kam, ja czytam Twój wątek, jednak nie mogę Ci odpowiedzieć na pytania, bo się na tym najzwyczajniej nie znam. Wiem jednak, że jak ktoś miał pilne pytanie do DSS, to pisał do niej na PW. Może spróbuj i Ty.
Pozdrawiam i ściskam Ciebie i Twoją Mamusię. Życzę cierpliwości i powodzenia.
[...] Wiem jednak, że jak ktoś miał pilne pytanie do DSS, to pisał do niej na PW. Może spróbuj i Ty. [...]
Ale ... hmmm ... ... jest to (postawienie nowego pytania poprzez PW) niezgodne z regulaminem ...
Chyba, że chodzi jedynie o PW z przypomnieniem o pytaniu czekającym w wątku.
Sam też staram się zresztą wyłapywać w tym dziale takie czekające na odpowiedzi ważniejsze pytania i przypominać o nich naszej Kadrze. Pozdrawiam.
witam,
już po wizycie u lekarza. jutro piąta chemia. niestety mamie trzeba wszyć port podskórny, bo ma strasznie słabe żyły. ręka w którą jest podawana chemia strasznie puchnie, a każdy dotyk bardzo boli.
zmiany na wątrobie zmniejszyły się. stan w styczniu 2010 - kilka zmian, 3 największe po 3 na 2 cm. wynik z maja 2010 - kilka zmian, największe po 2 cm. jeszcze 4 chemie, mam nadzieje że zmiany jeszcze się zmniejszą.
lekarze zastanawiają się na TK lub rezonansem by sprawdzić kościec. słyszałam że przy stabilizacji biodra (mama ma śrubę wzmacniającą w udzie) nie można robić rezonansu.
ja wiedziałam że stan mamy jest poważny, ale dopiero dzisiaj pierwszy raz lekarz powiedział że "tego nie da się wyleczyć, można tylko pomóc ustabilizować stan".
ale przecież wszystko się może zdarzyć
Mam nadzieję, że "ustabilizuje" się ten stan na długo!!
Co do kiepskich żył - nasza pielęgniarka z hospicjum okłada ręce ciepłymi ręcznikami i wtedy są lepiej widoczne. Mama też cała pokłuta i myśleliśmy o takim porcie, ale brat nie umie znaleźć gdzie taki "wmontowują" na prywatne życzenie...
mama miała robioną mammografie, pani doktor niestety zaniepokojona wynikiem, zadecydowała o powtórnym badaniu. lekarka która robiła mammografię zaleciła dodatkowe usg i niestety jest jedna zmiana (podobno ok 1 cm).
powiedzcie jak to jest możliwe, moja mama jest po 6 chemii (jeszcze dwie)
co to za badziewie uparte siedzi, czemu mimo chemii pojawiły się zmiany w drugiej piersi
Skoro lekarz jest zaniepokojony to wykluczył już pewnie zmiane niezłosliwa z samego wygladu guzka na mammografii i usg. Bardzo prawdopodobne , że stał sie chemiooporny na wybrany schemat leczenia.
Dokładniejsze zbadanie zmiany, zmiana leczenia chemicznego to konieczność.
3 maj się.
erevain,
mama była dzisiaj u lekarza. ma się zebrać konsylium i obradować co i jak dalej. jutro mamy zadzwonić i powiedzą jakie zapadły decyzję. dzisiaj lekarz wspomniał że raczej ta chemie mama dokończy (jeszcze ma 2). Czy może być tak że mama dokończy tą chemie którą przyjmuje i dostanie kolejną (inną)?
[ Dodano: 2010-06-14, 14:53 ]
trzymającym kciuki bardzo dziękuje
Jezeli stan mam na to pozwoli to jak najbardziej podadza inna chemie. Mam nadzieje , że nie przedłużyły sie te obrady, bo to najwieksza bolączka-czekanie.
Pozdrawiam
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum