marcin216,
Istnieje metoda leczenia drugiej i trzeciej linii leczenia raka jelita, poczytaj od str. 180
http://www.onkologia.zale...o_20151202.pdf. Jak lekarz podejdzie do tematu nie wiem, zapewne wszystko to będzie związane ze stanem taty, niestety wbrew pozorom trzeba być silnym i w miarę z dobrymi wynikami żeby była szansa na dalsze leczenie.
Niestety lekarz stwierdził, że tata dostanie chemię paliatywną :( spytałem co z metodą HIPEC ale jakoś lekarz nie był entuzjastycznie do niej nastawiony. Czy już nic nie można zrobić? Co z metodą PIPAC? Lekarz też nie odpowiedział ile tacie zostało życia. Dlaczego tak trudno od lekarzy wyciągnąć konkretne informacje? Z tego co czytałem to przy leczeniu chemią paliatywną tacie zostało 6-12 miesięcy? Nie wiem co robić.
Niestety lekarz stwierdził, że tata dostanie chemię paliatywną
Bardzo mi przykro. W przypadku rozsiewu choroby, pomimo leczenia, taki jest tok postępowania. Leczenie radykalne niestety nie zahamowało postępu choroby dlatego dalsze będzie tylko objawowe. To droga tradycyjna - ale na dzień dzisiejszy są faktycznie nowe metody leczenia które mogą być stosowane nawet w rozsianych stadiach raka.
marcin216 napisał/a:
co z metodą HIPEC
Tu się w sumie trochę dziwię ponieważ ta metoda mogłaby być teoretycznie tu zastosowana.
Cytat: Metoda HIPEC może być stosowana w przypadku chorych z przerzutami do otrzewnej w przebiegu: raka jelita grubego, śluzaka rzekomego otrzewnej, międzybłoniaka, raka żołądka oraz raka jajnika. Zabieg Hipec może być też pomocna w leczeniu przerzutów raka jelita grubego lub raka żołądka do jajnika. źródło: https://www.zwrotnikraka....ec-hipertermia/
Czy powiedział dlaczego? Może są jakieś konkretne przeciwwskazania?
Cytat: HIPEC: przeciwwskazania
Przeciwwskazaniem do zastosowania hipertermii jest wiek powyżej 70 roku życia. To ze względu na obciążenia ogólnoustrojowe i długotrwały proces leczniczy - 7 godzin w znieczuleniu ogólnym. Kolejne przeciwwskazania to przerzuty do węzłów chłonnych zaotrzewnowych, przerzuty do wątroby, do płuc. Pacjentki, które wcześniej dostawały chemioterapię lub radioterapię, muszą odczekać do tego zabiegu ok. 5-6 tygodni po ostatniej dawce chemii, czy ostatnim napromienianiu. źródło: https://www.poradnikzdrow...-ZL7p-E2kM.html
marcin216,
U taty radykalne leczenie nie przyniosło efektów, dalsze mocno obciążające leczenie mogłoby tylko tacie zaszkodzić a nawet doprowadzić do najgorszego. Nie stosuje się uciążliwych terapii, które i tak nie dają efektów a wręcz mimo leczenia choroba daje przerzuty/rozsiewa się.
Leczenie paliatywne nie wyleczy ale poprawia jakość życia, czasami trzyma chorobę w ryzach dłuższy czas.
marcin216 napisał/a:
Z tego co czytałem to przy leczeniu chemią paliatywną tacie zostało 6-12 miesięcy?
Leczenie radykalne też nie daje pewności, że pacjent zostanie wyleczony, że choroba mimo leczenia nie będzie postępować, może na chwilę dać nadzieję, żeby za jakiś czas uderzyć ze zdwojoną siłą. Na prawdę w tej chorobie nie ma reguły, wszystko zalezy z jakiego stadium choroby ruszamy (kiedy wykryta), czy są przerzuty, jak silny organizm, jak szybko rak uodporni się na dane leczenie, jak jest agresywny, tutaj nie ma reguł.
Lekarz nie powie, że zostało Wam kilka miesięcy, rok czy dłużej, kazdy pacjent jest inny a te widełki to statystyka u jednych tak jest a innym udaje się ukraść tego życia więcej dla siebie.
Załatwcie skierowanie, żeby zostać objętym opieką Hospicjum domowego. W każdej chwili mogą się przydać a zazwyczaj są długie kolejki i lepiej mieć zaplecze medyczne w pogotowiu,
Wyniki taty z wycinka blizny nie wykazały zmian nowotworowych. Co dziwne nowe TK zrobione tydzień temu na onkologii w Bytomiu również mówią co innego niż poprzednie? Ktoś może mi wytłumaczyć o co tu chodzi? Tata został skierowany na badanie PET.
Wyniki taty z wycinka blizny nie wykazały zmian nowotworowych. Co dziwne nowe TK zrobione tydzień temu na onkologii w Bytomiu również mówią co innego niż poprzednie? Ktoś może mi wytłumaczyć o co tu chodzi? Tata został skierowany na badanie PET.
Trzeba przyznać, że wynik jest dość dobry, nie ma wznowy, nie ma żadnych nowych zmian, trochę węzłów chłonnych powiększonych ale nie piszą, ze jakieś patologiczne, zazwyczaj o wymiarach podobnych jak poprzednio. Mówiac szczerze nie ma się do czego przyczepić.
Co lekarz na ten wynik?
Niestety jak zwykle 0 informacji od raty i lekarza - tata jak zwykle o nic nie pyta a lekarze stwierdzili jedynie, że nie jest tak źle o skierowali go na PET. Jak się to ma do poprzednich wyników tomografii ze szpitala chirurgicznego? Tata ma już założony port na chemię paliatywną po ostatnim konsylium w związku z poprzedniki wynikami.
marcin216,
W poprzednim wyniku była mowa o rozsiewie do otrzewnej, wszczepy, teraz w opisie nic takiego nie ma. Ostatnie wyniki to TK jamy brzusznej i płuc a teraz macie skierowanie na PET?, dobrze rozumiem? Jeśli bedzie badanie PET, to bardo dobrze, dokładne badanie i całościowe.
marcin216 napisał/a:
Tata ma już założony port na chemię paliatywną po ostatnim konsylium w związku z poprzedniki wynikami.
Mają podać chemię przed badaniem PET, czy dopiero po badaniu zdecydują czy będzie chemia?
Tak dokładnie jak piszesz, teraz mamy skierowanie na PET. Port był założony bo na ostatnim konsylium lekarze stwierdzili o podawaniu chemii paliatywnej. Tata miał się zgłosić do szpitala po komplet nowych badań przed chemią i to są właśnie te badania.
marcin216,
Czyli teraz pierw PET, wynik i dopiero decyzja o chemii?, dobrze zrozumiałam?. No wyniki na pewno się różnią, po ostatnich jest jakaś nadzieja i oby się wszystko potwierdziło, bo w ostatnich tragedii nie było.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum