Leno...
Przykro mi...
Przynajmniej nie cierpicie już oboje... Twój mąż będąc w tym strasznym stanie- Ty musząc patrzeć na jego cierpienia...
Wiem- teraz nadszedł czas na inne cierpienie :( Jestem z Tobą
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum