Komentarze nie związane bezpośrednio z historią choroby znajdują się w => tym wątku <=.
Witam. U mojego 59-letniego ojca zdiagnozowano raka płaskonabłonkowego, nieoperacyjnego. W wypisie, po tomografii, ma napisane o możliwych przerzutach na kości (ojca bardzo boli ręka). Jest w trakcie chemioterapii. Proszę o informację jakie są rokowania przy takiej chorobie. Trochę na ten temat czytałam i nie wyglądało mi to dobrze, ale dziś lekarz ojcu powiedział, że ludzie zupełnie z tego wychodzą. Zanim będę się napawać nadzieją, chciałabym poznać jakie są na to szanse.
Rozpoznanie: rak płaskonabłonkowy płuca prawego C34.9
TK klatki piersiowej:
Duże dwie nieprawidłowe masy guzowate w górnym płacie po stronie prawej, jedna położona obwodowo, naciekająca opłucną i przyległe struktury kostne (żebro II z cechami destrukcji) o nierównych obrysach w części centralnej z powietrznym obszarem (rozpad?) o wymiarach 69*77*70 mm. Druga podobna nacieka naczynia (zwłaszcza tętnicę prawą płucną), prawe oskrzele oraz zamyka światło oskrzela górnopłatowego. Wymiary 59*80*68 mm. W ich sąsiedztwei rozsiane drobniejsze zagęszczenia guzkowo-pasmowate.
Górny płat prawego płuca z cechami zmniejszonej objętości - niedodmowy. Pozostałe płaty bez zagęszczeń.
Nie uwidoczniono powiekszonych węzłów chłonnych. Obniżenie wysokości trzony Th11 - złamanie kompresyjne.
Wdzięczna byłabym też za wyjaśnienie obecnego stanu taty.
Rak jest nieoperacyjny z racji nacieku na żebro oraz naczynia krwionośne.
W wyniku TK nie ma nic o wspominanym przez Ciebie przerzucie do kości - ma miejsce nacieczenie kości przez guz w płucu, ale nie ma odrębnego ogniska przerzutowego w kości.
Poza tym w TK nie ma nic nt. stanu kości ręki, a piszesz, że tatę boli ręka - były wykonywane jakieś inne badania?
Czy w ogóle było USG jamy brzusznej?
Anik77 napisał/a:
Wdzięczna byłabym też za wyjaśnienie obecnego stanu taty.
O obecnym stanie jak na razie nic nie wiemy - napisałaś jedynie, że tata jest w trakcie chemioterapii ile było cykli, jakim schematem jest tata leczony?
O możliwych wg niego przerzutach powiedział nam jeden lekarz. Z tego co wiem, nie robiono żadnych dodatkowych badań ręki. Było tylko USG jamy brzusznej, ale nie stwierdzono niczego niepokojącego. Nie wiem niestety nic więcej o chemioterapii. Wiem tylko, że dziś miał drugi cykl. Tydzień temu pierwszy, za dwa tygodnie ma mieć kolejny.
Wiem tylko, że dziś miał drugi cykl. Tydzień temu pierwszy, za dwa tygodnie ma mieć kolejny.
Na podstawie powyższego opisu mogę się domyślać, że tata ma schemat PN - cisplatyna z winorelbiną, i wcale nie miał już drugiego cyklu, tylko cały czas I.
Chemia PN wygląda następująco: 1 dnia podaje się cisplatynę i winorelbinę, zaś dnia 8 samą winorelbinę. Dalej liczy się dni do 21, zaś kolejny dzień jest już 1 dniem II cyklu, w którym znów podaje się cisplatynę i winorelbinę itd. itd.
Tata więc jak na razie miał chyba tylko pierwszy cykl, z wlewami w dniu 1 i 8, zgodnie ze schematem.
Ale, tak jak mówię, to tylko domysł na podstawie opisu częstotliwości podawania leków.
Najbardziej zależy mi na informacji, czy bez operacji jest możliwe całkowite wyleczenie tego raka? Czy jest możliwość, że tata wróci do normalnego życia, do pracy?
czy bez operacji jest możliwe całkowite wyleczenie tego raka?
Nie wiemy co z kwestią przerzutu do ręki, o jakim piszesz - to zmieniałoby sytuację dość mocno, ponieważ byłby to odległy przerzut do kośćca, który zdecydowanie pogarszałby rokowanie.
W chwili obecnej ciężko jest jednoznacznie stwierdzić czy możliwe jest pełne wyleczenie - bez operacji w większości jest to niemożliwe.
Bardzo dziękuję za odpowiedź. Nie pozostaje nam chyba nic innego jak czekać.
[ Dodano: 2012-09-01, 10:23 ]
Na wynikach ojca, w innym miejscu niż wyniki TK, doszukałam się jeszcze określenia "możliwa osteolioza brzeżna przednio-bocznego odcinka żebra II". Co to znaczy?
Jeszcze raz proszę o pomoc. Co oznacza określenie "możliwa osteoliza brzeżna przednio-bocznego odcinka żebra II"? Czuję się jak dziecko we mgle. Czasem pełna jestem optymizmu, czasem czuję się jakby na ojca wydano już wyrok :(
Bardzo proszę o informację, co może oznaczać kwaśny, nieprzyjemny zapach odkrztuszanej wydzieliny przy raku płaskonabłonkowym płuc. Nowotwór jest nieoperacyjny, ojciec jest po pierwszej serii chemii PN.
[ Komentarz dodany przez Moderatora: absenteeism: 2012-09-16, 08:49 ] Masz już swój wątek na Forum - oba wątki scalone.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum