ja ci napiszę ze jesteś przewrażliwiona
nie wymyślaj różnych scenariuszy bo szkodzą najbardziej tobie
a choroba potoczy się swoim torem, niekoniecznie z przerzutami do głowy
obserwuj tatę i wszystkie objawy zgłaszaj lekarzowi
siły i spokoju ci życzę
_________________ Nawet jeśli niebo zmęczyło się błękitem, nie trać nigdy światła nadziei.
wiem, muszę się uspokoić. wsłuchuje się we wszystko. wydawało mi się że jak ojciec mówi to że cały czas powietrze co chwilę łapie. i panika. potem zaczęłam się wsłuchiwać w innych i okazało się że prawie każdy tak ma nie potrawie tego zrozumieć, potrafimy chodzić po księżycu a z rakiem sobie nie radzimy jak czytam historię tych wszystkich chory. za słaba jestem.
[ Dodano: 2012-01-02, 10:16 ]
Oj, oj, tata kaszle już 3 dzień. Może to grypa, ja jestem chora mąż też. Boże może to nie rak. Czy może mi ktoś wytłumaczyć dlaczego kaszle najwięcej rano? Ból głowy też rano( ale zażywa nasenne środki, może to przez to)
W sensie że macie stwierdzoną przez lekarza pierwszego kontaktu grypę, czy tak po prostu jesteście przeziębieni, a nazywasz to grypą? Byłoby niedobrze, gdyby tata miał teraz grypę. Zresztą niedobrze też, by był przeziębiony, bo mogą mu przez to nie podać chemii.
Tata ma do tego gorączkę?
mariolab napisał/a:
Czy może mi ktoś wytłumaczyć dlaczego kaszle najwięcej rano?
A to suchy kaszel czy mokry? Jeśli mokry, to dlatego że przez noc wydzielina się zbiera i trzeba ją rano odkaszlnąć. Jeśli suchy, to ze względu na rozgrzanie oskrzeli przez noc i gwałtowną zmianę tej temperatury przy wstawaniu.
no tak, ja nazywam grypą katar i lekki stan podgorączkowy nie mamy stwierdzonej od lekarza. gorączki nie ma. suchy kaszel. czyli ten poranny to nie koniecznie rak. ufff
Nie napisałam, że to nie rak, ale też nie można stwierdzić na 100%, że to wyłącznie objaw raka, skoro tata może być przeziębiony.
A ten kaszel się jakoś nasilił znacznie w ciągu ostatnich trzech dni? Pisałaś już kiedyś, że tata kaszle, dlaczego teraz Cię to zaniepokoiło?
bo Tata przestał kaszleć prawie w 100 %. A teraz przez 3 dni kaszle. I kaszel jest inny. Przedtem to było takie tylko odksztuszanie z jego stron( sam odksztuszał) teraz go kaszle samoczynnie. Może też panikuje bo kaszle tak raz na 2 godziny. Już sama nie wiem.
tatę znowu kaszlało rano. pytałam go czy może chory jakieś przeziębienie. to powiedział że wydzielina wróciła i musi ją odkrztusić, i cytuję:"Mariolko, nie panikuj, parę razy mnie zakaszlało, lekarz mówił że to normalne" on taki spokojny jest. ja cała z nerwów "chodzę" czy ta statystyka, że tylko w 40% przypadka chemia działa tyczy się 2 składników?my pewnie mamy mniejsze szansę bo dopiero teraz dostaliśmy drugi? i czy 40 % to w porównaniu do innych raków (np piersi, mózgu) to dużo. czy ta skuteczność jest taka mała tylko w przypadku płuc czy tak zawsze jest.
tatę znowu kaszlało rano. pytałam go czy może chory jakieś przeziębienie. to powiedział że wydzielina wróciła i musi ją odkrztusić, i cytuję:"Mariolko, nie panikuj, parę razy mnie zakaszlało, lekarz mówił że to normalne"
To poprawne podejście. Wydzielina może przecież pojawiać się i znikać i nie oznacza to, że chemia nie działa lub działa.
mariolab napisał/a:
czy 40 % to w porównaniu do innych raków (np piersi, mózgu) to dużo. czy ta skuteczność jest taka mała tylko w przypadku płuc czy tak zawsze jest.
Są raki z lepszymi (niż wasze) rokowaniami, są takie z gorszymi. Rokowania zależą właściwie bardziej od stopnia zaawansowania, niż od rodzaju raka.
Rozumiem myśli, jakie się u Ciebie pojawiają, ale porównywanie teraz tego w jakim raku są jakie rokowania to jest tylko rozdrapywanie ran i zadawanie pytań bez odpowiedzi. Twój tata ma takiego raka, jakiego ma i nic już tego nie zmieni.
Jeszcze czytałam że gruczolakorak wydziel śluz który się odkrztusić . czyli u nas by się zgadzało. czy to możliwe ze chemia go uśpiła na miesiąc a teraz znowu atakuję? czy jeżeli tata kaszle od piątku to może zawszas żeby to określić? w sumie od piątku ale taki atak, taki duży że przez 15 minut kaszlał. to miał dwa razy.
[ Dodano: 2012-01-03, 15:28 ]
tata ma takie podejście że pod wrażeniem jestem. naprawdę. czekam jak na szpilkach na to tk. niech się cofnie, Boże chociaż rok w zdrowiu nam daj.
absenteeism,
czy ten że gruczolakorak wydziel śluz który się odkrztusza ? czy to możliwe ze chemia go uśpiła na miesiąc a teraz znowu atakuję ( bo tera ma ten śluz, a przedtem nie miał)? czy jeżeli tata kaszle od piątku to może zawszas żeby to określić? w sumie od piątku ale taki atak, taki duży że przez 15 minut kaszlał. to miał dwa razy.
mariolab,sorki że tak napisze ale przestań tak to wszystko przeżywać i panikować .Wiem ze to trudne ale wykończysz sie nerwowo i psychicznie i zamiast pomagać tacie skończysz sama u lekarza jako pacjentka .(:(:(
czy ten że gruczolakorak wydziel śluz który się odkrztusza ?
Wątpliwe.
mariolab napisał/a:
czy to możliwe ze chemia go uśpiła na miesiąc a teraz znowu atakuję ( bo tera ma ten śluz, a przedtem nie miał)?
Jest możliwe, że na początku chemia działała a teraz już działa w mniejszym stopniu - nowotwór może nabierać powoli chemiooporności. Jednak jeśli pytasz o to pod kątem odkrztuszania wydzieliny - tatę musi osłuchać lekarz, może to zwykła infekcja.
mariolab, myślałaś może o wizycie u psychologa? Bo faktycznie przy takim poziomie nerwów i paniki może być Ci ciężko na dłuższą metę..
mariolab, kaszel jest poprostu przypisany do tej choroby.
Raz jest większy, raz mniejszy, albo znika na jakiś czas.
Napewno sobie wygogolwałaś o mechanizmach kaszlu.
Jeżeli będzie bardzo uporczywy, to powinnaś zgłosić to lekarzowi napewno coś przepisze.
pozdrawiam
_________________ "Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
myślałam o wizycie o psychologa, ale ten co jest na szpitalu ma złą opinię ( koleżanka była to kazała jej rozwiązywać testy, czy np boi się wejść na pękniętą płytkę) a taki który ma dobrą opinię to kosztuję 100 zł (wolę coś tacie kupić za to) tak dziś ogarnęła mnie panika. bo ten kaszel był straszny. tata mieszka na dole ja na 2 piętrze i słyszałam takie to było głośne. przy tacie jestem twarda, uśmiechnięta i naprawdę tematu nie ma. dziś mu tylko sugerowałam że może jakaś infekcja. dzięki, macie racje. poprostu za dużo czytam, to jest jak nałogu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum