[MCh]

Witam, jestem tu nowa. Choroba spotkała moją 70-letnią mamę.
Mama 16/08/2016 ma zgłosić się do szpitala w Radomiu w celu dalszego leczenia.
Nie wiem czy będzie miała jeszcze jakieś badania, czy od razu operację.
Chciałabym poznać stopień zaawansowania choroby i związane z nim rokowania.
Nie potrafię sama tego wyczytać. Wiem, że sprawa jest bardzo poważna.
Załączam posiadane badania i proszę o interpretację.
Dodam jeszcze, że mama cierpi na cukrzycę i bierze insulinę.





[ Komentarz dodany przez Moderatora: marzena66: 2016-08-13, 13:49 ]
Wyniki badań proszę wstawiać według http://www.forum-onkologi...rum/faq.php#35. bez dany lekarza i pacjenta. Wstawione przez Ciebie wcześniejsze wyniki zostały usunięte z racji nieprawidłowej formy załączenia oraz były nieczytelne.

[ Komentarz dodany przez Moderatora: JustynaS1975: 2016-08-15, 15:23 ]
Zamieszczając wyniki badań, karty wypisowe ze szpitala itd., proszę usuwać dane lekarzy.

[gaba]

Z tego co przedstawiłaś to nie można nawet w przybliżeniu określić stopnia zaawansowania choroby. Guz jest agresywny, ale stopień zaawansowania to wielkość guza, naciekanie sąsiednich narządów, zaatakowanie węzłów chłonnych i ewentualne przerzuty odległe. Część z tego mogłaby być w opisie usg, ale ucięłaś epikryzę. Najprawdopodobniej przed operacją trzeba będzie wykonać co najmniej TK miednicy mniejszej i jamy brzusznej bo chirurg chociaż w przybliżeniu będzie chciał wiedzieć co może być. Możliwy jest również scenariusz że w badaniach wyjdą przerzuty do innych organów i wtedy trzeba będzie wdrożyć chemioterapię bo stan jest nieoperacyjny. W takim wypadku trzeba będzie powtórnie przebadać materiał co sugeruje patolog bo do chemioterapii ważne jest dokładne rozpoznanie typu guza.

[MCh]

Gaba dziękuję za szybką reakcję. W epikryzie tych informacji nie ma cyt. "Pacjentka przyjęta z powodu nieprawidłowego krwawienia z dróg rodnych po menopauzie. Wykonano wyłyżeczkowanie kanału szyjki i jamy macicy wysyłając uzyskany materiał do bad. hist.-pat. Pacjentka została wypisana do domu z zaleceniami jak niżej." Mama trafiła do szpitala z wynikiem USG, którego kopii nie posiadam, najprawdopodobniej został w dokumentacji szpitala. Jedynie jest ślad w rozpoznaniu, które brzmi: "Nieprawidłowe krwawienia maciczne po menopauzie. Mięśniak macicy. Guz jajnika prawego." Po uzyskaniu wyniku badania hist.-pat. rozpoznanie ostateczne brzmi "Nowotwór złośliwy (trzon macicy nie określone)." Pozostaje mi czekać na kolejne badania. Niepokoi mnie dodatkowo ten guz jajnika prawego prawdopodobnie widziany w USG.
Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam.

[gaba]

Radzę odebrać wynik usg, szpital nie ma prawa do zatrzymania jakiegokolwiek wyniku z którym pacjent przyszedł, ten nie został pewnie oddany przez przeoczenie. Trzeba mieć wszystkie istotne wyniki (lub ich kopie) w domu. W raku często się zdarza że potrzebne są dodatkowe konsultacje i wyniki potrzebne na już.

[MCh]

Sprostowanie. Po kolejnej rozmowie z mamą okazało się, że USG przed pobytem w szpitalu nie było robione. W szpitalu tak, ale brak szczegółów w kacie informacyjnej.

[natK]

Czy nie trzebaby było odrazu zgłosić się do centrum onkologicznego Kielce lub Warszawa i tam umówić na operacje, skoro tu lekarz patomorfolog odsyła to i pooperacyjnie badanie nie będzie możliwe, w skrócie szkoda czasu na Radom w tym przypadku, w Radomiu można wziąść chemię, zrobić radioterapię, ale operacje proponuje gdzieś indziej.

[MCh]

natK dziękuję za radę. Myślałam o innym miejscu na operację , jednak termin przyjęcia do szpitala w Radomiu jest na ten wtorek. Jak zacznę szukać w innym ośrodku to wszystko przesunie się w czasie. Nie mam też specjalnego doświadczenia, nie wiem jak sprawnie to zorganizować, a czas się nie zatrzyma. Tu ewentualnie potrzebuję instrukcji.
Mam pytanie co oznacza, że pooperacyjnie badanie nie będzie możliwe?

[ Dodano: 2016-08-13, 21:20 ]
Jedynie co przychodzi mi do głowy, to żeby porozmawiać z lekarzem po przyjęciu i poprosić o przekierowanie leczenia do CO. Nie wiem czy mieści się to w procedurach szpitalnych i z jaką reakcją się spotka. Poradźcie.

[gaba]

Patolog stwierdził że dla dokładnego określenia typu guza należy zrobić badanie w ośrodku referencyjnym. Ale to w niczym nie przeszkadza w operacji ponieważ ważny jest zasięg nowotworu a to z powodzeniem można zrobić w tym szpitalu. Jeżeli będą potrzebne dodatkowe badania to szpital wysyła próbki do laboratorium referencyjnego. Ważniejsze jest czy chirurg ma doświadczenie w operowaniu przypadków onkologicznych bo przy takich operacjach trzeba zachować odpowiedni reżim. No i przypominam że wcale nie jest ustalone że będzie operacja, przypadek może okazać się nieoperacyjny. Podsumowując to dobra strategia iść do szpitala tam gdzie najszybciej, następnie pilne badania obrazowe czy operacja jest możliwa. Ale jednocześnie trzeba się rozejrzeć po innych ośrodkach, bo jeżeli tu uznają za nieoperacyjny lub ocenią ryzyko narkozy za zbyt duże (cukrzyca) to trzeba jeszcze szukać takich co się podejmą operować.

[ Dodano: 2016-08-13, 21:33 ]
Taką rozmowę można przeprowadzić dopiero jak będą jakieś trudności, wcześniej to możesz usłyszeć " to po co tu przyszła?"

[MCh]

Dziękuję za cenne rady. Bardzo mi pomagacie.

[natK]

Ja bym poszła do szpitala i zapytała podczas przyjęcia co planują robić. Tzn czy będą badania obrazowe, operacja. Napisałam wcześniejszego posta patrząc na moje doświadczenie, gdyż mnie odsyłano do COI Warszawa, Kielce.

[MCh]

W tym przypadku aktualnie nie odsyłają, mówią o konieczności przeprowadzenia operacji, o dodatkowym badaniu też była mowa. Odnoszę wrażenie, że chcą mamę leczyć na miejscu. Może lekarze zmienią zdanie po dodatkowym badaniu? Nie wiem. Wszystko okaże się już po przyjęciu. Nie mam też wiedzy na temat doświadczenia lekarzy w operowaniu przypadków onkologicznych. Jedna wielka niewiadoma. Musimy uzbroić się w cierpliwość. Jeśli macie jakieś dodatkowe sugestie, proszę piszcie.