1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Guz płuca
Autor Wiadomość
grazyna484 



Dołączyła: 24 Lut 2009
Posty: 63
Skąd: Leszno
Pomogła: 2 razy

 #1  Wysłany: 2009-02-24, 17:31  Guz płuca


Przez przypadek został wykryty guzek płuca.Ponieważ zdjęcie RTG nic nie wykazało.
> KT było robione z powodu podejrzenia zatorowości płucnej ponieważ po grypie mia
> łam silne duszności wskaźnik w krwi był bardzo wysoki t/z D-dimer 33392 ng/ml.
> opis KT. W segmencie IX płuca lewego przyopłucnowy
> guzek lity śred 9 mm. Niedodmowe zagęszczenia w segmentach dolnych i grzbietowy
> ch obu płuc. W śródpiersiu powiększone węzły chłonne - okna aortalno-płucnego d
> o 12 mm, węzły chłonne okołoprzełykowe ( śródpiersie tylne) do 12 mm. To
jest cały opis KT nikt w rodzinie nie chorował na nowotwór t/z biorę pod uwagę
rodziców, rodzeństwo, dziadków natomiast mój syn miał nowotwór złośliwy jądra,
jest już 2 lata po chemii i jest wszystko dobrze. Mam skierowanie do
pulmologa, ale muszę jeszcze poczekać na wizytę a każdy dzień jest dla mnie
koszmarem.Jeśli ktoś może mi z tego opisu cokolwiek przybliżyć będę bardzo
wdzięczna.
 
DumSpiro-Spero 
Administrator



Dołączyła: 19 Sty 2009
Posty: 7458
Pomogła: 3498 razy

 #2  Wysłany: 2009-02-25, 02:30  


Witaj grażyna484!

Cieszę się, że skorzystałaś z zaproszenia i jesteś z nami. Postaram się na różnych etapach diagnostyki, która Cię czeka pomóc Ci zrozumieć wyniki poszczególnych badań.
Ponadto jest tu bardzo wiele życzliwych osób, wśród których na pewno nie będziesz się czuła z problemem sama.

Do rzeczy: obraz KT nie mówi na tę chwilę jednoznacznie, że to zmiany nowotworowe.
Pamiętaj, że dopóki nie ma wyniku badania histopatologicznego pobranego wycinka z "podejrzanej" zmiany nie można postawić takiej diagnozy.
Zdarzają się w miąższu płucnym zmiany guzkowe plus powiększone węzły chłonne i nie muszą one oznaczać choroby nowotworowej (np. sarkoidoza).
Jednoznaczna ocena w badaniu obrazowym zmiany w miąższu płucnym wynoszącej <1 cm jest wręcz niemożliwa.
Są w opisie KT jednak i elementy, które sprawiają, że z ewentualnością procesu nowotworowego trzeba się liczyć : lita struktura guzka, podopłucnowe umiejscowienie i fakt, że zmiana jest pojedyncza.
Można by się długo drapać po głowie jaki ruch wykonać, gdyby nie fakt, że obecności guzka towarzyszą zmiany niedodmowe (część obydwu płuc jest źle dotleniona, co spowodowało u Ciebie duszności) oraz powiększone węzły chłonne.
Moim zdaniem w tej sytuacji powinno się wykonać badanie PET.
Być może jednak zapadnie decyzja wykonania prostych, podstawowych badań obrazowych (np. USG jamy brzusznej, USG ginekologiczne, może TK jamy brzusznej) by wykluczyć, że coś się dzieje w innych narządach (a guzek w płucu jest przerzutem) a następnie -o ile nic na tych badaniach nie wyjdzie- zostanie wykonana mediastinoskopia. Jest to zabieg umożliwiający pobranie do badania histopatologicznego węzłów chłonnych śródpiersia. Są one u Ciebie powiększone a łatwiej byłoby się do nich "dostać" niż do guzka w płucu.

Nie jest możliwe w tej chwili określenie metody leczenia, gdyby się okazało, że to proces nowotworowy - leczenie bowiem zależało by od tego jakiego rodzaju to nowotwór i jaki jest jego zasięg (stopień zaawansowania). A możliwości jest sporo.
Na razie więc wiemy niewiele i na pewno nie tyle by pisać jakiekolwiek scenariusze - wiadomo tylko, że konieczna jest dalsza diagnostyka.
W onkologii bowiem istnieje zasada, że jeśli obraz guzka budzi jakiekolwiek wątpliwości co do jego natury (czy łagodny, czy złośliwy) należy założyć, że jest złośliwy i kontynuować diagnostykę w celu potwierdzenia lub wykluczenia tej tezy.

Na koniec, specjalnie dla Ciebie odszukany - bardzo wartościowy ARTYKUŁ <- koniecznie przeczytaj. Myślę, że tematyką bardzo odpowiada Twojej sytuacji.

pozdrawiam cieplutko, pisz kiedy tylko będziesz miała taką potrzebę.
_________________
pozdrawiam, DSS.
 
grazyna484 



Dołączyła: 24 Lut 2009
Posty: 63
Skąd: Leszno
Pomogła: 2 razy

 #3  Wysłany: 2009-02-25, 09:21  


DumSpiro-Spero napisał/a:
Witaj grażyna484!

Cieszę się, że skorzystałaś z zaproszenia i jesteś z nami. Postaram się na różnych etapach diagnostyki, która Cię czeka pomóc Ci zrozumieć wyniki poszczególnych badań.
Ponadto jest tu bardzo wiele życzliwych osób, wśród których na pewno nie będziesz się czuła z problemem sama.

Do rzeczy: obraz KT nie mówi na tę chwilę jednoznacznie, że to zmiany nowotworowe.
Pamiętaj, że dopóki nie ma wyniku badania histopatologicznego pobranego wycinka z "podejrzanej" zmiany nie można postawić takiej diagnozy.
Zdarzają się w miąższu płucnym zmiany guzkowe plus powiększone węzły chłonne i nie muszą one oznaczać choroby nowotworowej (np. sarkoidoza).
Jednoznaczna ocena w badaniu obrazowym zmiany w miąższu płucnym wynoszącej <1 cm jest wręcz niemożliwa.
Są w opisie KT jednak i elementy, które sprawiają, że z ewentualnością procesu nowotworowego trzeba się liczyć : lita struktura guzka, podopłucnowe umiejscowienie i fakt, że zmiana jest pojedyncza.
Można by się długo drapać po głowie jaki ruch wykonać, gdyby nie fakt, że obecności guzka towarzyszą zmiany niedodmowe (część obydwu płuc jest źle dotleniona, co spowodowało u Ciebie duszności) oraz powiększone węzły chłonne.
Moim zdaniem w tej sytuacji powinno się wykonać badanie PET.
Być może jednak zapadnie decyzja wykonania prostych, podstawowych badań obrazowych (np. USG jamy brzusznej, USG ginekologiczne, może TK jamy brzusznej) by wykluczyć, że coś się dzieje w innych narządach (a guzek w płucu jest przerzutem) a następnie -o ile nic na tych badaniach nie wyjdzie- zostanie wykonana mediastinoskopia. Jest to zabieg umożliwiający pobranie do badania histopatologicznego węzłów chłonnych śródpiersia. Są one u Ciebie powiększone a łatwiej byłoby się do nich "dostać" niż do guzka w płucu.

Nie jest możliwe w tej chwili określenie metody leczenia, gdyby się okazało, że to proces nowotworowy - leczenie bowiem zależało by od tego jakiego rodzaju to nowotwór i jaki jest jego zasięg (stopień zaawansowania). A możliwości jest sporo.
Na razie więc wiemy niewiele i na pewno nie tyle by pisać jakiekolwiek scenariusze - wiadomo tylko, że konieczna jest dalsza diagnostyka.
W onkologii bowiem istnieje zasada, że jeśli obraz guzka budzi jakiekolwiek wątpliwości co do jego natury (czy łagodny, czy złośliwy) należy założyć, że jest złośliwy i kontynuować diagnostykę w celu potwierdzenia lub wykluczenia tej tezy.

Na koniec, specjalnie dla Ciebie odszukany - bardzo wartościowy ARTYKUŁ <- koniecznie przeczytaj. Myślę, że tematyką bardzo odpowiada Twojej sytuacji.

pozdrawiam cieplutko, pisz kiedy tylko będziesz miała taką potrzebę.





Witaj DSS

Bardzo dziękuję za pomoc, właśnie dzisiaj jadę do Poznania na konsultację do poradni trakochirurginej. Wszyscy w domu mnie pocieszają że będzie dobrze a ja jak nigdy mam inne podejście do tej sprawy, ale nie chce gdybać poczekamy co pokażą badania, przyznam się że bardzo się boję :-|
Pozdrawiam Grażyna
 
DumSpiro-Spero 
Administrator



Dołączyła: 19 Sty 2009
Posty: 7458
Pomogła: 3498 razy

 #4  Wysłany: 2009-02-25, 19:16  


Hej Grażynka,
daj znać jak do sprawy podszedł torakochirurg.
_________________
pozdrawiam, DSS.
 
grazyna484 



Dołączyła: 24 Lut 2009
Posty: 63
Skąd: Leszno
Pomogła: 2 razy

 #5  Wysłany: 2009-02-26, 14:58  


DumSpiro-Spero napisał/a:
Hej Grażynka,
daj znać jak do sprawy podszedł torakochirurg.



Witaj DSS

Właśnie jestem w szoku jak można tak lekceważyć pacjenta nie chodzi mi o Torakochirurga
ponieważ ten lekarz potraktował mnie super, natomiast chodzi mi o to ze pojechałam tyle km żeby dowiedzieć sie że TK jest na płycie zgrany tylko w połowie i to właśnie w tej najmniej istotnej czyli górnej a segment 9 jest w dolnej której na płycie nie było. Jestem zła sama na siebie kolejny tydzień czekania nerwy, stres no i L-4 mam tylko do poniedziałku. Jeśli dowiem się już coś konkretnego na pewno napiszę. :-(
Pozdrawiam Grażyna
 
grazyna484 



Dołączyła: 24 Lut 2009
Posty: 63
Skąd: Leszno
Pomogła: 2 razy

 #6  Wysłany: 2009-03-03, 20:47  


Witaj DSS.
Nie wiem od czego mam zacząć ponieważ cała sprawa trochę jest zagmatwana a mianowicie jak wcześniej napisałam byłam na konsultacji u torakochirurga lekarz nic nie stwierdził za wyjątkiem tego że na płycie jest zgrana tylko połowa mojego TK, wiec po przyjeździe z Poznania zaraz udałam sie do szpitala tam gdzie wykonano moje badanie z prośbą o zgranie całego TK. Właśnie dzisiaj odebrałam płytę tą samą którą oddałam ponieważ Radiolog stwierdził że płyta jest odpowiednio zgrana i odpowiada opisowi który miałam na wypisie karty szpitalnej, poszłam wiec piętro wyżej do torakochirurga który dzisiaj właśnie był w leszczyńskim szpitalu dodam tylko że konsultację miał przeprowadzić lekarz który przyjechał z poznańskiego szpitala gdzie byłam po raz pierwszy, oczywiście oznajmił mi to samo co pierwszy czyli że to nie jest cały wynik TK i na chwile obecną nic nie można zrobić. Ostateczna wersja zabrzmiała że opierając się na tym opisie to jest zbyt mały guzek aby cokolwiek z nim robić i trzeba poczekać 3 miesiące na kolejny TK a później zobaczymy co robić.
Proszę Cię o pomoc nie wiem co robić wydaje mi sie że jakoś nikt nie mówi do końca prawdy, ale jaki w tym jest cel?
Pozdrawiam serdecznie Grażyna
 
DumSpiro-Spero 
Administrator



Dołączyła: 19 Sty 2009
Posty: 7458
Pomogła: 3498 razy

 #7  Wysłany: 2009-03-04, 01:59  


grazyna484 napisał/a:
wydaje mi sie że jakoś nikt nie mówi do końca prawdy, ale jaki w tym jest cel?

Grażynka - prawda jest taka: ktoś nienależycie wykonał swoją pracę i nie nagrał całości badania. Z przytoczonego przez Ciebie obrazu zdarzeń wynika, że raczej utracona część wyniku nie jest już do odzyskania. Torakochirurdzy tego nie komentują, bo.. jak to skomentować? I nic ponadto nie mówią - bo po prostu faktycznie nic nie można powiedzieć. Taki guzek (takie maleństwo), które nie wykazuje wyraźnych cech guza złośliwego można diagnozować praktycznie tylko operacyjnie (tj. poprzez otwarcie klatki piersiowej). Łączy się to z usunięciem guzka i części miąższu płucnego. Poważna operacja.
Powinny być do niej wyraźne wskazania. Jeśli zmiana nie jest złośliwa, to nie ma ona uzasadnienia i narazi Cię na niepotrzebne cierpienie, długie dochodzenie do siebie itp.
Taki guzek stanowi prawdziwy problem diagnostyczny (zresztą podałam wcześniej link do ciekawego artykułu na ten temat).
Ja bym zrobiła tak: zapisałabym się już na kolejne TK (w sensie "zajęcia kolejki" - czyli klepnięcia terminu). Starałabym się pewnie o jakiś termin bliski ok. 2 miesiącom od dnia wykonania poprzedniego TK (nie czekałabym aż 3 miesięcy ; są autorzy, którzy sugerują powtórzenie w takim wypadku TK nawet już po 1 m-cu od poprzedniego. tym bardziej, że poprzednie TK można uznać za niepełne.).
I wtedy będzie już wiadomo - operować czy nie.
Jeśli bowiem zmiana nie będzie złośliwa, guzek nie urośnie, lub urośnie b.nieznacznie.
Aaaa, no i węzły - ważny będzie również ich obraz.

"Dla sportu" wybadałabym na Twoim miejscu możliwość wykonania PET.

pozdrawiam ciepło.
_________________
pozdrawiam, DSS.
 
grazyna484 



Dołączyła: 24 Lut 2009
Posty: 63
Skąd: Leszno
Pomogła: 2 razy

 #8  Wysłany: 2009-03-08, 06:07  


DumSpiro-Spero napisał/a:
grazyna484 napisał/a:
wydaje mi sie że jakoś nikt nie mówi do końca prawdy, ale jaki w tym jest cel?

Grażynka - prawda jest taka: ktoś nienależycie wykonał swoją pracę i nie nagrał całości badania. Z przytoczonego przez Ciebie obrazu zdarzeń wynika, że raczej utracona część wyniku nie jest już do odzyskania. Torakochirurdzy tego nie komentują, bo.. jak to skomentować? I nic ponadto nie mówią - bo po prostu faktycznie nic nie można powiedzieć. Taki guzek (takie maleństwo), które nie wykazuje wyraźnych cech guza złośliwego można diagnozować praktycznie tylko operacyjnie (tj. poprzez otwarcie klatki piersiowej). Łączy się to z usunięciem guzka i części miąższu płucnego. Poważna operacja.
Powinny być do niej wyraźne wskazania. Jeśli zmiana nie jest złośliwa, to nie ma ona uzasadnienia i narazi Cię na niepotrzebne cierpienie, długie dochodzenie do siebie itp.
Taki guzek stanowi prawdziwy problem diagnostyczny (zresztą podałam wcześniej link do ciekawego artykułu na ten temat).
Ja bym zrobiła tak: zapisałabym się już na kolejne TK (w sensie "zajęcia kolejki" - czyli klepnięcia terminu). Starałabym się pewnie o jakiś termin bliski ok. 2 miesiącom od dnia wykonania poprzedniego TK (nie czekałabym aż 3 miesięcy ; są autorzy, którzy sugerują powtórzenie w takim wypadku TK nawet już po 1 m-cu od poprzedniego. tym bardziej, że poprzednie TK można uznać za niepełne.).
I wtedy będzie już wiadomo - operować czy nie.
Jeśli bowiem zmiana nie będzie złośliwa, guzek nie urośnie, lub urośnie b.nieznacznie.
Aaaa, no i węzły - ważny będzie również ich obraz.

"Dla sportu" wybadałabym na Twoim miejscu możliwość wykonania PET.

pozdrawiam ciepło.


Witaj DSS

Na dzień dzisiejszy b/z nie wiem co robić chodzę do pracy, nie potrafię się już niczym cieszyć. Badanie PET jest nie osiągalne dla mnie jak i wcześniejsze badanie TK ponieważ lekarz stwierdził że nie ma wskazań aby badanie robić wcześniej. Wiem że guzki lite są złośliwe a taki właśnie mam oraz w rozpoznaniu mam napisane CIEŃ OKRĄGŁY W LEWYM PŁUCU. Wspomniałam lekarzowi o d-dimerach które też wskazują na obecność złośliwości guzka stwierdził że jeśli coś się będzie działo to mam przyjechać do Poznania a na razie mam poczekać 3 miesiące i nie myśleć o tym. Staram się żyć tak jak wcześniej ale nie potrafię jest mi ciężko i czuję się bezradna. Co mam robić ? droga DSS
Pozdrawiam Grażyna
 
grazyna484 



Dołączyła: 24 Lut 2009
Posty: 63
Skąd: Leszno
Pomogła: 2 razy

 #9  Wysłany: 2009-03-13, 22:18  


Witam wszystkich
Na dzień dzisiejszy b/z nie wiem co robić chodzę do pracy, nie potrafię się już niczym cieszyć. Badanie PET jest nie osiągalne dla mnie jak i wcześniejsze badanie TK ponieważ lekarz stwierdził że nie ma wskazań aby badanie robić wcześniej. Wiem że guzki lite są złośliwe a taki właśnie mam oraz w rozpoznaniu mam napisane CIEŃ OKRĄGŁY W LEWYM PŁUCU. Wspomniałam lekarzowi o d-dimerach które też wskazują na obecność złośliwości guzka stwierdził że jeśli coś się będzie działo to mam przyjechać do Poznania a na razie mam poczekać 3 miesiące i nie myśleć o tym. Staram się żyć tak jak wcześniej ale nie potrafię jest mi ciężko i czuję się bezradna. Co mam robić ?
Jeśli chodzi o moją diagnozę to załączam link

http://www.forum-onkologi...pluca-vt176.htm

Pozdrawiam Grażyna
 
DumSpiro-Spero 
Administrator



Dołączyła: 19 Sty 2009
Posty: 7458
Pomogła: 3498 razy

 #10  Wysłany: 2009-03-15, 00:39  


Grażynka, wysyłam Ci PW.
_________________
pozdrawiam, DSS.
 
zajana 


Dołączyła: 29 Sty 2009
Posty: 120
Pomogła: 15 razy

 #11  Wysłany: 2009-03-16, 02:49  


Grazynko, przepraszam, ze pisze w twoim watku, ale poruszylas temat terminow wykonywania TK. Od dawna nurtuje mnie to pytanie.Otoz po skonczonej chemioterapii mojemu tacie rowniez powiedziano, ze Tk ani zadnych innych badan nie moze byc wczesniej niz za 3 miesiace. Otoz w miesiac pozniej podczas odwiedzin u mnie taty stan pogarszal sie z dnia na dzien. W przeciagu 1.5 miesiaca wykonano mu 3 RTG, 3 TK klatki piersiowej i 2 Tk glowy. Na moje pytanie czy to nie zaszkodzi, lekarze odpowiadali ,ze zaszkodzic moze nie wykonanie tych badan na czas. Skad taka rozbieznosc miedzy tymi pogladami?
Pozdrawiam
 
grazyna484 



Dołączyła: 24 Lut 2009
Posty: 63
Skąd: Leszno
Pomogła: 2 razy

 #12  Wysłany: 2009-03-16, 12:00  


zajana napisał/a:
Grazynko, przepraszam, ze pisze w twoim watku, ale poruszylas temat terminow wykonywania TK. Od dawna nurtuje mnie to pytanie.Otoz po skonczonej chemioterapii mojemu tacie rowniez powiedziano, ze Tk ani zadnych innych badan nie moze byc wczesniej niz za 3 miesiace. Otoz w miesiac pozniej podczas odwiedzin u mnie taty stan pogarszal sie z dnia na dzien. W przeciagu 1.5 miesiaca wykonano mu 3 RTG, 3 TK klatki piersiowej i 2 Tk glowy. Na moje pytanie czy to nie zaszkodzi, lekarze odpowiadali ,ze zaszkodzic moze nie wykonanie tych badan na czas. Skad taka rozbieznosc miedzy tymi pogladami?
Pozdrawiam


Witam serdecznie
nie wiem dlaczego tak się dzieje jeśli chodzi o badania może dlatego że mój guzek ma 9 mm, ale co z tego jeśli są powiększone węzły chłonne i wiele innych podejrzeń o możliwości złośliwego guzka. Chciałabym uwierzyć w to że wszystko będzie dobrze, ale nie potrafię przez wiele lat chorowałam na zespół depresyjno -lękowy co prawda podleczyłam się, ale teraz wszystko wraca. Przez okres 3 miesięcy będę znów wrakiem człowieka już na początku napotykam na trudności a co bedzie dalej- poprostu brak mi słów.
Serdecznie pozdrawiam Grażyna
 
madziap 



Dołączyła: 20 Lut 2009
Posty: 133
Pomogła: 19 razy

 #13  Wysłany: 2009-03-16, 12:14  


Grażynko,
może poszukaj innego lekarza i za jakiś miesiąc postaraj się (jeśli nie będą chcieli zrobić państwowo) o skierowanie na prywatne badanie tk, wykonane rzetelnie, abyś wiedziała i mogła w razie potrzeby podjąć leczenie jak najszybciej... Sama przeszłam chorobę nowotworową i wiem co znaczy czekać w takiej sytuacji... Trzymam za Ciebie kciuki
_________________
"Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą"
Augustyn z Hippony
 
grazyna484 



Dołączyła: 24 Lut 2009
Posty: 63
Skąd: Leszno
Pomogła: 2 razy

 #14  Wysłany: 2009-03-16, 12:32  


madziap napisał/a:
Grażynko,
może poszukaj innego lekarza i za jakiś miesiąc postaraj się (jeśli nie będą chcieli zrobić państwowo) o skierowanie na prywatne badanie tk, wykonane rzetelnie, abyś wiedziała i mogła w razie potrzeby podjąć leczenie jak najszybciej... Sama przeszłam chorobę nowotworową i wiem co znaczy czekać w takiej sytuacji... Trzymam za Ciebie kciuki



Dziękuję tak właśnie myślałam czy można wykonać prywatnie TK ponieważ to moje zdrowie i muszę walczyć dopóki mam jeszcze siły i nie poddałam się. Walczyłam już z nowotworem syna i uwierz mi że jest to bardzo trudne jak cierpi 24 letni syn - dałam radę na razie z synem jest dobrze teraz muszę pomyśleć o sobie
Pozdrawiam Grażyna
 
madziap 



Dołączyła: 20 Lut 2009
Posty: 133
Pomogła: 19 razy

 #15  Wysłany: 2009-03-16, 12:42  


Z tego co się orientuje do wykonania badania tk prywatnie musi być skierowanie od lekarza (ale nie rodzinnego) mi dawał je chirurg. Koszt to pewnie około 200-300 PLN, nie wiem dokładnie. Myślę, że w obliczu choroby nowotworowej szkodliwość badania tk schodzi na drugi plan. Jeśli jeden lekarz będzie miał opory idź do innego. Musisz zrobić wszystko, żeby wykluczyć zagrożenie i żyć spokojnie. Pozdrawiam.
_________________
"Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą"
Augustyn z Hippony
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group