Campers!
Witaj
Co za super wieści:):):)
Wiadomo, że nie można wpadac w huurra optymizm, bo jednak TK klatki pokazywało znaczne zmiany, ale może rzeczywiście sa to jakieś "stare" rzeczy. Pamiętam, u nas, też dr pytał o zdjecia sprzed wielu lat, bo mówił, że jakby sie okazało na rtg sprzed kilku lat, że już były wówczas też te zmiany, to wiadomo, że nowotwór można wykluczyć!
Chociaż jak poczytałam sugestie lekarza opisującego TK i komentarz - opinie billyb - to nie wygladało to różowo...
Miejmy jednak nadzieję, że tym razem dr się pomylił. I u Was wszytsko bedzie dobrze - naprawdę wówczas możecie czuć się jak prawdziwi szczęściarze, bo takie rzeczy, kiedy niemal wszytscy sugerują raka a okazuje się, że to nie jest ta straszna choroba, to niemal jak w filmach....
życzę Wam super happy endu:)
MAM WIELKĄ NADZIEJĘ I WIARĘ ŻE TO BĘDZIE HAPPY END! Ale cierpliwie czekamy na resztę badań. Dziś mama miała badania tarczycy, węzłów chłonnych i mammografie i pierwsze wyniki mówią że jest czysto.... Dziękuję za życzenia i wzajemnie je składam dla Was!
campers1,
dzięki, że wreszcie ktoś przynosi dobre wieści!
Ale uwaga
Pytanie, jakiego wyniku biopsji oczekują lekarze?
Jedynym wynikiem przynoszącym jasność byłoby znalezienie komórek rakowych. Jeżeli ich nie będzie, to dalej lekarze nie będą nic wiedzieć, bo wiadomo, że ok 40% biopsji przynosi wynik FAŁSZYWIE NEGATYWNY, czyli rak jest, ale nie na igle.
Dlatego powinniście walczyć o PET, który jest drogi, więc NFZ przydziela go niechętnie. Jeżeli mieszkacie przy granicy, możecie zrobić PET od ręki w Niemczech. Koszt leży ok. 1000 Euro.
Witam Peti i wszystkich forumowiczów! Na początek przepraszam za długą absencję na forum i życzę ( co prawda spóźnionych) Wesołych Świąt i duuuuużo zdrowia!!!!
Co do Mamy- no cóż - dodatkowe badanie MR-CT na trzustkę (dziś było), jutro wizyta u onkologa od płuc. Niby szybko to wszystko robimy lecz jeszcze nie ma diagnozy ( Mama cały czas na środkach przeciwbólowych, lecz ma dużo dobrego humoru!!!)
[ Dodano: 2010-12-29, 01:07 ]
Ostatnio ktoś mi polecił jako wspomaganie nanokoloid platyny - co o tym myślicie?
[ Dodano: 2010-12-29, 01:10 ]
P.S. - BIOPSJA SIĘ NIE ODBYŁA z powodu nieobecności lekarza
ktoś mi polecił jako wspomaganie nanokoloid platyny
Jako wspomaganie - czego?
campers1,
przeczytałam cały wątek i zapoznałam się z załączoną dokumentacją. Dodatkowe badanie obrazowe jamy brzusznej na pewno było wskazane i dobrze, że się odbyło.
Co do zmian w klatce piersiowej - niestety prawdopodobieństwo, iż nie są one natury nowotworowej jest nikłe. Biopsja jest konieczna, jak najszybciej.
Jeśli potwierdzi się, że to zmiany nowotworowe to z pewnością pozostanie możliwość leczenia jedynie paliatywnego, jednak i ono w świetle powagi choroby i możliwych następstw wynikających z progresji - ma swoją określoną i niemałą wartość.
Na tę chwilę trzeba się skupić na zakończeniu procesu skutecznej diagnostyki - bez tego bowiem nie sposób leczyć inaczej niż tylko objawowo.
Nie pisałem gdyż od zeszłego czasu nie wiele zmian. Mama czeka na biopsję trzustki pod kontrolą EUS, ale nie stety ten zabieg ma wyznaczony na 07 lutego ( bardzo specjalistyczny zabieg bo w Warszawie robią go tylko w CO i w MSWiA i są duże kolejki). Staram się go przyspieszyć gdyż cały czas ją boli mimo iż jest na silnych środkach przeciwbólowych.
Jeśli do wtorku się to nie uda to może w międzyczasie uda się zrobić biopsję płuc.
Jak widzisz mnóstwo badań, dalej niejednoznaczne wyniki no a leczenie jeszcze nie podjęte.
[ Dodano: 2011-01-08, 10:11 ]
Boli ją trzustka - bo jeśli tam jest zapalenie (jakiś torbiel) i nie jest leczone to te sprawy na płucach mogą mieć charakter infekcyjny, tym bardziej że zdjęcia wskazują ze nie ma w ciągu ostatnich 2 miesięcy żadnych zmian, a przecież mama przeszła USG aż 3 razy w tym czasie.
to znaczy, że wogóle biopsja płuc się nie odbyła? Jeżeli nie odbyła się z powodu nieobecności lekarza, to powinniście dostać pierwszy możliwy termin ( na cito) - mieliśmy taką sytuację.
Pisałeś, o MR trzustki - to badanie też się nie odbyło? czy odbyło się a czekacie na wyniki?
Strasznie przedłuża się ta diagnostyka, a to niepokojące, bo zbyt długie czekanie na diagnozę, to oczywiście brak leczenie. Będę tutaj " adwokatem diabła " - mamy nadzieję, że to zapalenie trzustki i zmiany nienowotworowe na płucach - a jeśli niestety ten nasz optymizm będzie złudny?
Campers, ja Cię przepraszam, ale to z troski, za bardzo to wszystko się przedłuża.
_________________ Gosia
nie oddam Cię kochany...będę walczyć z tą chorobą!
Mnie szlak trafia jak widze jak ten system działa! 2 MIESIĄCE DIAGNOZ I ZERO LECZENIA !!! Tu nie chodzi o to że winię lekarzy, nie. Ale może naoglądałem sie amerykańskich filmów. Uważam że takiego pacjenta nie powinno się wypuszczać ze szpitala, bo tak na prawdę wyszło tak" Wypisujemy Panią ze szpitala bo nie wiemy co Pani jest?"
....Jutro walczę o batdziej zdecydowane kroki w kierunku leczenia trzustki. Ona tu stanowi główny problem. Odstawili mamie leki na trzustkę, a ból jest coraz większy! Eferalgin i Tramal co 2-3 godziny!!!!! Moja mamę paraliżuje ból! Jak tylko ustąpi(pod wpływem leków) to Ona jest taka pełna życia- śmieje się, robi placki ziemniaczane i wogóle.. podśpiewuje...Kiedy zaś Ją boli to ma tak cierpiącą minę, chodzi skulona, albo śpi....
Co do biopsji płuc. Niw widać żadnych zmian na przestrzeni 2 miesięcy, więc zadecydowaliśmy że najpierw zajmiemy się trzustką, a potem płucami.
Tak mi jej szkoda jak cierpi .. A JA NIE MOGĘ NIC PRZYSPIESZYĆ...
[ Dodano: 2011-01-11, 00:35 ]
A to ja z Mamunią ....kiedy nie cierpi...
[ Dodano: 2011-01-11, 00:43 ]
[ Dodano: 2011-01-11, 00:48 ]
Oraz Mamunia i Tato - kochają się mocno.
[ Dodano: 2011-01-11, 01:02 ]
Droga DSS - biopsję płuc zrobimy jak najszybciej w szpitaly przy ul.Płockiej w Warszawie, lecz p.profesor zalecił "najpierw uporać się z trzustką i z bólem"
U nas sytuacja taka: wczoraj Mama miała BAC trzustki- czekamy na wyniki, a dziś miała neurolizę, bo ból i ilość pochłanianych tabletek były już stanowczo za duże i zbyt to długo trwało. Mama czuje się bardzo dobrze i niezależnie od dalszego przebiegu choroby jest szczęśliwa że choć na jakiś czas pozbyła się ciągłego bólu.
Jutro zabieram Ją ze szpitala, a On juz mówi że zrobi w domu gulasz i kluski śląskie
Taka jest wesoła...
[ Dodano: 2011-01-21, 20:39 ]
Zobaczymy co będzie z trzustką a potem zajmiemy się tymi płucami... Pozdrawiam i życzę Wszystkim dużo zdrowia i siły !
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum