Rozumiem, że kawka była z tego automatu, stojącego na korytarzu? oj. wypiła, mnóstwo kaw z tego tamtejszego urządzenia:(
Anelio
a Tata dzisiaj nie wychodzi?
Mój jednego dnia dostawał chemię, drugiego dnia do domku. Kiedy Twojego wypuszczą do domu? Ma schemat chemii PN? bo nie pamiętam:( Dostaje sama cisplatinę?
Co do bólów w klatce - to może być skutek uboczny. Mojego Tatę - mimo wyciętego guza - bolało miejsce w klatce dosyć mocno - tak właśnie od 2-3 dnia po chemii (do 5-6 dnia go pobolewało)
Anelio to wszystko co opisujesz to moga byc skutki po chemi,a co do temperatury to 37 to u niektorych osob to norma,ale tez moze byc oslabienie organizm dostal dawe paskudnego leku i moze byc od tego stan podgoraczkowy.Sciskam
Anelio, przeczytałam Twój wątek od pierwszej do ostatniej strony. Jesteś po prostu aniołem. Pozdrawiam, życzę wiele sił Tobie i Twojemu Tatusiowi w dalszej walce z tą paskudną chorobą; nadzieja w tym, że coraz bardziej udaje się z tą chorobą wygrać, zyskuje się coraz więcej czasu dla chorego. Podziwiam Twojego Tatusia, że rzucił alkohol dla rodziny, ale dlaczego to tylko Ty to doceniłaś? Życzę Wam, Twojemu Tatusiowi i Tobie, wielu pięknych chwil. Dobrze, że Twój Tata ma Ciebie! Szczęściarz!!! Serdecznie Was pozdrawiam!!!
Katarzynka36, No właśnie kawę piliśmy z tamtejszego automatu...tam też posiedzieliśmy i porozmawialiśmy sobie... Niestety dziś tata nie wychodzi. Myślę,że jutro wyjdzie. Na początku mówili,że zostanie około 3 dni (bo tak to zwykle bywa) ale jakoś się przedłużyło może przez to,że jest weekend i nie ma tylu lekarzy.... Co do opisu wszystkiego co tata miał robione ,nie chciałabym nikogo wprowadzać w błąd dlatego też wstrzymię się do jutra i podam dokładne informacje. Katarzynko bywasz jeszcze na tym oddziale ? iwona2010, Gonia pozdrowiłam i ucałowałam tatusia (kazał podziękować) , i inni dziękuję za odpowiedz,ja również myślę,że są to skutki uboczne o chemii:( Pozdrawiam. Dorota_Nowak, DZiękuję za zainteresowanie moim wątkiem. Bardzo mi miło. Ja również w się ciesze,że tatuś ma mnie, bo gdyby nie ja (patrząc na moją rodzinę) nie wyobrażam sobie dalszego ciągu leczenia tatusia. Pomagam mu jak tylko mogę, wspieram, rozmawiam...i będę tak robić jeszcze wiele ,wiele miesięcy a może i lat ! Kocham mojego tatusia bardzo mocno. Nie mogę patrzeć jak cierpi..... Będę zawsze przy NIm!!!
[ Dodano: 2011-02-20, 13:20 ]
To pierwsza chemia taty, więc może chcą go zatrzymać na obserwacji. Dziś dzwoniłam do taty, mówi,że w dalszym ciągu czuje się w miarę dobrze. W nocy tylko się pocił (taty słowa) ,apetyt ma duży mam nadzieję,że tak będzie dalej... Kontroluję tatę często co do jedzenia , jednocześnie tata mnie kontroluję,bo od czasu kiedy dowiedziałam się o chorobie taty w nie całe 3 miesiące schudłam ponad 4 kg (tata to zauważył). Przyrządzam tacie wiele dobrych potraf i smakołyków nie zapominając o witaminach...
[ Dodano: 2011-02-20, 13:24 ]
Moje kochane forumowiczki... mam pytanie,wolę się już tego dowiedzieć zaopatrzyć w odpowiednie produkty. Po chemii jest wiele skutków ubocznych,np. wypadające włosy . Wiem,że nie u każdego tak jest ale jaki szampon polecacie do mycia włosów aby włosy było mocniejsze,nie łamliwe, zdrowsze??? Co do skóry,tata jest bladszy odkąd choruje,oczy podkrążone. Jaki krem do twarzy proponujecie aby odżywić, rozświetlić tacie twarz??? Jeżeli macie pomysły co do innych skutków ubocznych proszę Was o podpowiedz, chciałabym już tacie kupić co nie co aby w jakiś sposób był przygotowany...
_________________ Anelia
Jeśli wiara czyni cuda,trzeba wierzyć,że się uda !
Anelio cieszę się, że Twój Tata czuje się dobrze, oby tak dalej, ma wsparcie w Tobie, jesteś Jego Aniołem i na pewno dacie sobie radę w tej walce.
Co do suplementów, to lekarka mojego Taty poleciła wyciąg z wątroby rekina grenlandzkiego, ponieważ bardzo dobrze wspomaga odpornośc organizmu, która po chemii jest raczej słaba, poleciła też tabletki z wyciągiem z buraka czerwonego, które wspomagają tworzenie się czerwonych krwinek, a jeśli chodzi o wypadanie włosów to chyba nie ma środka specjalnego, ale poleciła czesać włosy delikatną szczotką, nawet taką jak dla niemowląt z miekkim włosiem.
Pozdrawiam Cię serdecznie i ściskam mocno! pozdrowienia i uściski dla Taty również
[ Dodano: 2011-02-20, 14:00 ]
PS co do kremów to nie wiem, ale nie ryzykowałabym niczym na własną rękę, bo nie wiadomo, jakie zajdą reakcje na skórze w połączeniu substancji z chemioterapii i kremu, a jeśli chodzi o szampon, to chyba taki najłagodniejszy jaki jest dla niemowląt
_________________ co zesłał los trzeba będzie zwalczyć!
Witaj Anelio:)
Od końca września nie bywam na tym oddziale (Tata był tam od początku lipca do połowy wrzesnia - oczywiście z przerwami - 3 cykle (3 chemie tez cięższe i 3 tzw. małe, na cięższe był zawsze 2 dni - jednego dnia dostawał w poludniu i drugiego dnia rano wychodził przed południem, na ta lżejsza chemię był w trybie ambulatoryjnym - na tym samym oddziele ale w prawo - oddział dziennej chemioterapii - rano krew badana, jak ok, dostawał 1 kroplówkę - pół godziny i do domku). Wiesz, mam nadzieję Anelio, że już moja noga na tym oddziale nie postanie:( Bo na kontrole jeździmy na parter - do Poaradni Onkologiocznej, bez wizyt na górze na Oddziale...
Co do wzmocnienia Taty - też polecam olej z rekina - najlepszy podobno ecomer, ale też najdroższy (1 opakowanie ok. 80 zł.), BioMarine też dobre (też drogie). Są oczywiście tańsze, ale podobno mają mniejszą zawartość procentową oleju.
My tez Tacie serwowaliśmy buraczki - kapsułkui z wyciagiem z buraka do kupienia w aptece (ok. 18 zł.) no i czasami tabletki z pokrzywy (ok. 9 zł.) plus naturalne, świezo wyciskane soki z buraków, marchwi itp.
Co do wlosów - mojemu Tacie nie wypadły, ale zrobiły sie takie bardzo cieniutkie, delikatne jak u niemowlaka:( Natomiast strasznie na czole Tacie po chemii zaczęła "wysychać" skóra - normalnie sie sypała jak łupież... wczesniej nie miał nigdy czegos takiego więc myśle, że to skutek cytostatyków...
Mój Tata tez po chemii był blady, taki przezroczysty na twarzy...co prawda było lato, ale Ttaa chronił się przed słońcem więc nie wygladał zażywnie i rumiano... Ale jak patrzyłam na innych pacjentów to byli jeszcze bardziej przezroczyści na twarzy - z tym zewnątrzenie raczej się nie da nic zrobić, bo co? samoopalaczem to raczej my możemy się smarować:)
Ale kremikiem jakiś delikatnym możesz smarowac, bo my smarowalismy tą łuszczącą się skórę.. Niestety, wszystkim po chemii raczej spadają wyniki i poziom hemoglobiny...
Anelio, trzymam za Was ogromnie mocno kciuki!!!!
Przepisz wypis ze szpitala jak tylko bedziesz miała!
papa
Anelia, do włosów proponuję jakiś delikatny szampon dla niemowląt, krem najlepiej bez barwników i zapachów...moja Mamusia miała bardzo przesuszoną skórę po chemii i stosowałyśmy krem Ziajka dla dzieci od 1-szego dnia po urodzeniu. Ważne, żeby były do kosmetyki bardzo delikatne jak dla dzieci lub alergików.
Zgadzam się z poprzedniczkami co do oleju z wątroby rekina...w naszym przypadku był to Iskial też dobry a cena mniejsza. Spytałabym jednak o to lekarza, każdy inaczej podchodzi do kwestii suplementów.
Musze Cię uczulić na jedną rzecz, Tacie może zmienić się bardzo smak i bardzo prawdopodobne, że będzie miał zachciewajki na różne dziwne i nietypowe połączenia smakowe. Niech Cię to nie dziwi, najważniejsze żeby miał apetyt.
Poza tym nie bój się na zapas, całkiem możliwe, że Tatuś nie będzie miał aż takich skutków ubocznych.
Pozdrowienia dla Ciebie i Tatusia.
_________________ "Ludzkość! Jaka ona szlachetna! Jakże chętna do poświęcenia...kogoś innego."
S. King
Hej Anelko. Chciałam tylko wtrącić odnośnie pocenia się taty. Moze to było jednorazowe. Mój tatuś natomiast pocił się strasznie, wyglądał momentami jak oblany woda. Pił wtedy napary z szałwi, pomaga na potliwość. Pozdrawiam cię kochana . Siły i wytrwania zyczę.
Witam Was moje drogie czytelniczki. Dziś odebrała tatę ze szpitala,ogólnie wygląda całkiem nie zle bez większych dolegliwości. Mam jednak wrażenie,że coś go goli jednak nie mówi mi o tym :(
Gdy byłam u taty czekał już na mnie z wypisem , niestety P.Doktor nie zastałam, nikt nie wiedział gdzie może być, a więc na pytania,które sobie do Niej uszykowałam nie uzyskałam odpowiedzi :( Moim zdaniem szpital powinien coś z tym zrobić, np.przyjąć dodatkowych lekarzy. Ogólnie P. Doktor jest bardzo dobrą i wykształconą kobietą jednak trzeba mieć wiele szczęścia aby złapać ją podczas dyżuru:((( Moim zdaniem lekarze powinni być obecni,kiedy pacjent lub rodzina ma jakieś pytania, bo kto inny jak nie lekarz może Nam pomóc. Nie dziwię się Pani Doktor,że nie ma czasu i jest zabiegana, bo kilka razy byłam świadkiem jak biegała tu i tam, starając się wypisać pajentów, następnie przyjąć nowych a w między czasie odpowiadać na pytania i do tego wszystkiego odbieranie telefonów ..... itd...:((( Jednak powinni coś z tym zrobić !!!
A więc przyjechałam z tatusiem do domu. Zjedliśmy obiad (tata zjadł bardzo dużo) Martwię się,bo widzę,że coś go boli jednak on stanowczo zaprzecza :((( Jak się dowiedzieć prawdy ?!! Teraz tatuś położył się i chyba ma ochotę się przespać.....
A teraz postaram się przepisać wszystko co jest zawarte w Karcie Informacyjnej z leczenia szpitalnego: Diagnostyka Morfologia WBC 15,3 [K/uL]; RBC 4,89 [M/uL]; HGB 15,2 [g/dL]; HCT 45,9 [%]; MCV 93,9 [fL]; MCH 31,1 [pg]; MCHC 33,1 [g/dL]; RDW-CV 15,3 [%]; LYM 9,3 [%]; LYM 1,4 [K/uL]; NEU 87,1 [%]; NEU 13,3 [K/uL]; MID 0,6 [K/uL]; MID 3,6 [%]; PLT 266 [K/uL]; PDW 10,0 [fl]; P-LCR 17,9 [%]; GLU 92 [mg/dl]; K 3,8 [mmol/l]; ALT 28 [U/1] ; BILI T 0,4 [mg/dl]; KRE-S 0,52 [mg/dl]; ALP 99 [U/L] LEKI: Fragmin, Furosemid, Kaldyum, Dexamethason, Folik LECZENIE SYSTEMOWE: Chemioterapia I Schemat Alimta CBDCA 18-02-2011: Carboplatinum 860 mg, Ondnsetronum 16mg, Pemetreksed 900 mg
ZALECENIA: Kontrola Morfologii Krwii za tydzień. W razie pogorszenia stanu klinicznego-nasilenie objawów ze strony żyły głównej górnej pacjent zgłosi się w terminie wcześniejszym. A za trzy tygodnie (14.03) pacjent zgłosi się na oddział Onkologii celem kontynuacji chemioterapii.
Podanie Vit.B-12 w dniu 15.04.2011. Rp. Zofran Zydis 2*1 tabletka w razie nudności , Dexamethason 2*1 mg rano i wieczorem. Folik 1*1tabletka Fragmin 5 tys.j.s.c. 18dz. Furosemid 1 tabl rano Kaldyum 1 tabl.dz.
EPIKRYZA Pacjent przyjęty na oddział celem rozpoczęcia leczenia cytostatycznego. Obecne wyniki i stan pacjenta pozwalał na podanie chemioterapii. Plan leczenia chemii z oceną w KT kl.piersiowej i USG j.brzusznej. Pacjent zwolniony do domu z zaleceniami jw.
[ Komentarz dodany przez: absenteeism: 2011-02-21, 21:57 ] Anelio, wyedytowałam posta żeby był bardziej czytelny, wyodrębniając poszczególne akapity. W ten sposób łatwiej wyłapać poszczególne informacje. Pozdrawiam!
_________________ Anelia
Jeśli wiara czyni cuda,trzeba wierzyć,że się uda !
Witaj Amelio,ciesze sie ogromnie ze Tatus juz w domku..Zawsze w domku razniej;-) niz w szpitalu.ciesze sie ze duzo je jak moj Tatus;-)))byleby jedli tak ZAWSZE!!! Moj Tatulo tez sie nie skarzy na bol-oficjalnie,ale widze dzis po oczkach ze jakies takie zmeczone..jakby cos bolalo..powiedzial ze dzis idzie wczesniej spac bo chyba grypa go lapie,a nie to na co sie leczy...zobaczzymy jak bedzie jutro..dam znac...
_________________ Kocham Cię Tatulo !!! Ty Tylko Go poprowadz,Tobie powierza swa droge..Panie moj.
Witaj Anelio.Fajnie że tatulo już w domku.i że ma taki wilczy apetyt bardzo dobrze.A co do lekarzy to masz racje że powinni coś z tym zrobić albo jest ich za mało albo tylu pacjentów przybywa.Życzę twojemu tatusiowi jak najdłuższego dobrego samopoczucia.
Kochana Amelko, oby tak dalej! Bardzo się cieszę, że tatuś tak dobrze sie czuje. Dobrze że dużo je, potrzebne mu siły do walki. Mój tatuś tez dużo jadł... Tak czy siak nastepny krok do przodu, trzymam kciuki za dalsze:)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum