...
Nie ukrywam, że uzależniłem się od tego forum...
I ja też
_________________ --
Bernadeta
...nadzieja ma skrzydła, przysiada w duszy i śpiewa pieśń bez słów, która nigdy nie ustaje, a jej najsłodsze dźwięki słychać nawet podczas wichury...
Mama 08.01.2012r [*]
Tato 13.08.2013r [*]
Jak dobrze, że Roman odkopał ten wątek. Sama jeszcze się nie doszperałam, choć spędzam tu ostatnio dużo czasu.
Wlazłam z pewnego bloga, przejrzałam, policzyłam statystyczne średnie dla swojego gada i wypadłam, żeby zapomnieć.
Pod koniec zeszłego roku potwornie bolała mnie głowa, więc jak wielu z nas próbowałam zasięgnąć języka i poprosić Wujka Google i Ciocię Forum o diagnozę.
Ubzdurałam sobie przerzuty do mózgu i tu znalazłam info o glejaku ( niegooglowe, bardzo profesjonalne). Ból głowy opuścił mnie razem z 450 peelenami za rezonans, a ja zostałam z Wami...:)
Chyba założę swój wątek, żeby pokazać, jaką przereklamowaną słabizną jest czerniak wobec roztrzepanego chorego, który o nim nawet nie pamięta:)
[ Komentarz dodany przez Moderatora: absenteeism: 2012-03-02, 11:09 ] Ciocia Forum
Ja się zalogowałam ze względu na chorobe mojego Taty szkoda ,że tak późno Was znalazłam ,poznalam tu mnóstwo cudwnych osób,dowiedzialam się wiele ciekawych rzeczy.Tatuś przegrał z chorobą a ja ....... ja dalej tu "przesiaduje " bo poprostu się uzależniłam .DZiękuje za wszystko
_________________ Tatulek [*] 12-12-2011 godz 7:50 .Spoczywaj w Pokoju.
ja także zalogowałam się tutaj w czasie choroby taty,
bardzo duzo sie tutaj dowiedziałam, była to wiedza trudna ale bezcenna
warto było
zostałam bo wsrod was czuję się dobrze
sama choruję ciężko ale nie onkologicznie i to wasze podejscie do życia pokrywa się z moim
znalazłam tu wspaniałych ludzi
czuję się tutaj dobrze, jakby to nie zabrzmiało tak jest
jesteście cudowni
_________________ Nawet jeśli niebo zmęczyło się błękitem, nie trać nigdy światła nadziei.
Jestem tutaj, bo po zdiagnozowaniu u Mamci raka, szukałam porady i pomocy. Szukałam odpowiedzi na nurtujące mnie pytania. Znalazłam odpowiedzi jeśli nie na wszystkie to na większość z nich, ale przede wszystkich znalazłam wspaniałych ludzi, którzy podobnie jak ja mają, albo mieli bliskich z tą paskudą, ludzi którzy odpowiedzą, dodadzą otuchy, wesprą, albo pomogą psychicznie samą swoją obecnością po drugiej stronie kabla. Dzięki temu Forum nie czuje się tak strasznie samotna. Mam świadomość, że mogę się tu wygadać, pomarudzić, ponarzekać, powiedzieć o swoim strachu i nikt mnie za to nie wyklnie, ani nie walnie. Nikt nie wyzwie od głupków i nikt nie zostawi samej sobie. Znalazłam tutaj świetnych ludzi, których mogę nazwać przyjaciółmi, a niektórych - jakkolwiek by to śmiesznie i dziecinnie brzmiało - forumowym rodzeństwem.
Kochani Myślę, że wielu z nas zawdzięcza temu Forum bardzo bardzo dużo...
Myślę, że mogę pozwolić sobie i przypomnieć o jeszcze jednym niezbyt popularnym wątku, ale dosyć istotnym do funkcjonowania tego Forum...
Pozdrawiam serdecznie
No to mam zgryza. Bo z kasą - nie ukrywam - cienko. Ale dzisiaj, jak co roku zebrałem zamówienia we wiosce i pojechałem po paprykę i pomidory. Tak sobie przeliczyłem zasoby i wyszło mi, że na 10 kilo pomidorów (jedzeniowych) oraz 5 kilo papryki, to mnie jeszcze stać. I tyle kupiłem więcej, i zawiozłem to do lokalnego hospicjum.
I mam wyrzut sumienia.
Bo w zakupie kosztowało to 30 złotych. Plus tam dycha na nadrobione kilometry. Może można było nie wydawać, nie jeździć. Przelać na konto. Po czym umyć ręce.
Ale czy o to chodzi?
Mam kurna na drzewach jabłek za kilka stówek. I jak się nie znajdzie ekipa, która je otrzepie, to spadną i zgniją...
o.jedlina, Myślę że nie do końca się rozumiemy...
Ja nie zmuszam nikogo do tego aby opodatkował się na rzecz naszego Forum i Fundacji, poddaję tylko pewną ideę pomysł, który jest już realizowany przez wiele osób, wiem że przypominam czyjś bardzo mądry pomysł, który jest ciągle aktualny, bo koszty utrzymania działalności są co raz wyższe a z tego co widzę to deklaruje się kilka osób miesięcznie... a to Forum jest naprawdę potrzebne...
Każdy z nas może realizować swoje pomysły na życie, jedni robią to tak jak Ty wspomagając hospicjum i chwała Ci za to, inni oddają 1% swojego podatku na określony cel, inni nie robią nic i też nie piętnuję ich za to.
Kto będzie chciał znajdzie sposób na wspomożenie naszej czy innej fundacji czy osób potrzebujących wsparcia, ja napisałem to co napisałem, aby otworzyć oczy niektórym z nas, że istnieją potrzeby, że istnieje możliwość pomocy sobie i innym poprzez wpłaty jednorazowe, poprzez stałe zlecenie.... form jest wiele, a cel wydaje się być szczytny i potrzebny.
Nawiasem mówiąc, to gdzie i kiedy te jabłka będzie trzeba zbierać, może zmontuję ekipę i przyjadę....
Nie jestem bogata, ale z chęcią wesprę forum finansowo bo wiem że jest ono bardzo!, bardzo potrzebne, proszę przesłać mi nr konta i dane,na PW pozdrawiam, Ania.
_________________ Przykro, że daje się osty...nie myśląc :(
-nie a takiej potrzeby.
Otworz strone ,ktora podal nam tutaj Roman i juz wszystkie informacje masz.Moze jeszcze raz wkleje,tak dla porzadku.
http://www.forum-onkologi...,150.htm#146768
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum