dobrze, ze mamy taka DSS - chyle czoła!!!!
A babcia faktycznie niech sobie odpoczywa spokojnie!! po co ja dodatkowo stresowac
Trzymam kciuki, zeby wszystko się ułozyło <uscisk>
absenteeism trzymam kciuki za dobry skutek leczenia babci, normalnie nie wiem co mam mysleć jak czytam o tym błędzie Jak mozesz to podaj mi na PW nazwisko lekarki do której chodzicie. Moja mama też jeździ do Łodzi wiec wole sie jej wystrzegać Pozdrawiam
_________________ Są chwile, by działać i takie, kiedy należy pogodzić się z tym, co przynosi los. /Coelho Paulo/
W piątek lekarki już nie było na oddziale, żeby załatwić sprawę, więc zostawiłyśmy z mamą karteczkę, że babcią się na chemii w piątek nie pojawi i kropka.
Dziś lekarkę udało nam się złapać, o dziwo (a może i wcale nie) - zero problemów, oczywiście, możemy odłożyć chemię na czas naświetlań, mamy tylko zrobić morfologię (babcia dość kiepsko się czuje po naświetlaniach) i zadzwonić z wynikiem, a chemia po zakończonym PCI. Już nie wspomnę o tym, że to JA musiałam ją poinformować ile jest planowanych naświetlań i jaka dawka - bez komentarza.
Tak czy inaczej - pełna kultura, zero awantury. Napomknęłam oczywiście o konsultacji z profesorem - zero komentarza. Nie wiem, czy śmiać się z tego wszystkiego, czy płakać.
Podsumowując - prostujemy czyjeś błędy (tylko dzięki interwencji i wielkiej pomocy DSS), czekamy na koniec PCI, w przyszły piątek na TK klatki i zobaczymy co tam się dzieje.
My to musimy mieć jakiegoś gigantycznego pecha - zamówiliśmy w zeszłym tygodniu pielęgniarkę z rejonowej przychodni, żeby przyszła i pobrała krew na morfologię, to wzięła za mało probówek... dlatego dopiero dzisiaj mamy wszystkie wyniki.
Nie mam wyniku, przepisuję to co babcia przedyktowała mamie:
WBC - 6,9
RBC - 3,21
HGB - 10,8
HCT - 31,9
MCV - 99,4
MCH - 33,6
MCHC - 33,9
PLT - 235
anizocytoza erytrocytów - 18,7%
LYM - 29,5%
NEU - 62,1%
mocznik - 34,4
kreatynina - 0,7
Nie wiem, czy czegoś kobiety nie pokręciły, brakuje mi tam eozynofili i bazofili, ale może wszystkiego babcia nie przeczytała.
Pojechała dzisiaj z tymi wynikami na naświetlania, bo też polecili jej zrobić morfologię - kazali tylko jeść więcej mięsa, buraków i marchewki.
Normy to ja znam, praca w szpitalu uczy ;) DSS prosiła, żeby podać wyniki morfologii, jak będą, więc dlatego przepisałam - jak będzie miała chwilę czasu, to spojrzy (mam nadzieję) :)
A zaraz jedziemy na TK klatki żeby sprawdzić jak/czy chemia działa, trzymajcie kciuki!
Wyniki -
prócz niedużej niedokrwistości- to rewelacja
Po 3 cyklach agresywnej chemioterapii (z cisplatyną w składzie), układ odpornościowy pracuje zupełnie normalnie .. U pacjentki w wieku lat 72..
Gratuluję babci kondycji
Takiej niedokrwistości teoretycznie jeszcze się nie leczy farmakologicznie - ja bym spróbowała zrobić babci np. pysznego czerwonego barszczu (nie mdłego, a o wyrazistym smaku - można wcisnąć do barszczu trochę cytryny i sypnąć ziół ) - tak, żeby chciała jeszcze dokładkę
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum