Witaj Kuna13. Nie da się odpowiedzieć jednoznacznie na Twojw pytanie. Ale według mnie powinnaś powoli, stopniowo zaczynać informować swoją córcię, że jesteś chora. Nie musisz dokładnie określać co Ci jest, wystarczy mówić, iż będziesz badana i po badaniach lekarze zadecydują co dalej (jak będą Cię leczyć). Myślę, że lepiej jak sama zaczniesz wprowadzać dziecko w temat, niż gdyby ktoś to zrobił brutalnie rzucając tekst typu: "Twoja mama ma raka". W miarę rozwoju sytuacji musisz dobierać ilość informacji jakie powinnaś przekazać córce o Twojej chorobie.
Pozdrawiam serdecznie.
Rozmowa może być trudna ze względu na towarzyszące chorobie emocje, jednak jest najlepszym wyjściem. Moim zdaniem należy szczerze porozmawiać z dzieckiem o chorobie jednego z rodziców - oczywiście w sposób odpowiedni do wieku dziecka.
Mamo, czy Ty umrzesz? Tego pytania boi się pewnie każda kobieta z rakiem piersi. Bo jak i co ma na nie odpowiedzieć? Mam nadzieję, że stanie się to, gdy już będę sędziwą staruszką - podpowiada psycholog.
no właśnie: odpowiednio do wieku dziecka....nie wiem jak i ile jej powiedzieć i kiedy, czy jeszcze poczekać.....kurcze jakie to trudne.....
Może zaczekaj troszkę... spróbuj najpierw sama "oswoić temat". Jeśli będziesz wiedziała więcej na temat czekającego Cię leczenia będzie łatwiej odpowiedzieć na pytanie dziecka.
Ja w rozmowie ze swoją córką - 5-6 lat nie nazwałam nigdy choroby- rakiem. Powiedziałam, że jestem chora, że będę dostawać lekarstwo (chemia- nigdy też nie nazwałam tego w ten sposób). Idąc na operację powiedziałam że idę do szpitala, zeby być zdrową. O operacji powiedziałam po powrocie... Powiadomiłam Panią w szkole o chorobie i o tym co wie moja córka - wolałam to zrobić, żeby ewentualne zachowanie córki- apatia, pytania o śmierć, zamknięcie w sobie, smutek itd można było wyłapać i zareagować...
Dla naszej rodziny rak to nic nowego.
Natomiast ja osobiscie od jakiegoś czasu zaczełam się odchudzać
Jak zrzuciłam pierwsze 6 kg(to pamietam)moja córcia zapytała mnie .....
mamo a TY na pewno nie masz raka ????
Może zaczekaj troszkę... spróbuj najpierw sama "oswoić temat". Jeśli będziesz wiedziała więcej na temat czekającego Cię leczenia będzie łatwiej odpowiedzieć na pytanie dziecka.
tak to dobra rada, bo jeszcze w zasadzie nie wiem kiedy zacznę leczenie i jak ono będzie wyglądało, wstępnie mam mieć radioterapię, ale to przecież zależy od wyniku ( poszerzenie i wycięcie węzła wartowniczego) więc w zasadzie nic nie wiem..........
postanowiliśmy dziś porozmawiać z córką( 7 lat), tzn więcej będzie mówił mąż...ustaliliśmy, że powiemy , że mama miała coś na piersi i lekarz usunął, a teraz będę musiała jeździć na kontrolę, i mam nadzieję, że na razie wystarczy...bez używania słów: szpital, guz, wyciąć,
chciałabym mieć to już za sobą i mam nadzieję, że to nie odbije się negatywnie na Małej
postanowiliśmy dziś porozmawiać z córką( 7 lat), tzn więcej będzie mówił mąż...ustaliliśmy, że powiemy , że mama miała coś na piersi i lekarz usunął, a teraz będę musiała jeździć na kontrolę, i mam nadzieję, że na razie wystarczy...bez używania słów: szpital, guz, wyciąć,
chciałabym mieć to już za sobą i mam nadzieję, że to nie odbije się negatywnie na Małej
Ja też się bałam rozmowy z córką. Jak się okazało niepotrzebnie. Najważniejsze to nie pokazywać dziecku strachu, łez itp... Dzieciom udzielają się nasze emocje.
trzymam kciuki
i jeszcze plusem jest to, że w moim zachowaniu nic się nie zmieniło, normalnie chodzę, uśmiecham się, nie płaczę( w jej obecności ), nic mnie nie boli, tyle tylko, że jestem w domu a nie w pracy i tylko to może jak na razie wydawać Jej się nieco dziwne, chociaż do tej pory mówiłam, że jestem na urlopie... zobaczymy jak to będzie, trzymajcie kciuki....chociaż chwilami mam wątpliwości, czy jeszcze nie poczekać....ale mieliśmy już taką sytuację, że kolega zapytał mojego męża o moje samopoczucie w obecności córki ...więc to chyba już czas...tym bardziej, że ja nie mieszkam w bardzo dużej miejscowości ...
i jeszcze plusem jest to, że w moim zachowaniu nic się nie zmieniło, normalnie chodzę, uśmiecham się, nie płaczę( w jej obecności ), nic mnie nie boli, tyle tylko, że jestem w domu a nie w pracy i tylko to może jak na razie wydawać Jej się nieco dziwne, chociaż do tej pory mówiłam, że jestem na urlopie... zobaczymy jak to będzie, trzymajcie kciuki....chociaż chwilami mam wątpliwości, czy jeszcze nie poczekać....ale mieliśmy już taką sytuację, że kolega zapytał mojego męża o moje samopoczucie w obecności córki ...więc to chyba już czas...tym bardziej, że ja nie mieszkam w bardzo dużej miejscowości ...
Twoje zachowanie niech takim właśnie pozostanie. Ja robiłam to samo-staraliśmy się żyć normalnie. Moja córka np w czasie chemii kiedy byłam słabsza i więcej podsypiałam pytała czy jak poczuję się lepiej to pójdziemy na spacer. Nie czekaj bo to niczego nie zmieni. Lepiej żeby córka dowiedziała się od Ciebie że jesteś chora...
Patrząc na swoją sytuację z rakiem i małymi dziećmi najważniejszy jest chyba spokój w przekazywaniu informacji. Ja powiedziałam swoim że wypadną mi włosy od lekarstwa które dostaję. Moje dziecko jak mnie zobaczyło po zgoleniu włosów ze śmiechem stwierdzilo ze mam włosy jak tatuś. i tyle... potem nawet przymierzała moją perukę (nazywała ją perełką- chyba jej się nazwy myliły )
Moje dziecko jak mnie zobaczyło po zgoleniu włosów ze śmiechem stwierdzilo ze mam włosy jak tatuś. i tyle... potem nawet przymierzała moją perukę (nazywała ją perełką- chyba jej się nazwy myliły )
Eeee tam, moim skromnym zdaniem tego i tak chyba nikt i nic nie przebije.
(Przepraszam, że piszę w wątku merytorycznym, z całą świadomością ryzyka otrzymania przywołującego do porządku ostrzeżenia.)
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
ja próbuję sama coś napisać , kiedyś był taki pomysł nawet na forum, więc mamuśki może się dołączycie, idzie zima więcej będzie czasu to jak pomożecie?
a z tym oskalpowaniem to było dobre , Richelieu, a Twój dopisek mnie dodatkowo powalił
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum