Witam, postanowiłam dołączyć do Waszego grona. Wcześniej przeczytałam wiele postów z tego działu i niestety przeraziłam się.
U mojego teścia niestety wykryto raka płuc (chyba niedrobnokomorkowy). Na wypisie nie ma jednak nigdzie informacji o stopniu złośliwosci guza czyli to oznaczenie "G" co mnie zdziwiło. W połowie wrzesnia tesc poczuł bol w klatce piersiowej promieniujacy az do pleców.Trafil na oddział kardiologiczny jednak okazalo sie ze serce nie ma z tym nic wspólnego. Zrobili zdjecie klatki piersiowej i zaniepokoił ich jakis cien. Tesc poszedl do lekarza rodzinnego a nastepnie zostal skierowany na szersze badania do szpitala. Okazalo sie ze ma guza na płucu prawym jednak lekarze nie mogli stwierdzic co to dokladnie jest. Powiedzieli ze konieczna jest operacja i wyciecie guza. Na stole operacyjnym okazalo sie jednak że nie mogą wyciąć tego świństwa.Zaszyli go, a nastepnie po kilku dniach wypuscili do domu. Najgorsze jest jednak to że on jest przekonany ze guz został wyciety a chemia na ktora ma sie zglosic 12 pazdziernika to tylko na doleczenie :( tak powiedzial lekarz
Na wypisie mamy następujące dane:
Rozpoznanie: Carcinoma bronchogenes pulmonis dex.
Hist – pat: ca non microcellulare pT4N2Mx/IIIB
Morbus ulcerosus ventriculi in anamnesti.
Wyniki badań
ALAT – 30,8 U/l
APTT – 26,2 s
ASPAT – 16,6 U/l
Białko całkowite w surowicy – 7,16 g/dl
Bilirubina całkowita – 0,43 mg/dl
Czas protrombinowy - PT=13,7 s, Wsk. Protromb. = 94,00% INR=1,05
Glukoza w surowicy – 106,5H mg/dl
Hbs Ag – ujemny
Jonogram pełny (Na, K, Ca zjon.) - Na=141,7 mmol/l, K=4,74 mmol/l, Wapń zjonizowany -=1,20 mmol/l
Kreatynina w surowicy – 0,96 mg/dl
Mocznik w surowicy – Urea=27,8 mg/dl, Bun = 13,0
Morfologia Krwi WBC=7,2 K/ul, LYM=1,8L K/ul, MID = 0,5 K/ul, MIDP=6,6%, GRAN=4,9 K/ul, GRANP=67,8% RBC=4,63 M/ul, HGB=14,5 g/dl, HCT=44,4%, MCV=96,0H fl, MCH=31,3 pg, MCHC=32,7 g/dl, RDW=13,0%, PLT=334 K/ul, MPV=9,9 fl
OB – 5 mm
USG śródpiersia z 22 września: W obu dołach n/o węzły chłonne do 3-4 mm – BAC wykonywano 10 września (węzły odczynowe)
Diagnostyka ultrasonograficzna brzucha i przestrzeni zaotrzewnowej z 22 września: Wątroba, pęcherzyk i drogi żółciowe, trzustka, nerki, śledziona, przestrzeń zaotrzewnowa nie wykazują zmian. W rzucie prawego nadnercza guzek o średnicy 8 mm – prawdopodobnie gruczolak.
Zdjęcie rtg płuc z dnia 27 września: płuca rozprężone, zarys prawej wnęki guzowato poszerzony. Sylwetka serca w normie. Kąty p- z wolne.
Badanie histopatologiczne – materiał operacyjny – węzły chłonne 1/Nr7, 2/11R.Ad 1,2/ Carcinoma non microcellulare metastaticum
Leczenie: Thoracotomia explorativa dextra
Konsultacja onkologiczna – zakwalifikowany do chemioterapii.Zgłosi sie do szpitala w dniu 12 października.
Odrazu powiem że naczytałam się dużo i wiem co oznacza IIIB i klasyfikacja TNM :( zalamałam się :(
Czy ktoś jest w stanie mi jednak powiedzieć cos o przedstawionych wynikach, o usg śródpiersia?
Ten guzek na nadnerczu to cos powaznego?
Co to są te kąty p- z wolne?
Czy dobrze myślę ze badanie histopatologiczne ujawnilo przerzuty w danych węzłach?
Dlaczego lekarz mowi ze jest dobrze, przeciez to jest straszne.
Bradzo się boję co to dalej będzie.
Teść mowi że czuje sie super.
Bardzo dziękuję za każdą odpowiedz.
Witaj
Jak pewnie się orientujesz, choroba jest w zaawansowanym stadium, N2 oznacza rozległe zajęcie węzłów chłonnych śródpiersia. W pobranych próbkach węzłów chłonnych są przerzuty raka niedrobnokomórkowego.
Trzymaj się, pozdrawiam.
Wyniki są złe. Najwięcej na ten temat mówi decyzja chirurgów o odstąpieniu od operacji.
Guzek nadnercza to niemal na pewno przerzut, ale nie warto Twego teścia męczyć wielkimi badaniami tylko po to, by dowiedzieć się tego na pewno, bo nie ma to w jego stanie wielkiego znaczenia. Jego płuca już nie są w porządku (rozedma) , dlatego "poczuł" swoją chorobę.
Jeżeli Twój teść ma szczęście, to przejdzie łagodnie klasyczną chemioterapię paliatywną i uzyska regres procesu nowotworowego , a potem po wznowie załapie się na drugą ścieżkę np z Tarcewą. Są ludzie, którzy żyją w tym stanie parę lat, ale nie jest to niestety norma.
Ech...Dziękuję Wam za odpowiedzi, bardzo dziękuję. Potwierdza się to o czym myślę niestety. Bardzo się martwię. Chciałabym usłyszec (przeczytac) coś pozytywnego o tej chorobie, wierzyć, że wyjdzie z tego ale chyba nie było takich przypadków prawda???
Jak patrzę na teścia to aż mi się wierzyć nie chce, że jest aż tak poważnie chory. Jest to naprawdę bardzo silny mężczyzna, wytrzymały i nieraz sobie myślę, że byłby w stanie przezwyciężyć tę chorobę, z drugiej strony wiem że na raka nie ma mocnych.
Teść bardzo dobrze się czuje ale pewnie wszystko zmieni się po pierwszej chemii. Az ciarki przechodzą na sama mysl :(
Najgorsza w tym wszystkim jest chyba ta bezsilność, wiedza, swiadomosc, że czlowiek nic nie moze poradzic, nic nie zmieni... :(
Tak dokładnie, trzeba walczyć i się nie poddawać, mam nadzieję ze tesc w miarę łagodnie przejdzie chemię. Jednak strach w czlowieku jest bardzo duży.
Natomiast wczoraj okazalo się ze szwy poscily po tylu dniach od operacji (nie na cięciu tylko na tej dziurze od drenu), podobno jakis płyn mu się zebrał w środku i nie wytrzymały, całe plecy miał mokre. Na szczescie juz znowu jest zaszyty i nic powaznego sie nie stalo. Powiedzial ze nawet nie poczuł kiedy to się stało.
Bardzo dziękuję wszystkim za wszelkie informacje.
Witam ponownie.
Mam takie pytanie, czy uważacie, że picie codziennie soku takie własnej roboty z sokowirówki (burak + marchewka + jabłko lub seler) dobrze wpływa na stan chorego???
Czy po chemii bedzie wskazane picie takiego soku? Wyczytałam ze sok z buraków pity regularnie potrafi wzmocnic organizm a co najwazniejsze polepszyc wyniki krwi.
Dzieki wszystkim za pomoc.
Witaj aniq
Sok z buraków jak najbardziej. Poprawia parametry krwii bezdyskusyjnie, można nawet lampkę czerwonego dobrego wytrawnego wina. Moja mama pije codziennie sok z buraków+jabłko od czasu do czasu lampkę wina i nigdy nie miała problemów z krwią. Co innego witaminy te w żadnym wypadku.
Podawaj więc sok do picia napewno nie zaszkodzi.
Pozdrawiam Cię serdecznie
No własnie specjalnie kupiliśmy z mężem sokowirówkę i codziennie pytamy czy teść pije sok z buraka w połęczeniu z marchewką albo jabłkiem. W poniedziałek jest pierwsza chemia i bardzo sie juz martwie, a na dodatek jadę na szkolenie i wrócę dopiero w środę w nocy. Mam nadzieję ze nic złego sie nie stanie.
Wrócę jeszcze do soków. Gdzies, nie pamietam gdzie wyczytałam że dobre na nowotwór płuca so połączenia soków:
lub inne mieszanki dostępnych warzyw sezonowych. dobre też są soki z jabłek i świeżej pokrzywy.
Nie wiem ile w tym prawdy ale myślę, że napewno dla zdrowia nie zaszkodzą.
Andrzeju!!! dziękuję za odpisanie i utwierdzenie mnie, że zakup sokowirówki to był dobry pomysł.
Piszesz jednak ze witaminy absolutnie nie. Mogę zapytać dlaczego??? Rozumiem, że masz na mysli takie witaminy jak np centrum czy vigor tak?
Ponieważ będziesz bardzo dobrze odżywiać raka. Z tego co mnie poinformowano podawanie witamin bardzo dobrze przyczynia się do rozwoju raka. Dlatego jak najdalej od witaminizowania.
Pozdrawiam serdecznie
Nie bój się, może teść będzie przechodził chemię znośnie. To indywidualna sprawa każdego dlatego nie masz co się sugerować kimkolwiek. Nie znalazłem nic jaką chemię ma dostać teść ale jeśli cisplatynę to pamiętaj żeby dużo teść pił wody bo cisplatyna jest nefrotoksyczna.
Mam nadzieję. Andrzeju, jeszcze nie wiem jaka chemie ma dostać teść ale bardzo dziękuję za informację że trzeba pic duzo wody, nie wiedzialam i jest to dla mnie bardzo pomocna wskazowka. Bede na telefonie z mezem bo dzis wyjezdzam. Napisze w srodę i mam nadzieje ze bede miala dobre wiesci.
Jeszcze raz dziekuję i pozdrawiam.
Ania.
Wczoraj byliśmy u tescia. Jeszcze dokladnie nie wiem jaki skład miala podana chemia. Bede wiedziala w przyszłym tygodniu. Z opowiadan tylko wiem że w poniedzialek tesc mial jakas chemie przy ktorej reke oblozyli mu lodem i zaraz na drugi dzien we wtorek mial chemię ktora musiała byc zasłonięta ??? tutaj nie wiem troche czemu i o co chodzi.
20 października czyli we wtorek ma się zgłosić na następną chemię. czy to aby nie za szybko????
Pytałam tescia jak się czuje. Odpowiedzial ze swietnie. Mial tylko w srode temperaturę 37,5 st., wczoraj juz normalną. Dostal tabletki przeciwwymiotne ale ma brac gdy bedzie tak potrzeba. Tesc powiedzial ze nie ma mdlosci i czuje sie poprostu normalnie.
Lekarz powiedział że ma pic sok z buraków ale koniecznie dodatkowo pic duzo wody i sok z pomidorów.
Cieszę sie bardzo że narazie tesc czuje sie dobrze z drugiej strony jednak martwie sie, bo przychodza mi takie mysli do glowy ze moze ta chemia na niego dobrze nie dziala. Juz sama nie wiem co myslec :(
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum