1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
rak płaskonabłonkowy - rokowania
Autor Wiadomość
Anik77 


Dołączyła: 31 Sie 2012
Posty: 24

 #16  Wysłany: 2012-09-16, 08:40  


Rozumiem, że to wszystko niedobrze rokuje. Czy rozpad guza to poważna sprawa?
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #17  Wysłany: 2012-09-16, 20:51  


>> Rozpad guza <<
_________________
 
Anik77 


Dołączyła: 31 Sie 2012
Posty: 24

 #18  Wysłany: 2012-10-25, 21:14  opóźnienia w chemioterapii - jaki skutek?


Witam,
mój ojciec 3 tygodnie temu powinien otrzymać dolewkę II serii chemioterapii, niestety ze względu na złe wyniki badań krwi i infekcji do tej pory jej nie otrzymał i w najbliższych dniach nie otrzyma. Czy takie opóźnienie niesie ze sobą poważne skutki? Czy może znacznie pogorszyć efekt działania chemii?
I czy to normalne przy chemioterapii, że ojciec jest bardzo osłabiony? W zasadzie większość czasu leży, nie umie przejść kilkudziesięciu metrów.

[ Dodano: 2012-10-25, 22:27 ]
Dodam, że u ojca stwierdzono raka płaskonabłonkowego płuca prawego i jest leczony chemią wg schematu PN.

[ Komentarz dodany przez Moderatora: absenteeism: 2012-10-25, 22:35 ]
Masz już swój wątek na Forum - w nim umieszczaj wszystkie informacje i pytania dot. choroby, leczenia taty.
Wątki scalone.


 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #19  Wysłany: 2012-10-25, 21:39  


Anik77 napisał/a:
Czy takie opóźnienie niesie ze sobą poważne skutki? Czy może znacznie pogorszyć efekt działania chemii?

Tydzień opóźnienia nie robi jeszcze aż tak dużej różnicy, każde większe opóźnienie niestety może nieco pogorszyć efekt leczenia z racji możliwości uodpornienia się kom. nowotworowych na leczenie.
Nie jest to jednak reguła, że przy opóźnieniu chemii efekty leczenia są gorsze - bywa różnie.

Na pewno jednak gorszym wyjściem byłoby podanie pacjentowi chemii mimo wyników na to nie pozwalających.

Anik77 napisał/a:
I czy to normalne przy chemioterapii, że ojciec jest bardzo osłabiony?

Tak czasem bywa.
_________________
 
Anik77 


Dołączyła: 31 Sie 2012
Posty: 24

 #20  Wysłany: 2012-10-27, 19:09  


Ojca wypisano do domu. Na wypisie napisane ma, iż zaprzestano chemioterapii :( Ma też stwierdzoną niedokrwistość i pobrano mu jakieś próbki do badań mykologicznych. Przepisano antybiotyk, ale w żaden sposób nie jest już leczony na sam nowotwór :( Tata jest jeszcze słabszy niż był, nie przechodzi dalej niż do łazienki. Zdarza mu się także coraz częściej mówić od rzeczy. Powiedziano nam, że to po plastrach przeciwbólowych, ale bierze je od dłuższego czasu, a dopiero teraz taki dają efekt. Ale najgorsze, że odmawia jedzenia :( nie chce jeść i denerwuje się kiedy go namawiamy. Jest bardzo wychudzony :( Bardzo się boję, że to początek końca. Co jeszcze możemy zrobić?
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #21  Wysłany: 2012-10-27, 19:10  


Czy jesteście zapisani do hospicjum?
_________________
 
Anik77 


Dołączyła: 31 Sie 2012
Posty: 24

 #22  Wysłany: 2012-10-27, 19:27  


Nie. Proponowałam to mamie, ale ona mówi, że to jeszcze nie pora.
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #23  Wysłany: 2012-10-27, 19:40  


Zapisanie pacjenta do hospicjum nie oznacza, że za chwilę on umrze.
Może spróbuj porozmawiać z mamą i wytłumaczyć jej, że dzięki opiece hospicjum macie poczucie bezpieczeństwa, bo w każdej chwili do dyspozycji jest lekarz lub pielęgniarka, którzy mogą przyjechać do chorego, podać mu leki, zbadać go. Nie będziecie wówczas ze wszystkim sami.
_________________
 
Anik77 


Dołączyła: 31 Sie 2012
Posty: 24

 #24  Wysłany: 2012-10-27, 19:57  


Spróbuję z nią jeszcze pogadać. Nie wiem też jak na to zareagowałby tata. W większości jest świadomy i bardzo chce wyzdrowieć. Boję się, że po pierwsze nie zgodzi się na hospicjum a po drugie źle psychicznie wpłynie to na niego. Czy aby się zapisać do hospicjum trzeba mieć jakieś skierowanie?
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #25  Wysłany: 2012-10-27, 20:10  


>> Hospicjum domowe - warunki objęcia opieką / Fundacja Dum Spiro - Spero <<
_________________
 
niki 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 15 Lip 2011
Posty: 890
Pomogła: 236 razy

 #26  Wysłany: 2012-10-27, 21:10  


absenteeism napisał/a:
Może spróbuj porozmawiać z mamą i wytłumaczyć jej, że dzięki opiece hospicjum macie poczucie bezpieczeństwa, bo w każdej chwili do dyspozycji jest lekarz lub pielęgniarka, którzy mogą przyjechać do chorego, podać mu leki, zbadać go. Nie będziecie wówczas ze wszystkim sami.

sama swojemu tacie wytłumaczyłam, że hospicjum to lepsze życie, bardziej komfortowe i bezpieczne
hospicjum nie oznacza że to koniec ale to początek czegoś lepszego, tata od razu się zainteresował czy może mieć koncentrator tlenu (bał się że będzie mu coraz trudniej oddychać)
dzięki hospicjum było nam wszystkim bezpieczniej
nie pytałam o zdanie mamy, to tata podjął decyzję

było warto, za ta pomoc będę im wdzięczna zawsze
spróbuj nakreślić pozytywne aspekty takiej decyzji
własnie teraz, kiedy tata jest w miarę jeszcze sprawny i nie myśli o śmierci, a przynajmniej nie w najbliższym czasie - wtedy jest łatwiej
pozdrawiam
_________________
Nawet jeśli niebo zmęczyło się błękitem, nie trać nigdy światła nadziei.
 
Anik77 


Dołączyła: 31 Sie 2012
Posty: 24

 #27  Wysłany: 2012-11-02, 15:36  


Dzięki za rady i wsparcie.

Dzisiaj w końcu załatwiliśmy dla taty hospicjum domowe, mama długo się wahała czy to nie za wcześnie, a tym czasem w hospicjum powiedziano nam, że już dawno powinniśmy się do nich zgłosić. I że to wina lekarzy, że nam tego nie zasugerowali. W ogóle mam wrażenie, że lekarze spisali już ojca na straty :( radziliśmy się kilku, dzwoniliśmy do szpitala i na pogotowie i wszędzie odprawiają nas z kwitkiem :( Ojciec jest bardzo słaby i niestety zupełnie już stracił logiczny kontakt ze światem. Mówi zupełnie od rzeczy i ten stan nie mija już w ogóle.
 
Anik77 


Dołączyła: 31 Sie 2012
Posty: 24

 #28  Wysłany: 2012-11-09, 19:14  


Lekarka z domowego hospicjum poleciła nam jednak zrobić tomografię. Ojciec był kilka dni w szpitalu, m.in. przetoczono mu krew. Dziś wrócił. Niestety TK wykazała przerzuty na obu półkulach :( mamy skierowanie do Poradni Radioterapii, ale nie wiemy co robić, czy ma to jeszcze jakiś sens. Ojciec już się nie podnosi z łóżka, musi być nawet karmiony. Nie ma z nim już żadnego kontaktu logicznego, mówi zupełnie bez sensu. Czy naświetlania są jeszcze w stanie wrócić mu chociaż skrawki świadomości? I o ile mogą mu przedłużyć życie? Czy to są tygodnie, czy miesiące?
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #29  Wysłany: 2012-11-09, 19:28  


Anik77 napisał/a:
Czy naświetlania są jeszcze w stanie wrócić mu chociaż skrawki świadomości?

Naświetlania - o ile mowa o paliatywnym naświetlaniu całego mózgowia - mają za zadanie zniwelować objawy wynikające z przerzutów, nieco zmniejszyć obrzęk mózgu, ale nie jest to dawka, która zadziała na zasadzie długotrwałego zmniejszenia masy przerzutów.
Przede wszystkim mają poprawiać jakość życia.
_________________
 
Anik77 


Dołączyła: 31 Sie 2012
Posty: 24

 #30  Wysłany: 2012-11-09, 19:50  


Czy zatem warto rozpoczynać te naświetlania? Ojca bardzo męczy każda podróż do szpitala, trzeba oczywiście transportować go karetką. Bardzo źle znosi szpitale, denerwuje się i złości a w jego stanie nie da mu się wytłumaczyć konieczności pobytu w szpitalu. Miotamy się, nie wiemy co robić... :(
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group