[komentarz dodany przez: banialuka: 2010-01-13, 22:01]
Kochani jesteście
(...)
Dziękuję raz jeszcze za kciuki i ciepłe słowa
------------------------------------
banialuka przykro mi,że Mama leży w takich warunkach.
Co lekarz to inna opinia.Mnie onkolog powiedziała,że bronchoskopia pokazuje tą część płuca, której nie widać na tomografie i oba te badania się uzupełniają.
Pozdrawiam i życzę mamie przetrwania w tych warunkach szpitalnych i oczywiście dobrego wyniku bronchoskopii.
Banialuka, wiesz mysle ,ze jak jest mamusi zle to nie powinna tam byc ....
To do diabła my jestesmy dla lekarza czy lekarz dla nas? nie mozemy ciagle chowac głowy w piasek w koncu ile korzystamy z usług ????
Zapewne jak cos juz naprawde nam zaczyna doskwierac to zaczyna sie jazda......
A my zostajemy bezbronni...
Dlaczego nasi rodzice na starosc maja sie obawiac...aby nie urazic jakigos sflustrowanego doktorka????
Np moj tato do 69 roku zycia nie korzystał ze słuzby zdrowia wogóle nawet nadcisnienie staral sie opanowac w sposob naturalny a gdy od razu przyplatal sie rak to trzeba na wszystko czekac i jeszcze uwazc jak i z kim sie rozmawia ...........................
Paranoja poprostu
No niestety taka jest nasza kochana słuzba zdrowia i lekarze mówiłam mamie ze skoro juz do tego piątku będzie czekać na to badanie to przynajmniej po badaniu jak jej nie bedą chcieli wypisac to niech sie wypisze na własne żądanie i nie czeka na wynik w szpitalu. Mama oczywiscie sie boi wypisac bo twierdzi ze "jakby co " to potem jej nie przyjmą na oddział jeżeli zajdzie taka konieczność bo powiedza ze się wypisała
_________________ Są chwile, by działać i takie, kiedy należy pogodzić się z tym, co przynosi los. /Coelho Paulo/
[komentarz dodany przez: banialuka: 2010-01-15, 09:10]
Jakoś nie umiem sie cieszyć jak inni płacza dlatego tak krótko, dziekuję wszystkim którzy mnie wspierali i trzymali kciuki i służe swoimi kciukami w razie potrzeby
-------------------------------------------
banialuka, uff najważniejsze, że czysto , ucałuj Mamunie, że była dzielna.
odnośnie radości mam to samo...za dużo cierpienia wokół, przeraża mnie to wszystko.
Banialuka, ciesze sie, ze badanie poszlo dobrze...takie male zwyciestwo w czasie pelnym zwatpienia...odrobine podnosi na duchu...
Kasiekk, Jusia, teraz ostatnia bitwe stacza Andrzej...sama nie wiem jak mozna pomoc, co powiedziec, jak podniesc na duchu...kazde slowo wydaje sie banalne...puste i wyswiechtane...ale mimo wszystko wierze, ze dodaja otuchy...choc na chwile, choc na troche...
dobrze, ze jest to forum, ze mozemy choc wirtualnie wspierac wspoltowarzyszy w walce...
Pozdrawiam Was i tule mocno, nie dajmy sie zwatpieniu...
a
_________________ Niemożliwość jest opinią. Możliwość jest stanem ducha.
banialuka to super,że nic nie ma i mama dobrze zniosła badanie.. Mojemu tacie jak robili w lipcu tez powiedzieli,że nic nie widzą,ale po tygodniu był jeszcze wynik cytologii,że nie ma komórek nowotworowych oraz sprawdzali czy nie ma prądków gruźlicy..
Pozdrawiam ciepło.
_________________ "W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca..." - Paulo Coelho
----------------------------------------------------
pozdrawiam
renbaz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum