitowej lub trzustkowej. (...) We wszystkich [obserwowanych] przypadkach miały one charakter przejściowy i w żadnym nie wpływały na przebieg zabiegu operacyjnego oraz rekonwalescencję w okresie pooperacyjnym. Ograniczały się jedynie do niewielkiej hipotonii, występującej bezpośrednio po wykonaniu blokady i korygowanej śródoperacyjnie za pomocą przetoczeń płynów, a w 1 przypadku poprzez wlew amin presyjnych (Dopaminum hydrochloricum ââŹâ dopamina w dawce 8 Ăźg/kg/min) oraz niegroźnych w skutkach krwawień, opanowywanych za pomocą technik chirurgicznych. Żadne z odnotowanych powikłań nie powodowało odległych konsekwencji. (...)
Wnioski
1. Chemiczne uszkodzenie struktur nerwowych splotu trzewnego wykonywane śródoperacyjnie w celu zmniejszenia dolegliwości bólowych u chorych z nowotworami zlokalizowanymi w nadbrzuszu spowodowało statystycznie znamienne zmniejszenie tych dolegliwości podczas całego 12-tygodniowego okresu obserwacji.
2. Nieliczne działania niepożądane miały charakter przejściowy i nie wpływały na przebieg zabiegu operacyjnego oraz rekonwalescencję chorych w okresie pooperacyjnym."
Źródło: Skuteczność śródoperacyjnej neurodestrukcji splotu trzewnego z zastosowaniem neurolizy chemicznej u chorych z nowotworami zlokalizowanymi w nadbrzuszu. Autorzy: Tomasz Cieniawa, Jerzy Wordliczek, Jan Dobrogowski. 2004 rok.
Wśród kryteriów kwalifikujących do zabiegu na pewno jest ból spowodowany nowotworem nie nadającym się do resekcji. Czy do wykonania neurolizy potrzebny jest wynik histopatologii - tego nie wiem, być może zależy to od ośrodka, być może wystarczą tylko badania obrazowe.
Pozdrawiam Was serdecznie
_________________ "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
Dziękuję za informację, są bardzo przydatne.
Co do wymiotów i nudności to póki co brak, niemniej jest teraz problem z apetytem.
Jest jakiś sposób aby tata zaczął jeść więcej? (cały czas traci na wadze)
Są jakieś leki albo wspomagacze które wzmogłyby apatyt?
Witam,
aby zwiększyć apetyt moja mama (po operacji częściowej resekcji trzustki) przed chemią przyjmowała lek Megalia.
Ale to oczywiście wymaga konsultacji z lekarzem.
Leki mam zapisane na kartce, ale nie zdążyłem kupić żadnego, ponieważ tata zaczął jeść. Czy wzrost apetytu może być spowodowany przez morfinę?
Teraz tata przyjmuje Sevredol 20mg co 6 godzin i MST 40mg co 12.
Niestety musieliśmy zwiększyć dawkę Sevredolu z 10mg do 20 mg, ale przynajmniej nic nie boli, tylko jest bardziej senny.
a terez będę miał kilka nowych pytań.
do 13/08/2012 tata przyjmował leki przeciwbólowe w następujących dawkach.
MST 50 (30+10+10) dwa razy dzień o 8 i 20
Sevredol 20 cztery razy co 6 godzin.
Łączna dawka morfiny na dobę 180 mg.
ból był w miarę opanowany aż do nocy z 13 na 14, gdzie nagły atak zmósił tatę do przyjęcia podwójnej dawki sevredolu 40mg (2*tabletka 20mg)
następnego dnia pojechliśmy do PLB.
Zalecenie : nie brać Severdolu w systematycznych odstępach czasu, tylko wtedy gdy boli, o ile to możliwe wspierać się pozostałymi lekami (Zaldiar, Apap, Eferalgan z Kodeiną itp).
Zwiększyć dawkę MST do 60mg na dawkę.
Pierwszy dzień z nowymi dawkami leków przeciw bólowych.
Rano tata zażył tylko MST 50 (30+10+10) i w ciągu dnia kilka APApów.
Ogólne sampoczucie dobre, ale ponieważ tata jest przeciwnikiem Morfiny to nie zdecydował się na Sevradol nawet gdy go zabolało mocniej.
Dawka wieczorna MST 60 (30+10+10+10)
Ból jest ale nic nadzwyczajnego się nie dzieje.
Następnego dania rano dowiaduję się że noc dla taty była starszna.
Obudził się i odzczuwał niesamowity ból, miał halucynacje oraz nie mógł nic powiedzieć. Mówił że chciał do mnie dzwonić ale nie był wstanie. Nie mógł w żaden sposób wezwać pomocy. Myślał że to koniec.
Po tej nocy zdecydował żę nie będzie narazie brał MST 60, tylko wróci do dawki MST 50.
Pomimo bólu nie bierze Sevredolu tylko Apapem się wspeira i póki ból się nie nasili zdecydowanie to nie będzie go brał.
Kolejna noc tata oprócz MST 50 zażywa lek nasenny hydroxyzinum w dawce 25mg.
Prawie całą noc śpi. Rano wstaje z bólem nogi. Widać że utyka, tak jakby tracił w niej czucie ale póki co więcej nie mówi na ten temat.
Pytania:
1. Jak długo morfina utrzymuje się w organiźmie? Zastanawia mnie to że pomimo zmniejszenia dawki morfiny ze 180 do 100 mg na dobę tata nie odczuwa tak silnego bólu który skłonił go wcześniej do brania Sevredolu? Czy można to jakoś logicznie wytłumaczyć?
2. Skąd u taty takie nasilenie halucynajci po zwiększeniu dawki MST z 50 do 60 mg ?
3. Czy jest różnica w sile leku gdy podam MST 60 (2*30) albo (6*10)? Czy ma to jakiekolwiek znaczenie.
4. Czy hydroxyzinum w połączeniu z morfiną i apapem może mieć wpływ na ból nogi? dlaczego?
5. Tata jest na etapie poszykiwania alternatywnych metod leczenia. czy leki przeciwbólowe takie jak morfina, zaldiar, apap, ketonal, mogą być bezpiecznie podawne z miksturami ziołowymi?
Tomku,
Z zamieszczonego przez Ciebie opisu wynika, że Tata ma tzw. bóle przebijające. Są to bóle, które występują nagle u chorego leczonego skutecznie przeciwbólowo opioidami. Trwają od krótkiej chwili do 4 godzin.
Odpowiadam na Twoje pytania:
Tomek0 napisał/a:
Jak długo morfina utrzymuje się w organiźmie?
Czas półtrwania (czyli czas, po którym stężenie substancji zmniejsza się o połowę) morfiny w organizmie to 2-3 godziny. W przypadku Sevredolu właśnie tak jest, ponieważ jest to prosty preparat morfiny. Jeśli chodzi o MST Continus - tabletka jest tak skonstruowana, że uwalnianie morfiny zachodzi stopniowo - dlatego czas działania to ok. 12 godz., stężenie morfiny jest największe w 2 i w 8 godzinie po podaniu leku.
Tomek0 napisał/a:
Zastanawia mnie to że pomimo zmniejszenia dawki morfiny ze 180 do 100 mg na dobę tata nie odczuwa tak silnego bólu który skłonił go wcześniej do brania Sevredolu? Czy można to jakoś logicznie wytłumaczyć?
Na pewno nie jest tak, że stężenie morfiny jeszcze nie spadło, dlatego Tata nie wymaga dodatkowych dawek opioidu. Niekiedy pacjenci z bólami przebijającymi dobrze reagują właśnie na paracetamol i pewnie tak jest w przypadku Twojego Taty. Tu tylko małe uzupełnienie: lepiej stosować paracetamol w formie musującej (np. preparat Efferalgan, Solpadeine) w dawce 1000 mg, ponieważ zaczyna działać już po ok. 10 minutach.
Tomek0 napisał/a:
Skąd u taty takie nasilenie halucynajci po zwiększeniu dawki MST z 50 do 60 mg ?
Halucynacje są jednym z typowych objawów ubocznych po zastosowaniu morfiny. Widocznie zwiększenie o 10 mg wystarczyło, żeby wywołać objawy niepożądane.
Tomek0 napisał/a:
Czy jest różnica w sile leku gdy podam MST 60 (2*30) albo (6*10)? Czy ma to jakiekolwiek znaczenie.
Jeśli jednorazowo podasz określoną ilość mg to nie ma znaczenia w jakim "zestawie". Natomiast jednym z rozwiązań stosowanym w leczeniu bólów przebijających jest "rozbicie" dobowej dawki morfiny na mniejsze frakcje. Np.: Tata dostaje obecnie 100 mg morfiny w postaci MST Continous w dwóch dawkach, co 12 godz. Można spróbować podać np. w taki sposób: rano o 8.00 - 50 mg, po 12 godz. (20.00) - 30 mg, przed snem (ok.22.00) - 20 mg. Być może takie podanie zapobiegnie bólowi przebijającemu w nocy, a Tata będzie miał świadomość, że nie zwiększa dawki morfiny.
Tomek0 napisał/a:
Czy hydroxyzinum w połączeniu z morfiną i apapem może mieć wpływ na ból nogi? dlaczego?
Hydroksyzyna jest jednym z tzw. leków adjuwantowych, czyli "dodatkowych" stosowanych w leczeniu analgetycznym. Czasem zastosowanie takich leków pomaga w kontroli bólu. Nie znam dokładnie mechanizmu, w jakim działa adiuwantowo hydroksyzyna.
Tomek0 napisał/a:
Tata jest na etapie poszykiwania alternatywnych metod leczenia. czy leki przeciwbólowe takie jak morfina, zaldiar, apap, ketonal, mogą być bezpiecznie podawne z miksturami ziołowymi?
To jest bardzo trudne pytanie. W miksturach ziołowych procent substancji czynnej jest trudny do zdefiniowania. Dlatego niemal niemożliwe jest przeprowadzenie prawidłowych badań nad działaniem danej substancji. Osobiście nie jestem zwolenniczką stosowania ziół w sytuacjach, kiedy powinno się działać bardzo precyzyjnie, balansując pomiędzy działaniem przeciwbólowym z nasilonymi skutkami ubocznymi - a taką sytuację przeważnie mamy w analgezji onkologicznej. Rozumiem jednak, że Tata próbuje przekonać sam siebie, że sobie "da radę bez morfiny". A samopoczucie pacjenta i jego przekonanie o skuteczności danego leczenia jest ogromnie ważne. Jedyna rada, jakiej mogę tu udzielić: obserwować Tatę podczas przyjmowania ziółek "całościowo" - nie tylko efekt przeciwbólowy.
Pozdrawiam Was
_________________ "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
Dziękuję Magdo za wyczerpującą odpowiedź,
Bardzo mi pomogłaś.
Wiem że to niewiele ale będę dziś miał wyniki badania krwi oraz moczu taty.
Może na tej podstawie będzie można ocenić co się tam u niego dzieje.
Chociaż i bez tego wiem że nie jest najlepiej :(
To wrzuć, Tomku, wyniki jak przyjdą. Pomyślimy, co dalej
_________________ "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum