[roman1130]

Dnia 06.03.2012 w Zakładzie Radioterapii zakończono: konsolidacyjne leczenie napromienianiem guza płuca z marginesem, Podano dawkę 66 Gy w 33 frakcjach.
Zalecenia:Kontrola w ZR za miesiąc, czyli przed świętami Wielkanocnymi...
Przy wypisie z oddziału otrzymałem lek "DHC" o przedłużonym działaniu.
Lek powinien spowodować usunięcie bólu w okolicy lędźwiowo- krzyżowej, oraz zlikwidować kaszel nasilający się przy zmianie temperatur, dosyć poważnie zakłócający sen i oddychanie...
Kaszlę dalej tak jak gdybym nie brał żadnych środków, a ból kręgosłupa jest praktycznie niewyczuwalny, czyli sukces prawie połowiczny, jeżeli sytuacja będzie utrzymywać się dalej... po 16 dniach od wypisu mam zgłosić się do kontroli nie czekając na kwiecień.
Niemniej jednak napromienianie było ostatnim etapem leczenia mojego rakowskiego... teraz pozostaje tylko leczenie skutków ubocznych tego leczenie.
Jeżeli nie pojawi się żaden nowy obiekt w innej lokalizacji, jeśli nie dojdzie do rozwoju istniejących ognisk, to za 5 lat zostanę uznany za zdrowego człowieka...

[ela1]

Romku jeżeli mimo brania DHC kaszel dalej bedzie dokuczliwy, to lekarz napewno jeszcze coś dopisze.

Życzę Tobie, aby żaden nowy objekt się nie pojawił

[roman1130]

Dziękuję Elu.
Na chwilę obecną mam tylko DHC i Thiodynę plus osłonę na żołądek.
Ataki są nieregularne, ale w dalszym ciągu pozbawiają mnie resztek sił i energii.
Jutro będzie lepiej, a o tym co dalej będę myśleć jutro.
pozdrawiam

[roman1130]

Czuję się niezbyt fajnie.
Mija 12 dni od zakończenia radioterapii, samopoczucie gorzej niż podłe dodatkowo pojawiła się temperatura i nadmierna potliwość, jak w okresie gdy zaczynałem chorować, znów muszę zmieniać pidżamę przynajmniej dwukrotnie w ciągu nocy, w dzień też się pocę, ale nie tak intensywnie.
Jedyne leki jakie zażywam to jak wspomniałem wyżej DHC, Thiocodin, i lek osłonowy.
Ataki kaszlu są nieregularne ale bardzo dokuczliwe, wszelkie zmiany temperatur, np. kąpiel jest opłacana atakiem trwającym nie raz nawet 30 min.
Oczywiście w dalszym ciągu się męczę, tak że nawet dłuższy spacer jest problemem, a staram się spacerować a nie biegać.
Czy te symptomy mogą sugerować rozwój choroby w innej lokalizacji?
Następną sprawą jest pytanie czy mogłem uodpornić się na DHC, jest to stosunkowo silny lek przeciwbólowy, z początku nie czułem dolegliwości związanych z kręgosłupem, w tej chwili odczuwam swój "grzbiet" na prawie normalnym poziomie, jeżeli siedzę zbyt długo, pojawia się ból.
W trakcie kaszlu pojawia się ból lewej nogi, ścięgien na całej długości, czyli zjawisko "ciągnięcia"
Kaszel powoduje również niekiedy dosyć silny zawrót głowy, nawet do tego stopnia, że grozi to upadkiem gdybym np. stał, zazwyczaj ratuję się kucnięciem, po kilku sekundach zawrót mija.

[absenteeism]

Kiedy robiłeś ostatnią morfologię?

Co do DHC - w jakiej dawce i ile bierzesz?

[ Dodano: 2012-03-17, 23:09 ]

roman1130 napisał/a:

Czy te symptomy mogą sugerować rozwój choroby w innej lokalizacji?

Obstawiałabym raczej skutki uboczne radioterapii.

[roman1130]

DHC mam w tabletkach 60 mg przyjmowane co 12 godzin.
Morfologię robiłem w połowie lutego, wyniki były w normie.
Wygląda na to że ciągle jeszcze nie nauczyłem się cierpliwości i każdy nieciekawy symptom mnie przeraża, a z drugiej strony naprawdę dawno nie czułem się tak podle.
Dziękuję za błyskawiczną odpowiedź.

[cleo33]

Mój tato również brał DHC continue i niestety bardzo żle się czuł po nim ,lekarka zmieniła na inne leki i było ok.

[absenteeism]

roman1130 napisał/a:

DHC mam w tabletkach 60 mg przyjmowane co 12 godzin.

Teoretycznie można by to jeszcze trochę zwiększyć (max. dobowo można wziąć 240 mg dihydrokodeiny), być może rezygnując wówczas z Thiocodinu zawierającego kodeinę (DHC działa silniej p/kaszlowo niż kodeina).
Ale to oczywiście do skonsultowania z lekarzem.

No i dobrze by było zrobić teraz morfologię.

[roman1130]

Odebrałem wynik wczorajszej morfologii, z tego co "znam się na medycynie" całkiem przyzwoity.
Z uwagi na fakt, że od kilku dni męczy mnie temperatura, zwizytowałem ośrodek zdrowia i p. doktor zdiagnozował jakąś infekcje grypopodobną i zaaplikował mi Amoksiklav 875mg =125mg z tabletkami osłonowymi Lactivup oraz syrop Herbapect.
Tabletki mam łykać co 12 godzin, syrop 3x dziennie, na temperaturę (do 29 stopni) pyralginę.
Oczywiście najszybciej powinienem jechać do Krakowa, do onkologa, ale chyba nie jestem zbyt pewien swoich czynów w tym momencie, poczekam, aż się poprawi z temperaturą.
W załączeniu wynik morfologii

[absenteeism]

Fakt, wyniki całkiem ładne.

roman1130 napisał/a:

na temperaturę (do 29 stopni) pyralginę.

Ale aż tak to sobie może temperatury nie obniżaj (wiem wiem, literówka)

[roman1130]

Dziękuję, ale ucieszyłem się z tej literówki, wychodzi na to, że poczucie humoru jeszcze we mnie się nie wygotowało, temperatura oczywiście 39

[roman1130]

No cóż powodów do radości jakoś brak.
W związku z brakiem poprawy, otrzymałem dziś kolejny antybiotyk Azimycin, w sumie 3 tabletki, do skonsumowania od dziś do poniedziałku, 2 mam wziąć wspólnie z Amoksilawem, a w poniedziałek już solo.
Zapalenie przesuwa się w głąb oskrzeli, może działanie nowego antybiotyku powstrzyma rozwój infekcji.
Samopoczucie kiepskie, nigdy nie potrafiłem poradzić sobie ze sobą w trakcie jakichś gryp, czy innych pierdół, najlepszym sposobem leczenia takich dolegliwości było wcześniejsze odstrzelenie.
Nie potrafię chorować... ja się po prostu do tego nie nadaję

[kasia123m]

Roman do tablicy...
jak sie czujesz?pomogły te antybiotyki?pewnie kurcze oslabily ale najwazniejsze zeby pomogły...czekamy na wiesci..

[roman1130]

Dziś miałem wizytę kontrolną w IO... otrzymałem skierowanie na kontrolne TK, termin ustaliłem na 11.06.
Termin jest fajny bo praktycznie równo rok wcześniej zdiagnozowano mojego rakowskiego, zobaczymy jak się czuję po roku wspólnego życia...

[Honorata]

Roman - stawiam na to, że dałeś mu się nieźle we znaki. I nie zdziwię się jak zacznie pakować manatki. Za pomieszkiwanie "na lewo" daj mu jeszcze solidnego kopniaka (wiesz gdzie). Trzymam kciuki