1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
bardzo prosze o pomoc w odczytaniu ct pzry guzie pluc mojego
Autor Wiadomość
soraj 



Dołączyła: 04 Mar 2012
Posty: 117
Pomogła: 13 razy

 #106  Wysłany: 2012-05-21, 19:15  


Mam bilet ktory kupilam wczesniej na srode 30/05.

Tata jutro bedzie wypisany do domu ze szpitala. Tata jest na silnych srodkach bierze morfine co 4 godziny. Brat bedzie mu robil zastrzyk raz dziennie dopoki nie przyjade. Tata podobno non stop spi obudzi sie cos powie i znow spji. Czy powinnam zmienic bilet na wczesniejszy?
Boje sie ze nie zdaze...co robic?
_________________
mj
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #107  Wysłany: 2012-05-21, 19:39  


soraj, ja niestety nie jestem w stanie powiedzieć Ci ile czasu tacie zostało, może zapytajcie o to lekarza prowadzącego przy wypisie?
_________________
 
ela1 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 27 Lut 2010
Posty: 2479
Pomogła: 516 razy

 #108  Wysłany: 2012-05-21, 19:39  


soraj,tata jest w bardzo ciężkim stanie i wszystko może się zdarzyć. Słusznie się zastanawiasz czy nie przyjechać wcześniej.
Czy tata przyjmuje jakieś posiłki ?
_________________
"Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
 
soraj 



Dołączyła: 04 Mar 2012
Posty: 117
Pomogła: 13 razy

 #109  Wysłany: 2012-05-21, 20:34  


tak cos tam je. Doktor powiedzial ze tata jest bardzo slaby i moze w kazdej chwili umrzec ale przed tem bylo 6 miesiecy wiec Ela czy ty bys zmienila bilet? czy panikuje
_________________
mj
 
ania74 


Dołączyła: 23 Kwi 2012
Posty: 90
Skąd: warszawa
Pomogła: 10 razy

 #110  Wysłany: 2012-05-21, 20:52  


Soraj, decyzja należy tylko i wyłącznie do Ciebie, jeśli jednak masz możliwość zmienić datę wyjazdu i nic nie stoi na przeszkodzie, zrób to. Może z tatą wszystko będzie dobrze, a może.....Jeśli nie zdążysz, będziesz miała do siebie ogromny żal.
_________________
Jutro będzie lepiej.....
 
ela1 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 27 Lut 2010
Posty: 2479
Pomogła: 516 razy

 #111  Wysłany: 2012-05-21, 21:14  


Kochana powiem Ci tak, Ja napewno, jeżeli jest możliwość a chyba jest bo też nieraz zmnieniałam daty lotów, to napewno bym zmieniła.
Chćby dlatego, że jeszcze jest kontakt z tatą i może mogłabyś jeszcze z Nim porozmawiać.
W tym nowotworze, jeżeli nastąpi końcówka, to jest w galopującym tępie, ale tego jak naprawdę jest u Twojego Taty nikt Ci nie powie, bo niestety nie da się. Dla mnie wystarczające są słowa lekarza, które przytoczyłaś.
Druga sprawa, to ta że w razie gdyby tata odszedł wcześniej, to nie darowałabyś sobie, że nie próbowałaś wcześniej przyjechać, ale to tylko moje zdanie.
_________________
"Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
 
soraj 



Dołączyła: 04 Mar 2012
Posty: 117
Pomogła: 13 razy

 #112  Wysłany: 2012-05-27, 21:13  


Dzieki dziewczyny za dobra rade jestem juz z Tata. Ma sie on lepiej niz w szpitalu. Apetyt dopisuje. Czasami sie posmieje. Ogladal wczoraj kabaret i naprawde mial dobry humor.
Czasami tylko nie chce brac lekarstw i nie da sobie zrobic zastrzyku ale po odczekaniu godzinki jak emocje opadna i wszystkich powygania sam wola i prosi o leki. Jest slaby ale jakby jest troszke lepiej niz w szpitalu. Dba o siebie. Przebiera i myje.

Teraz mam trudny dylemat, bardzo ciezki dla mnie i brata. Brat byl w hospicjum. Rozmawial z personelem. Wszyscy wykazali zrozumienie i byli ogromnie taktowni. Lekarz do Taty ma przyjsc w czwartek aby zbadac sytuacje. Teraz hospicjum prosilo aby zawiadomic Tate o jego stanie zdrowia poniewaz jak lekarz przyjdzie to przedstawi sie ze jest z hospicjum.
Nie wiem jak mam tacie powiedziec i co????Przeciez nie mozna komus powiedziec sluchaj Tatus umierasz...brakuje mi slow. Jak wytlumaczyc dlaczego lekarz z hospicjum....zeby nie zabic nadzieji. Bo przeciez cuda sie zdarzaja.

Odnosnie Taty zdrowia niepokoi mnie tylko ze bardzo czesto ma napady trzesienia jest roztrzesiony caly chodzi....nie wiem jak mu pomoc. Nie wim dlaczego ma tego typu drgawki.
_________________
mj
 
ela1 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 27 Lut 2010
Posty: 2479
Pomogła: 516 razy

 #113  Wysłany: 2012-05-27, 21:55  


soraj, wcale tata nie musi wiedzieć, że lekarz jest z hospicjum, powiedźcie, że z przychodni przysłali, lub z Poradni Leczenia Bólu
Lekarza poproście aby nie mówił i że tata nie wie tak naprawdę jak bardzo jest chory.
To są ludzie bardzo taktowni i wiedzą jak rozmawiać z chorymi, w wątkach jest ten temat poruszany.

Dobrze, że wróciłaś :)
_________________
"Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
 
soraj 



Dołączyła: 04 Mar 2012
Posty: 117
Pomogła: 13 razy

 #114  Wysłany: 2012-05-27, 23:00  


Dzieki Ela jutro zadzwonie do hospicjum i zapytam czy by mogli pomoc w ten sposob :?ale?: . Pozyjemy zobaczymy. Dam znac

[ Dodano: 2012-05-28, 22:14 ]
Ach coz to byl za dzien.

Zadzwonilam do hospicjum prosilam zeby lekarz przedstawil sie ze jest z poradni bolu. Nie przeszlo. Warunkiem przyjecia do opieki hospicyjnej bylo wyrazenie zgody przez Tate.
Zadzwonili do Taty. Biedny nie wiedzial o co chodzi. Nastepnie do brata jakos wybrnelismy z tego wszystkiego. Pani w hospicjum byla super, wszystko bylo dla niej takie proste, ogromnie pomogla, wiedziala co powiedziec Tacie, jak z nim rozmawiac. Lekarz zjawil sie jeszcze dzis. Zbadal Tate porozmawial z nim. Przedstwil wszystko od A do Z. Kawa na lawe. Brat wczesniej naswietlil sprawe Tacie wiec byl przygotowany. Tata podsumowal tylko jednym slowem "szkoda". Lekarz pomogl przejsc przez ta cala tragedie i spotkanie byl ponad godzine. I tak jest wieczor cisza. Wszyscy przetrawiaja wydarzenia. Walczylismy 3 lata najpierw pecherz potem pluca wlasciwie nie wiadomo co powiedziec cisza i tyle. Zobaczymy co jutro przyniesie.
_________________
mj
 
soraj 



Dołączyła: 04 Mar 2012
Posty: 117
Pomogła: 13 razy

 #115  Wysłany: 2012-05-29, 20:09  


Przetrawilismy.

Tata chce wciaz isc na tomografie pluc jakby niedowierzal diagnozie. Czuje sie ok. Nie ma pogorszenia dlatego chyba trudno mu to wszystko pojac.

Czy wciaz moze domagac sie tomografii chociaz zostal przeniesiony do opieki hospicyjnej?
Czy mam to zalatwic z lekarzem z hospicjum czy jego onkologiem? Bardzo prosze o wyjasnienie.

[ Dodano: 2012-05-29, 21:12 ]
I wreszcie tata spozywa posilki, lekarstw jest na morfinie w tabletkach...czuje sie w miare.

Czego teraz sie spodziewac jaka bedzie nastepna faza?
_________________
mj
 
ela1 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 27 Lut 2010
Posty: 2479
Pomogła: 516 razy

 #116  Wysłany: 2012-05-30, 10:34  


soraj napisał/a:
Czego teraz sie spodziewac jaka bedzie nastepna faza?

Wszystko zależy jak wiesz od organizmu.
Pozostało jedynie leczenie objawowe. Tutaj będzie Wam łatwiej bo hospicjum jest bardzo pomocne.
Choroba będzie postępowała, może już zaglądałaś tutaj:http://www.forum-onkologi...isko-vt4837.htm
_________________
"Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
 
soraj 



Dołączyła: 04 Mar 2012
Posty: 117
Pomogła: 13 razy

 #117  Wysłany: 2012-06-13, 20:51  


Korzystajac z chwili wolnego Ela pomyslalam ze dam Ci znac co u nas. Sytuacja narazie jest stabilna tzn. nie pogarsza sie. Tata je, jest bardzo slaby ale sam chodzi do toalety jak sie go podprowadzi. Ma troszeczke problemy z koncentracja mianowicie czasami nie wie ze jest w domu. Wraca bardzo czesto do lat dziecinstwa i do swoich rodzicow, ciotek miejsca gdzie sie urodzil byc moze troszke te problemy ze swiadomosciom powoduja leki. Martwi mnie ze rano czesto ma bardzo niska goraczke 35 / 2 pozatym zimne poty. Wieczorami natomiast oblewaja go gorace poty i goraczka leci do gory powyzej 38. Nie ma raczej bolow jednak doskwieraja mu dusznosci. Ze zmian boi sie zostawac sam. Chce zeby przy nim byc. Jezeli chodzi o swiadomosc choroby to dalej jest waleczny kazal sobie kupic bilet autobusowy na 6 miesiecy i czeka na poprawe. Jedyne co mu doskwiera to straszliwy brak sily no i te dusznosci. Ma slabe nogi czasami puchna. Jezeli chodzi o oddychanie to zechoci strasznie i zatyka go zwlaszcza rano. Czy mozna mu jakos ulzyc i pomoc przy dusznosciach? Czy te zimne poty to rzecz normalna przy tej okropnej chorobie?

[ Dodano: 2012-06-13, 21:53 ]
Aha i jeszcze wspomina o mroczkach przed oczami ze mu sie takie cos dziwne pojawia? Czy ktos sie z takim czyms spotkal?
_________________
mj
 
ela1 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 27 Lut 2010
Posty: 2479
Pomogła: 516 razy

 #118  Wysłany: 2012-06-14, 18:17  


soraj, martwiłam się co u Was.
Z tego co piszesz choroba pomalutku postepuje.
W dusznościach może pomóc tlenoterapia. Spytaj w hospicjum czy mogą wypożyczyć koncentator tlenu, ale nie każdemu pomaga, lecz warto spróbować.
Czy tata leży, bo przy dusznościach lepiej tacie bedzie w pozycji siedzącej.
O mroczkach nie wiem, rzężenie, powstaje wskutek obecności w oskrzelach lub jamach płuc wydzieliny. Czy tatę osłuchiwał lekarz?, może ACC troszeczkę ulżyłoby.
Moim zdaniem nie zostało Wam za dużo czasu.
Dobrze, że jesteście z tatą.
Dużo siły przesyłam.....
_________________
"Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
 
soraj 



Dołączyła: 04 Mar 2012
Posty: 117
Pomogła: 13 razy

 #119  Wysłany: 2012-06-25, 22:38  


U nas nowe objawy mianowicie tacie bardzo slabo chodzic, ma nogi jak z galaretyjak tylko z trudem stanie na nogach ma zawtoty glowy i musi usiasc poza tym nasilaja sie bardzo dusznosci. Problemy z oddawaniem moczu i zatwardzenia a takze dretwieja palce lewej reki.
O czym moga swiadczyc tego typy objawy. Apetyt mu dopisuje.
_________________
mj
 
ela1 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 27 Lut 2010
Posty: 2479
Pomogła: 516 razy

 #120  Wysłany: 2012-07-04, 21:19  


Kochani co u Was ?
_________________
"Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group