1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
carcinoma plano epitheliale metastatic cerebelli
Autor Wiadomość
Peti 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 14 Kwi 2010
Posty: 762
Skąd: Szczecin
Pomogła: 175 razy

 #211  Wysłany: 2010-11-27, 15:56  


Lenko kochana....brak mi słów...obyś miała dziś siły...
_________________
Gosia
nie oddam Cię kochany...będę walczyć z tą chorobą!
 
 
Lena W. 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 13 Lip 2010
Posty: 423
Skąd: Gdańsk
Pomogła: 51 razy

 #212  Wysłany: 2010-11-27, 16:09  


Peti,najdorsze ze nie ma nikogo przy mnie. Jedyne pociesznie-komputer,, forum nasz poczytam (choc czasami sama wiesz ze zadko tutaj cos pozytywnego gosci) i z rodzina porozmawiam. A tak...
_________________
Resurgam!
 
 
Katarzynka36 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 23 Cze 2010
Posty: 2253
Skąd: Poznań
Pomogła: 393 razy

 #213  Wysłany: 2010-11-27, 16:24  


Witaj KOchana Lenko!
Ech, tak mi przykro, że rodzinka daleko i sama jesteś:( Samemu o wiele, wiele gorzej...
a zbyt mało czasu uplynęło, by Twoje rany w sercu się choć troszkę zabliźniły...
za świeże to wszystko i tęsknota coraz większa pewnie?:(
I cały czas ciężko sie z tym pogodzić... i tak do końca uwierzyć...
Może to głupie, ale szukałaś czegoś, co by troszkę czasu Ci zabrało, tak by Twoje mysli choć trochę powędrowały w innym kierunku? Może jakies kursy, szkolenia, warsztaty?
Idą święta i martwię się, że sama bedziesz, a to przecież takie rodzinne chwile...

Lenko, ściskam Cię mocno...
buziaki
_________________
Katarzynka36
 
 
Peti 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 14 Kwi 2010
Posty: 762
Skąd: Szczecin
Pomogła: 175 razy

 #214  Wysłany: 2010-11-27, 16:25  


Ja wiem Lenko...gdyby tego dziadostwa nowotworu nie było, nie byłoby tego forum.

To prawda, że gdy już ktoś wygrywa z tą chorobą najczęsciej już nie wchodzi na to forum...a szkoda...trochę optymizmu napewno by się przydało.

Dziś masz trudny, bolesny dzień...ale jak będziesz miała ochotę ( wiem to Labkowe Wzgórze to dziecinada) wejdź do mojego Berrego. My się bardzo staramy, dać tutaj troszeczkę uśmiechu.

Niedobrze, że jesteś sama...my oprócz rodziny ( chociaż czasami nie pomagają swoimi czarnymi myslami) jesteśmy sami, ale mamy siebie.

Jak Ci pomóc? Jak Ci ulżyć? Gdyby można było czas cofnąć...
_________________
Gosia
nie oddam Cię kochany...będę walczyć z tą chorobą!
 
 
Lena W. 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 13 Lip 2010
Posty: 423
Skąd: Gdańsk
Pomogła: 51 razy

 #215  Wysłany: 2010-11-27, 16:42  


Dziewczyny,dziekuje. Kasiu,na Siweta pojade od domu. Bo nie wytrzymam! A o kusach myslalam. Ale chyba po nowym roku cos zrobie. Bo na razie to nie bedzie mialo saensu,bo jak wyjade to na 2 miesiace,nie mniej.
Peti,czytam opowiesci Berrego. Sa smieszne. Lubie duze psy. Co prawda koty mi bardziej odpowiadaja ale ostatnio,badajac sie u alergologa wyszlo ze mam na nie uczulenie. Bylam straszne temu zdziwiona. Cale zycie malam koty,a tu sie okazuje ze nie moge je miec.
_________________
Resurgam!
 
 
Katarzynka36 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 23 Cze 2010
Posty: 2253
Skąd: Poznań
Pomogła: 393 razy

 #216  Wysłany: 2010-11-27, 19:09  


Lenko
Bardzo się cieszę, że święta spędzisz z rodzinką i wnukami (czy wnuczkami bo nie pamiętam...) Wierzę, że to spotkanie bardzo dużo Ci da - przede wszystkim odstresujesz się, odreagujesz i zobaczysz danwo nie widzianych bliskich na "żywo" a nie na skype...
A dwa miesiące na łonie bliskich sa ci jak najbardziej potrzebne....

To dobra decyzja Lenko:) I bardzo się cieszę, że się zecydowałaś na ten wyjazd:)

Pozdrawiam i buziaki ślę:) :cmok:
_________________
Katarzynka36
 
 
Lena W. 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 13 Lip 2010
Posty: 423
Skąd: Gdańsk
Pomogła: 51 razy

 #217  Wysłany: 2010-11-27, 19:21  


Katarzynka36 napisał/a:
wnukami (czy wnuczkami bo nie pamiętam...)

dokładnie jedna wnuczka i dwoch wnuków
_________________
Resurgam!
 
 
praptak :) 



Dołączyła: 19 Lis 2010
Posty: 104
Skąd: Kraków
Pomogła: 15 razy

 #218  Wysłany: 2010-11-27, 22:05  


Kochana Lenko :)

Piszesz, że czujesz przy sobie obecność Męża i rozmawiasz z nim, a On z Tobą nie...
nic bardziej mylnego.
Przypomnij sobie, że bywały dni kiedy nie było potrzeby żeby wypowiadać jakiekolwiek słowa... wystarczyło, że byliście blisko.
Sama obecność kochanej Osoby zastępowała tysiące słów...

Górale są honorowi i bardzo opiekuńczy...
Twój trzyma nad Tobą pieczę i na pewno mówi do Ciebie- kiedy śpisz :)

i ciągle tam u góry coś dla Ciebie rzeźbi...

Przytulam Cię do serducha z całych sił :tull:

[ Dodano: 2010-11-28, 00:09 ]
Lena,

spróbuj pisać do Niego listy, wtedy nie umknie Ci nic, czym chciałabyś się z Nim podzielić, o czym opowiedzieć...
Czasem Go zruguj dlaczeg odszedł, czasem przywołaj piękne wspomnienia...
To prawie jak rozmowa.
Pomaga, naprawdę

Mocno ścisam :tull:
_________________
http://www.forum-onkologi...t976.htm#217751
 
owcaMarta
[konto usunięte]



Posty: 0

 #219  Wysłany: 2010-11-28, 08:27  


Lenko...

Jesteś taka dzielna... Opisujesz miłość do swojego męża... Jest w tym wszystko co najlepsze... dojrzałość słodkość zrozumienie.....
Mówią,że to pocieszenie jeżeli nasi najbliżsi którzy są chorzy odchodzą bo tam jest im lepiej...więc chyba tak własnie jest!
Ja wierzę,że mąż jest teraz TWym ANIOŁEM ,który jest na Twym ramieniu...zapewne wiele razy uchroni Cię przed tym złym i często niesprawiedliwym światem....


Trzymaj się dzielnie....

PS. Święta to czas radości.... tak byc powinno. Daj z siebie wszystko dla dzieci i wnucząt!!!
 
Lena W. 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 13 Lip 2010
Posty: 423
Skąd: Gdańsk
Pomogła: 51 razy

 #220  Wysłany: 2010-11-28, 10:17  


Dorotko,Marto,Kasia,Peti dziekuje jeszcze raz wam za te slowa.
Dorotka,to nie jest juz tak jak bylo. Juz i On do mnie mowi,w snach rozmawiamy. Sa to czasami bardzo realistyczne sny. Kiedy sie budze ( z wielka niechecia) to nie moge zrozumiec czemu Kazimierza nie ma. No a pozniej niestety dociera okrutna prawda. Nie wiem czy bede mogla do Niego pisac. Jest to bardzo ciezko. Mowia ze nie wolno niepokoic zmarlych. I tak duzo wycierpial w ostatnie miesiace swojego zycia. Niech spokojnie odpoczywa. A kiedy bede potrzebowala Jego pomocy-poprosze. Wiem ze mna sie opiekuje. Prosilam Go o to kiedy umieral.
_________________
Resurgam!
 
 
Peti 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 14 Kwi 2010
Posty: 762
Skąd: Szczecin
Pomogła: 175 razy

 #221  Wysłany: 2010-11-28, 20:04  


Lenko...powiem Ci jakie jest moje zdanie...
Może niepopularne..bo z wiarą mi trochę nie po drodze..tzn. z przynależnościa do religii.

Ja myslę, że nasi najbliżsi, którzy odeszli, są blisko nas. W innej czasoprzestrzeni, ale pojawiają się obok nas gdy o nich myślimy, gdy o nich rozmawiamy.

Dlatego, nie rozumiem, częstego postępowania niektórych ludzi, którzy po odejściu bliskiego przestają o nim mówić. Często też rodzina lub znajomi nie chcą rozmawiać o nich, gdyż obawiają się, że rozmowa może bardziej boleć.

My o tatusiu Małżowinka, który odszedł 6 lat temu , o moich dziadkach, o bracie mojego taty ( miał tylko 40 lat gdy odszedł pae lat temu) rozmawiamy bardzo często. Nawet o sytuacjach, gdy się z nimi sprzeczaliśmy, gdy nas " wkurzali".

Wspominamy śmieszne razem sytaucje, cudowne chwile...i wierzę, że Oni są wtedy bardzo blisko nas.

Żyją naszym żciem...tak jak my w danej chwili żyjemy ich dawnym życiem.
_________________
Gosia
nie oddam Cię kochany...będę walczyć z tą chorobą!
 
 
Lena W. 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 13 Lip 2010
Posty: 423
Skąd: Gdańsk
Pomogła: 51 razy

 #222  Wysłany: 2010-11-28, 22:12  


Peti, ja o swoim Mezu tez rozmawiam,wcale sie nie boje,ani nie chce o nim nie wspominac. Nie wiem jak reaguja na to te osoby z ktorymi o Nim wspominam.Lecz mi to jest bardzo potrzebne. Ale isac do Nego jak na razie nie moge. Nie wiem jak Ci to wytlumaczyc. Moze tak-bedzie mi bardzo ciezko zwracac do Niego w taki wlasnie sposob poniewaz rana jest tak swieza i tak duzo On dla mnie znaczyl ze sie boje ja otworzyc.
_________________
Resurgam!
 
 
Peti 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 14 Kwi 2010
Posty: 762
Skąd: Szczecin
Pomogła: 175 razy

 #223  Wysłany: 2010-11-28, 22:14  


Rozumiem..na niektóre rzeczy jest jeszcze za wcześnie.

Rozumiem Lenko..
_________________
Gosia
nie oddam Cię kochany...będę walczyć z tą chorobą!
 
 
Kasik_ 



Dołączyła: 25 Paź 2010
Posty: 51
Pomogła: 2 razy

 #224  Wysłany: 2010-11-28, 22:17  .


Lenka...jestes mi coraz blizsza...
_________________
Kasik_
 
Katarzynka36 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 23 Cze 2010
Posty: 2253
Skąd: Poznań
Pomogła: 393 razy

 #225  Wysłany: 2010-12-19, 22:30  


Lenko KOchana!
Wyjechałaś już na święta? Jesteś jeszcze?
Chciałam Ci życzyć szczęsliwej podróży i spokojnych świąt w gronie Najbliższych.
Bardzo Ci życzę byś znalazła tam ukojenie i w otoczeniu wnucząt zapomniała choć na chwilkę...niech Ci milusińscy dadzą wiele radości...

Wiem Lenko, że to pierwsze Świeta bez męża Kazimierza:(
Wiem, że bedzie trudno, ale wierzę, że dasz radę....
Mimo wszystkich przeciwności, niech to będą dobre święta. Inne, bo bez ukochanej Bliskiej Osoby, ale dobre...

podrawiam Cie mocno, ściskam mocno
odstresuj się jesli możesz i odpocznij
buziaki, papap _itsme_
_________________
Katarzynka36
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group