Dużo - przy stanie zapalnym, infekcji (które wyjdą w CRP - w chorobach nowotworowych samo z siebie nie bywa ono ot tak podwyższone, najczęściej jest to właśnie wynik współistniejącego z nowotworem stanu zapalnego) konieczne jest wdrożenie antybiotykoterapii i chemia jest wówczas wykluczona.
Cytat:
i czy wiesz ile one kosztuje ?
Badanie CRP?
Zależy od laboratorium, pewnie kilkanaście złotych.
proponujesz te badania z racji na podstawie tych które zamieściłam że może być coś nie tak? to muszę tatę wysłać a to będzie iście mistrzowskie zadanie
[ Dodano: 2011-12-26, 18:29 ]
pytam ponieważ wcześniej mi nie proponowałaś i z moją panikarską naturą już mam myśli że wyczytałaś coś z badań
lekarz powiedział że w połowie robią kontrolne tk czy chemia działa. nam zrobią po chyba 3 albo 4 serii. czyli całość to 7-8 dawek? i jeżeli np zadziała to co wtedy? tylko kontrola czy coś jeszcze dają? bo ja nie zadziała to wtedy dalej chemia. prawda? tata nie ma już bulgotania w gardle. skończyło sie w trakcie II serii. Może to być oznaka że coś działa ?
lekarz powiedział że w połowie robią kontrolne tk czy chemia działa. nam zrobią po chyba 3 albo 4 serii. czyli całość to 7-8 dawek?
TK powinno być wykonane po II cyklu (serii) by sprawdzić, czy chemioterapia działa.
U Was w ogóle jest to trochę pokręcone przez to, że tata najpierw dostawał samą cisplatynę, teraz dołączono winorelbinę. Moim zdaniem TK powinno być więc wykonane po III serii.
Całość leczenia I linii (czyli tej chemii, którą macie teraz) w przypadku odpowiedzi na leczenie (zmniejszania się zmian nowotworowych, potwierdzonego w badaniach) i dobrego stanu pacjenta, to zwykle max. 6 cykli.
mariolab napisał/a:
i jeżeli np zadziała to co wtedy? tylko kontrola czy coś jeszcze dają? bo ja nie zadziała to wtedy dalej chemia. prawda?
Nie.
Jeśli po 2-3 cyklu (serii) widać, że chemia działa i zmiany zmniejszają się, to jest ona kontynuowana.
Jeśli chemia nie działa, to zwykle (jeśli stan pacjenta na to pozwala) rozpoczyna się leczenie II linii, czyli podaje się inny schemat chemii.
mariolab napisał/a:
tata nie ma już bulgotania w gardle. skończyło sie w trakcie II serii. Może to być oznaka że coś działa ?
no tak, dzięki, nie ma się co martwić,tylko tak się boję że nie będzie nic podawane.. ja tak wierzę, że mu pomaga. bo to bulgotanie ucichło. i dalej nie ma objawów. czuję się tak dobrze że za tydzień łazienkę remontuję (dostaliśmy zielone światło do lekarza, pod warunkiem że będzie maska na twarz) i przez to że on tak to znosi, że w domu o tym nie mówimy, że nie czuję bólu ani kaszlu, to wydaje mi się że przecież kurka to takie nie realne że tam coś jest. jak ta chemia nie zadziała ( a przecież tylko 40%działa) to się załamie.- wiem to. za bardzo w to wierzę
absenteeism,
witam w Nowym Roku. życzę wszystkiego najlepszego i dużo zdrowia. Tata w sobotę rano kaszlał rano dość tak. w ogóle rano jak wstaję do troche go głowa boli. i oczy ma podkrążone. martwię się. boję się że choroba się rozwija.i że przerzuty do głowy. wiem chyba panikuję. głupia jestem. proszę napisz, że jestem przewrażliwiona.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum