1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Guz głowy trzustki/ operacja vs cybernóż
Autor Wiadomość
ankita 


Dołączyła: 17 Mar 2012
Posty: 258
Pomogła: 23 razy

 #136  Wysłany: 2013-01-25, 10:25  


Tak Olu, ponieważ pobrane wycinki nie pokazały raka mimo wysokich markerów nie podano mamie chemii - takie są zasady i nie można podać chemii bez rozpoznania histopatologicznego. Teraz mama ma już przerzuty, a wtedy guz był mały i tylko na trzustce. Nie mogę teraz o tym myśleć bo bym zwariowała. Mam do siebie pretensje że nie zrobiłam mamie 10 biopsji zamiast 3, albo nie zażądałam drugiej operacji żeby pobrać drugi wycinek. A ten gad rósł. Brak mi słów.
 
aleksandraL 


Dołączyła: 07 Wrz 2012
Posty: 149
Pomogła: 6 razy

 #137  Wysłany: 2013-01-25, 12:58  


strasznie współczuję, każdy tu jest w niewesołej sytuacji, ale Twoja niemoc mimo chęci i tego, że podświadomie widziałaś tyle czasu co to jest, a fizycznie nie dało się nic z tym zrobić jest najgorsza.
_________________
Ola
 
ankita 


Dołączyła: 17 Mar 2012
Posty: 258
Pomogła: 23 razy

 #138  Wysłany: 2013-02-01, 17:24  


Niestety nie udało się zrobić ani drenażu dróg żółciowych ani protezowania. Billirubina już ponad 15 mg/dL.

Lekarze wypiszą nas do domu i już nic wg nich nie da się zrobić.

Czy wiadomo co mamie grozi? Na co mam zwracać uwagę?
 
Madzia70 
LEKARZ Med.Rodzinnej Lekarz Hospicyjny



Dołączyła: 26 Lut 2011
Posty: 3397
Skąd: okolice Warszawy
Pomogła: 1777 razy

 #139  Wysłany: 2013-02-03, 22:03  


ankita,
Mama prawdopodobnie zapadnie w tzw. śpiączkę wątrobową - tzn. będzie coraz więcej spała, w końcu przesypiać będzie całą dobę. Może się dołączyć wodobrzusze, mogą narastać obrzęki obwodowe. Będzie narastała żółtaczka.
Zwróćcie się jak najszybciej o pomoc do hospicjum domowego.
_________________
"Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
 
ankita 


Dołączyła: 17 Mar 2012
Posty: 258
Pomogła: 23 razy

 #140  Wysłany: 2013-02-04, 13:40  


Dziękuję - rozumiem że do domowego hospicjum trzeba mieć skierowanie od lekarza pierwszego kontaktu?

Mamie już puchną stopy, ma też zostawiony drenaż zewnętrzny bo coś tak ścieka aczkolwiek ciężko określić co /czarne, czasem zielone. Lekarze twierdzą, że to jej nie zaszkodzi a może choć troszkę odciąży wątrobę, bo bilirubina nie spada :(

Jak tak ładnie napisałaś o tym przesypianiu to marzy mi się żeby to nie było bolesne i żeby tak to wyglądało.....
 
jo_a 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 15 Lut 2011
Posty: 1951
Skąd: Górny Śląsk
Pomógł: 313 razy

 #141  Wysłany: 2013-02-04, 13:45  


Cytat:
rozumiem że do domowego hospicjum trzeba mieć skierowanie od lekarza pierwszego kontaktu?

Tak, wystarczy od lekarza rodzinnego.
Pozdrawiam
_________________
„Żółw musi być aż tak twardy, bo jest aż tak miękki”. St.J.Lec
Lider czerwonej kreski./Kuba Wojewódzki (tego forum).
 
MMK 


Dołączył: 12 Gru 2012
Posty: 26

 #142  Wysłany: 2013-02-04, 22:03  


ankita trzymaj się
 
ankita 


Dołączyła: 17 Mar 2012
Posty: 258
Pomogła: 23 razy

 #143  Wysłany: 2013-02-07, 09:53  


Pytanie: czy osobom w stanie mojej mamy (rak trzustki z przerzutami+ żółtaczka, drenaż przezskórny) można podawać jakieś lekarstwa na poprawę nastroju?

zasadniczo nic jej nie boli, jest słaba ale najbardziej martwi mnie jej kondycja psychiczna. spędzamy z nią dużo czasu, rozmawiamy o wszystkim żeby nie skupiać się na chorobie, słucha też płyt z medytacją ale to nie pomaga.wcześniej - jak wykryto guza jeden gastrolog dawał jej tabletki po których na pewno lepiej się trzymała.

Czy ktoś ma jakieś doświadczenia w tym zakresie?
 
Madzia70 
LEKARZ Med.Rodzinnej Lekarz Hospicyjny



Dołączyła: 26 Lut 2011
Posty: 3397
Skąd: okolice Warszawy
Pomogła: 1777 razy

 #144  Wysłany: 2013-02-09, 20:25  


ankita,
Podstawowym problemem przy tego typu lekarstwach jest fakt, że rozwijają one swoje działanie dość długo - nawet parę tygodni.
A jakie konkretnie zaburzenia nastroju obserwujesz u Mamy?
_________________
"Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
 
ankita 


Dołączyła: 17 Mar 2012
Posty: 258
Pomogła: 23 razy

 #145  Wysłany: 2013-02-10, 10:47  


Witam,

mama jest smutna. Non stop rozmawia tylko o chorobie i pyta ile jeszcze będzie miała dren, kiedy dostanie chemię, czy wciąż jest żółta. Niczym innym nie mogę jej zainteresować. Poza tym nic jej nie boli, ma apetyt. Myślę, że przed nią jeszcze wiele tygodni mam nadzieję, że miesięcy i tym bardziej skoro te środki działają po jakimś czasie to może właśnie czas je podać? Za 3 tygodnie idziemy zrobić wynik bilirubiny i pewnie nie spadła do normy. To będzie dla niej cios....
 
Madzia70 
LEKARZ Med.Rodzinnej Lekarz Hospicyjny



Dołączyła: 26 Lut 2011
Posty: 3397
Skąd: okolice Warszawy
Pomogła: 1777 razy

 #146  Wysłany: 2013-02-10, 19:16  


ankita,
Środki przeciwdepresyjne obciążą dodatkowo wątrobę. Nie chciałabym być złym prorokiem, ale patrząc na wyniki badań Twojej Mamy nie liczyłabym na wiele miesięcy...
Przykro mi :heart:
_________________
"Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
 
ankita 


Dołączyła: 17 Mar 2012
Posty: 258
Pomogła: 23 razy

 #147  Wysłany: 2013-02-10, 19:34  


ok, dzięki. No właśnie i to są dylematy - obciążyć wątrobę i pewnie zaszkodzić, ale może zmniejszyć cierpienia fizyczne. Przez założenie drenu żółtaczka spadła z 15 do 11 (w ciągu 4 dni), ale obawiam się że dalej to nie pójdzie.

Mam jeszcze pytanie z innej beczki:
Mamie ten dren po prostu bardzo przecieka, raz już to się zdarzyło i wtedy sugerowano, że był zagięty prze wejściu i przyblokowany spowodował wyciek żółci obok. Teraz znowu przecieka tym razem o wiele bardziej.

Pytanie: czy "takim przeciekaniem" zajmuje się ktokolwiek? Mam dzwonić po pogotowie, lekarzy z hospicjum czy iść z mamą do lekarza pierwszego kontaktu? Czy może takie przeciekanie to po prostu efekt uboczny i tak już będzie....
 
Madzia70 
LEKARZ Med.Rodzinnej Lekarz Hospicyjny



Dołączyła: 26 Lut 2011
Posty: 3397
Skąd: okolice Warszawy
Pomogła: 1777 razy

 #148  Wysłany: 2013-02-10, 20:23  


Szpital albo co najmniej lekarz pierwszego kontaktu, skierowanie --> Poradnia Chirurgiczna.
_________________
"Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
 
ankita 


Dołączyła: 17 Mar 2012
Posty: 258
Pomogła: 23 razy

 #149  Wysłany: 2013-02-10, 20:50  


Madzia70 napisał/a:
Szpital albo co najmniej lekarz pierwszego kontaktu, skierowanie --> Poradnia Chirurgiczna.



dzięki za ekspresową odpowiedź...
 
alice 


Dołączyła: 18 Sty 2013
Posty: 211
Pomogła: 36 razy

 #150  Wysłany: 2013-02-11, 11:42  


Ankita jestem z Wami myslami i sercem...
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group