witam się ponownie z aktualnosciami.
wczoraj udało sie zrobic USG:
"piersi o budowie mieszanej tłuszczowo - gruczołowej. W piersi prawej na pograniczu kwadrantów górnych na 12-ej ok. 5-6 cm od brodawki utrzymuje się nieco nieostro ograniczona strefa hypoechogeniczna o wymiarach 7x6 mm. Zmiana kwalifkuje się do biopsji mammotomicznej pod kontrolą USG. W piersi lewej nie stwierdza sie zmian ogniskowych litych ani torbielowatych. w dołąch pachowych nie uwidoczniono powiększonych węzłów chłonnych. BI RADS 4a"
więc obcy w piersi raczej nie urósł od sierpnia zeszłego roku (w USG byłą ocena 5x 6 mm, w mammo - średnica 10 mm), co najwyzej "odsunął" sie od brodawki
ale to pewnie "wina" metody diagnostycznej....
pani doktor powiedziała, że wg niej lepiej to usunąć, zeby czegoś nie przegapić, ale w wyniku wpisała biopsję mammotomiczną... to jest chyba biopsja wspomagana próżnią? czy jest mozliwość, żeby w trakcie takiej biopsji usunać zmianę całkiem całkiem? mam nadzieję, ze po tej biospji juz jasność co do charakteru zmiany jest 100% czy tak jak w biopsji cienkoigłowej pewny jest tylko wynik potwierdzający złośliwość?
i co wogóle można wnioskować na podstawie wyniku tego i wcześniejszych badań? czy np. to, ze zmiana nie urosła coś moze sugerować?
z rozmowy dowiedziałam się, ze biopsję trzeba robić w CO na Garncarskiej w Krakowie... i tu mam pytanie - jeśli ktoś z Krakowa lub wie o CO w Krakowie - czy muszę mieć skierowanie od onkologa (termin mam na 10 kwietnia, ale nie w CO) na badanie? czy wystarczy że pojawię się z wynikiem...
druga opcja jak rozumiem, to rano stanąć w CO w kolejce i się zarejestrować i wtedy dostanę sie (lub nie
) do onkologa w CO i on skieruje na biopsję?
z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam serdecznie