1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
D 37.7
Autor Wiadomość
crayzy 



Dołączyła: 16 Lut 2019
Posty: 325
Skąd: Dolnyśląsk
Pomogła: 43 razy

 #31  Wysłany: 2020-11-01, 15:02  


U nas niestety źle, choć wiem że będzie jeszcze gorzej.
Od wczoraj mamy podlonczoną kroplówkę, ponieważ teściową chciał a coś na wzmocnienie.
Dziś byłam u niej, Niestety leży bo nogi ma bardzo słabe, W tym jedną opuchnięta cala A druga tylko na stopie i kostce.
Ogólnie widać że jest słaba. Nawet jak mówi, tak powoli, cicho.
Szczęście w nieszczęściu nic ja nie boli A plasterek miała naklejany 5 dni temu więc już nie działa.
Niestety doszedł inny problem, który świadczy o postępie choroby.
Skóra jest zażółcona oraz białka oczów, mocz ciemny...
Rozmawia rzeczowo, jednak pewnych rzeczy nie pamięta kiedy miały miejsce.
Wiem, że nie ma już sensu na czyszczenie protezy czy inne rzeczy.
Mam nadzieję że ta kroplówka ja trochę przeplucze...
Je już też mniej, jak małe dziecko, najlepiej wywarki jalowe z zup.

Czy coś możemy dla niej jeszcze zrobić?
_________________
Nadzieja umiera ostatnia :)
 
Misteria 


Dołączyła: 19 Paź 2018
Posty: 76
Pomogła: 6 razy

 #32  Wysłany: 2020-11-03, 11:09  


W miarę wzrostu poziomu bilirubiny teściowa będzie słabła, będzie bardziej ospała.
Nie zmuszajcie jej do jedzenia, w przypadku nowotworów przewodu pokarmowego w zaawansowanym stadium każdy posiłek może wywołać ból. Teściowa jest pod opieką hospicjum, kroplówki będą ją nawadniać i "zastępować" posiłki na tyle ile się da.

Przesyłam dużo sił.
 
crayzy 



Dołączyła: 16 Lut 2019
Posty: 325
Skąd: Dolnyśląsk
Pomogła: 43 razy

 #33  Wysłany: 2020-11-03, 13:05  


Wczoraj była pielęgniarka z hospicjum. Niestety ale noga spychała jeszcze bardziej A i brzuch zaczął się powiększać, czyli powoli dochodzi do objawów wodobrzusze.
W tym wypadku kazała odstawić kropowki, aby obrzęki się nie powiększałý. Dziś ma być i powiedziała że od dziś będziemy podawać leki moczopedne, aby choć trochę te obrzęki ustaliły, zdaje się że Furosamid.
Sama pielęgniarka zauważyła, że teściową w ciągu tygodnia strasznie zmarniała i twarz jej się zmieniła.
W tym wszystkim najgorsze jest to, że Ona cały czas pyta jak to będzie dalej, ewidentnie chcąc usłyszeć że będzie dobrze, że wydobrzeje. No i chodzić, kiedy będzie mogła chodzić bo ona chce chodzić, ale nogi takie słabe.
Nie oszukuje jej, nie mówię że będzie dobrze i wyzdrowieje.
Mówię, że robimy wszystko co w naszej mocy. Że lekarze wiedzą co robią i czekamy na decyzję, co dalej.
Przykre to jest....
O wnuczkach nie wspomina, za to chce mieć spakuj i ciszę.
Myślę że wnuki już jej nie zobaczą...to są trudne decyzje ale byli 2 tyg temu jak była całkiem w dobrej kondycji i wyglądała jeszcze ok.
Wolę żeby taką ją zapamiętali. Oczywiście, wiedzą, że z babcią jest źle i że z tą chorobą nie wygramy.
_________________
Nadzieja umiera ostatnia :)
 
Misteria 


Dołączyła: 19 Paź 2018
Posty: 76
Pomogła: 6 razy

 #34  Wysłany: 2020-11-04, 12:37  


Dobrze, żeby brzuch osłuchał lekarz. Być może to nie woda, a powstające przerzuty dają uczucie twardego i wzdętego brzucha.
Jak waga? Odstawienie płynów powinno wpłynąć na zmniejszenie obrzęku.
Dobrze, że jesteście w tym wszystkim cierpliwi- tak schorowana osoba ma różne nastroje. Z doświadczenia wiem, że mówienie, że nic sie nie da już zrobić nie poprawia sytuacji- to już takiej osobie nie pomoże, a pogorszy tylko jej nastrój.

Trzymaj się.
 
crayzy 



Dołączyła: 16 Lut 2019
Posty: 325
Skąd: Dolnyśląsk
Pomogła: 43 razy

 #35  Wysłany: 2020-11-04, 17:04  


Na brzuch patrzyła pielęgniarka z hospicjum i sama zauważyła że po kroplowkach się powiększył.
Jeśli chodzi o wagę, to mimo wszystko leci w dół, poza brzuchem to skóra i kości. Coś strasznego.
Dziś teściowa bardziej słaba niż wczoraj, jakby podsypiala. Mówi, ale słabo i co chwila zamyka oczy.
Od dziś będzie zakładany pampers oraz ma materac przeciwodleżynowy.
Straszne jest to co w ciągu tych kilku ostatnich dni zrobiła z niej choroba, jest taka podstepna i nie do zatrzymania.
Tu już nie ma mowy o cudzie...
_________________
Nadzieja umiera ostatnia :)
 
Misteria 


Dołączyła: 19 Paź 2018
Posty: 76
Pomogła: 6 razy

 #36  Wysłany: 2020-11-05, 15:06  


Dla nas, bliskich- pomagających przez to przejść, jest to trudne do zaakceptowania.
Crayzy, to dobrze, że teściowa spokojnie leży, wiesz, że są różne przypadki.

Uważajcie na podnoszenie i poprawianie jej na materacu ze względu na malutką wagę. A jak z bólami?
 
crayzy 



Dołączyła: 16 Lut 2019
Posty: 325
Skąd: Dolnyśląsk
Pomogła: 43 razy

 #37  Wysłany: 2020-11-05, 15:58  


To racja, Jeżeli chodzi o leżenie to jest ok. Nie wieści się nie kombinuje. Nie ma też na to siły...
Jeśli chodzi o leki przeciwbólowe, to nie jest źle. Bardzo się braliśmy że ból będzie nie do opanowania, ale w tej chwili nie ma plastrów tylko od wczoraj bierze Dorete i to jej wystarcza, trzy razy dziennie po 1 tabletce. Cały czas mówi że nie chce być zaćpana, choć wydaje mi się że pogarszajaca się stan i te tabletki już nie robią na niej większej różnicy. Teściowa robi się obojetna...
Straszne jest to że my musimy być twardzi patrząc jak ona powoli odchodzi...tu już nie ma nadzieji...Ona już dawno wymknela się po cichu zostawiając nas samych z tą okrutną chorobą
_________________
Nadzieja umiera ostatnia :)
 
crayzy 



Dołączyła: 16 Lut 2019
Posty: 325
Skąd: Dolnyśląsk
Pomogła: 43 razy

 #38  Wysłany: 2020-11-15, 17:08  


Siedzę i zastanawiam się co napisać.
Ogarnia mnie niemoc, ból, przerażenie.
Z jednej strony wiem, że już może zasnąć, bo nie będzie cierpieć. Bo zrobiliśmy wszystko co w naszej mocy. Dziś były u niej wnóczki ( które jej nie poznaly), był ksiądz, wczoraj brat.
Z drugiej strony taki strach jak to będzie bez....
Już praktycznie śpi, odpowiada machajac głową, drugi dzień nie je. Tylko pije.
I znów pustka w głowie, niemoc, lęk i nie wiadomo co pisać.
_________________
Nadzieja umiera ostatnia :)
 
bruno26 


Dołączył: 25 Cze 2013
Posty: 49
Skąd: Warszawa
Pomógł: 5 razy

 #39  Wysłany: 2020-11-15, 19:39  


To trudne chwile dla Ciebie i rodziny, musisz być dzielna. Jest to moment dla bliskich zawsze najcięższy, pełen wątpliwości i obaw. Pamiętaj też ze to koniec cierpienia dla chorego. Jestem z Tobą myślami i modlitwą.
_________________
13.10.2016 - Tego dnia odeszłaś, ale wierze że jesteś przy nas... każdego dnia
 
Misteria 


Dołączyła: 19 Paź 2018
Posty: 76
Pomogła: 6 razy

 #40  Wysłany: 2020-11-16, 12:33  


Crayzy, doceniajcie te chwile... że jest w domu, spokojna, zaopatrzona lekowo, że nie jest w szpitalu, w takiej sytuacji jaka teraz panuje.
Ta cisza jest straszna, ale trzymaj się!
 
Ola Olka 



Dołączyła: 11 Lip 2016
Posty: 2642
Skąd: DE / PL śląskie
Pomogła: 281 razy

 #41  Wysłany: 2020-11-18, 21:18  


crayzy trzymaj się, przesyłam słowa otuchy o ile to w takiej sytuacji jest możliwe...
_________________
Niech nasza nadzieja będzie większa od wszys­tkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
 
crayzy 



Dołączyła: 16 Lut 2019
Posty: 325
Skąd: Dolnyśląsk
Pomogła: 43 razy

 #42  Wysłany: 2020-11-20, 21:22  


Nasza Zosieńka odeszła dziś o 16.10 :-[ [zalamka]
_________________
Nadzieja umiera ostatnia :)
 
basik78 


Dołączyła: 04 Wrz 2017
Posty: 631
Pomogła: 25 razy

 #43  Wysłany: 2020-11-20, 22:59  


crayzy, ::rose:: ::rose:: ::rose::
_________________
♥♥♥
 
Reszka.78 



Dołączyła: 29 Lis 2011
Posty: 948
Pomogła: 136 razy

 #44  Wysłany: 2020-11-21, 16:04  


Crazy, bardzo mi przykro, przyjmij najszczersze wyrazy współczucia ::rose:: ::rose:: ::rose::
 
Marcin J 


Dołączył: 01 Gru 2015
Posty: 665
Skąd: Trojmiasto
Pomógł: 91 razy

 #45  Wysłany: 2020-11-21, 16:50  


Przyjmij wyrazy wspolczucia. ::rose:: ::rose:: ::rose::
_________________
NDRP, Tesc walczyl 4 miesiace i 1 dzien. Na zawsze w naszych sercach.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group