Każda, która dowiaduje się, że w badaniu wyszedł guz, zastanawia się nad tym, czy ma raka. Do tego dochodzą różne objawy.
Nie znalazłam nigdzie opisów osób chorujących, jakie miały dolegliwości zanim trafiły na operację lub leczenie. Podzielcie się właśnie tym etapem.
Mam guza na prawym jajniku o wymiarach ponad 6 cm.
Odkryty został przypadkowo - przy rezonansie kręgosłupa lędźwiowego.
Natychmiast zostałam skierowana na onkologię i jestem po badaniach.
Usg brzucha w normie. Marker CA 125 wyszedł 57.
Guz ma budowę litą, wielokomorową, przegrody grube ok. 5 mm.
Guz w kontakcie z dnem i tylną ścianą macicy. Niewidoczna granica między nimi.
W Zatoce Douglasa płyn 18 mm.
Macica z mięśniakiem śródściennym - 1 cm nieechojednorodna.
Bóle podbrzusza mam od kilku lat. Podobnie jak i plamienia.
Mój ginekolog nie widział w tym nic złego, więc nauczyłam się z tym żyć.
Boli mnie nie tylko okolica jajnika z guzem, ale również drugi. W badaniach nie został uwidoczniony.
Do tego okropnie stopy. Jestem słaba i ciagle zmęczona. Czasami bóle w okolicy nerek.
Ciekawa jestem, co myślicie, choć wiem, że dopiero po operacji dowiem się, czy mam raka.
Ale przypomnijcie sobie, jak było u Was na poczatku. Poza tym macie o wiele większą wiedzę i doświadczenie.
Nigdzie nie znalazłam choćby wiadomości, czy guz endometrialnego też ma grube przegrody.
Komala,
Zdecydowanie tylko badanie histopatologiczne wyjaśni charakter zmiany na jajniku. Niemniej duże rozmiary guza plus brak innych patologii uchwyconych w badaniu obrazowym nie sugerują jednozacznie złośliwego charakteru zmiany.
Opisywanie indywidualnych objawów nie jest wiarygodną metodą na diagnozowanie takich zmian - zbyt wiele sytuacji klinicznych może powodować te same lub podobne objawy/odczucia, np.wahania hormonalne, zespół policystycznych jajników, torbiele na jajnikach, endometrioza, bolesne owulacje.
Dziękuję za odpowiedź. Faktycznie może niepotrzebnie szukałam po objawach, ale myślałam, że są swoiste i ich kumulacja może świadczyć o chorobie. A co oznacza płyn w zatoce Douglasa? Czy przemawia za złośliwością czy towarzyszy również guzom łagodnym?
Twój opis jest bardzo zbliżony do opisu mojej mamy. Nawet CA125 macie podobne. Opis guza też - wielokomorowy, dość duży (moja mama miała 10cm). Jedynie u nas stwierdzili, że jest wyraźna granica, a u Ciebie nie.
Jednak człowiek to nie samochód. Tutaj opis "awarii" dla każdego może być inny, a wynik "końcowy" da dopiero histopatologia, biopsja i opis lekarza po wycięciu.
My wyniku jeszcze nie mamy (odliczam godziny). Ale mam ogromną nadzieję, że zarówno u Ciebie, jak i u nas, duże rozmiary guza, przy jednoczesnym braku innych niepokojących obrazów, da "pomyślny" wynik.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum