Witam,
U mojego ojca rozpoznano raka nerki z przerzutami do mózgu i płuc.
27 czerwca (jutro) jedziemy do szpitala w celu zakwalifikowania taty do zabiegu operacyjnego usunięcia nerki.
Czy usunięcie pierwotnego źródła nowotworu da mojemu tacie szanse na dłuższe życie?
Nie oszukuję się że go wyleczą bo wiem że nie ma na to szans
ale nie mogę uwierzyć że zostało mu bardzo mało czasu bo przecież nie kwalifikowano by go na zabieg gdyby rokowania były aż tak złe.?
Może ma ktoś z Was wiedzę na temat raka z takimi przerzutami?
Będę wdzięczna za odpowiedź.
Pozdrawiam
Moim zdaniem usunięcie guza pierwotnego przy tak zaawansowanym stadium nie poprawi znacząco sytuacji.
Obecność przerzutów odległych do płuc, a szczególnie do mózgu stanowi bardzo niekorzystną okoliczność i drastycznie pogarsza rokowanie.
Wydaje mi się, że w takiej sytuacji raczej należy skupić się na leczeniu i zapobieganiu skutkom tych przerzutów, szczególnie właśnie do mózgu.
Bywa, że rozważa się ich usuwanie operacyjne, ewentualnie paliatywne naświetlanie, jeśli są nieoperacyjne.
Czy lekarz nie rozważa takich możliwości ? Dlaczego ?
W przypadku uogólnionego stadium choroby jeśli stan zdrowia chorego na to pozwala, stosowana też bywa chemioterapia paliatywna.
Uważam, że powinieneś te sprawy wyjaśnić z lekarzem.
Pozdrawiam i witam Cię na forum.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Niestety lekarz zdecydował,że nie bedzie przeprowadzał operacji ponieważ tata nadaje się juz tylko do leczenia paliatywnego.
Jutro jedziemy do onkologa ale nie liczę juz na dobre wieści.
A ja wręcz przeciwnie, sugerowałbym wykonanie nefrektomii (usunięcie nerki) pomimo istnienia przerzutów odległych. Takie postępowanie bowiem w niektórych przypadkach powoduje korzystną odpowiedź autoimmunologiczną organizmu a zarazem wpływa na długość życia. Nie prawdą jest, że w przypadku rozsianego raka nerki nefrektomii nie wykonuje się. Wręcz przeciwnie bo może ona nieść korzyść dla chorego. Nieprawdziwa jest więc opinia lekarza, że nie operuje, bo obecne są przerzuty odległe i i tak leczenie będzie z góry paliatywne - kłóci się ona ze współczesną wiedzą medyczną.
_________________ www.rjforum.pl - Nowotwór jądra to nie wyrok! Masz wątpliwości? Dowiedz się więcej!
Widać wyraźnie, że mamy za mało danych by wypowiadać się na temat zasadności odstąpienia od nefrektomii w tym wypadku.
Nie wiemy bowiem nawet czy rozważane jest wdrożenie immunoterapii, czy też istnieją ku niej jakieś istotne przeciwwskazania i będzie można podjąć leczenie jedynie objawowe (bądź paliatywne napromienianie).
mili, jeśli chciałabyś uzyskać opinię odnoszącą się indywidualnie do Waszego konkretnie przypadku - zapraszam do lektury » tego postu «
pozdrawiam ciepło.
W przypadku mojego taty nie ma mowy o usunieciu nerki ponieważ przerzuty mają charakter rozsiany a choroba ma "agresywny przebieg". Głównym problemem są przerzuty do mózgu.
Pani dr powiedziała mi że w przypadku raka nerki taki przebieg choroby jak u mojego taty jest bardzo rzadki.
Tata bedzie poddany naświetlaniu paliatywnemu ale nie szybciej niz za 1,5 miesiąca bo są kolejki (a lekarze dają mu na dzień dzisiejszy góra 3 miesiące życia, czyli teoretycznie musi czekać połowę życia które mu zostało na to by coś zaczęto robić).
Jezeli zapisałam tatę w jednym miejscu na naświetlania (gdzie musi czekać właśnie te 1,5 miesiaca) to czy mogę jednocześnie starać się o zarejestrowanie go jeszcze w innym ośrodku/klinice?
Dr powiedziała, że jest jakieś nowe lekarstwo stosowane w takich ciężkich przypadkach ale są problmy z jego refundacją, ponieważ NFZ niechetnie je refunduje.
Nie wiem jaka to nazwa - może ktoś sie orietuje o jakie tabletki chodzi???
Jak wyglada wnioskowanie o refundację? Czy to rodzina wystepuje z takim wnioskiem czy lekarz?
Wyniki mojego taty:
WYNIK BAD. DIAGNOSTYCZNEGO (JAMA BRZUSZNA I MIEDNICA)
Badanie jamy brzusznej i miednicy przed i po wznowieniu kontrastowym (Ultravist 370) bez powikłań.
Wątroba niepowiększona bez zmian ogniskowych i bez cech cholestazy.
Pęcherzyk żółciowy cienkościenny, z pojedynczym cieniującym złogiem.
Trzustka i śledziona w normie.
Obie nerki bez zastoju w UKM-ach , zagęszczają jednoczasowo.
W obu nerkach pojedyńze torbiele korowe – największa w nerce prawej o śr. 16mm.
W dolnym biegu nerki prawej patologiczna masa o wymiarach 45X33mm ulegająca silnemu niejednorodnemu wzmocnieniu po CM – najpewniej RCC.,
W dolnej części masa ściśle przylega do zstępnicy, ewidentnych cech naciekania ściany jelita nie widać.
Nie można wykluczyć wzrastania zmiany do odgałęzienia ż. Nerkowej lewej w biegunie dolnym we wnęce nerki.
Nadnercza obustronnie bez zmian.
W przestrzeni zaotrzewnowej i wzdłuż sznurów biodrowych powiększonych węzłów chłonnych nie widać.
Pęcherz moczowy przy obecnym napełnieniu bez zmian.
Obraz narządów miednicy w granicach normy.
Objęte badaniem struktury kostne bez ewidentnych zmian wtórnych.
WYN. BAD. DIAGNOSTYCZNEGO (PŁUCA)
Jamy opłucnowe wolne.
W dolnym biegunie prawej wnęki grzbietowo od ż. Płucnej pojedynczy powiększony węzeł chłonny o śr. 13mm. Poza tym w śródpiersiu i we wnękach płucnych nie widać innych powiększonych węzłów chłonnych.
W szczytach obu płuc podopłucnowe pęcherze rozejmowe.
W miąższu obu płuc lite zmiany ogniskowe o charakterze meta.
Objęte badaniem struktury kostne bez ewidentnych zmian wtórnych.
TK GŁOWA
Liczne zmiany o charakterze meta rozsiane w obu półkulach mózgu otoczone rozległymi strefami obrzęku – przewaga zmian w płatach czołowych i ciemieniowych, największa zmiana w prawym płacie czołowym 42X21mm.
Struktury podnamiotowe bez zmian ogniskowych.
Układ komorowy zwężony przez obszary obrzęku okołoguzowego.
Przemieszczenie struktur linii pośrodkowej na lewo o około 3mm.
Bez cech krwawienia śródczaszkowego.
TK TUŁÓW
W polach dolnych obu płuc kilka zagęszczeń o średnicy do 13mm, jakby częściowo zlewających się, co przy zgodnych danych klinicznych może odpowiadać w pierwszej kolejności meta. W różnicowaniu inne zmiany rozsiane. Poza tym płuca bez zagęszczeń.
Katy przeponowo-żebrowe wolne. Serce niepowiększone. Wskazane poszerzenie diagnostyki o TK klp.
Badanie hist. patol. wykazało raka jasnokomórkowego nerki , gr. 3.
Tata obecnie jest po naświetlaniu paliatywnym.
Mimo wszystko cały zas zastanawiam się czy decyzja lekarzy o nieusuwaniu nerki była słuszna.
Witaj
Bardzo współczuje Ci choroby Taty. Przeżywasz napewno cięzkie chwile. Moja mama od 2 lat zmaga się z przerzutami RCC. U niej byla nefrektomia w 1998r. Kiedy wystapiły przerzuty w 2009 r określono jako 4 stopien i jest leczona chemioterapia niestandardową. To są na ten moment 4 dostepne leki: Sutent, Nexawar, Afinitor i Votrient. Wszystkie w tabletkach. Wniosek o leczenie pisze lekarz,procedura długa ale do przejścia. W ośrodkach, gdzie ja się dowiadywałam, zawsze mówiono o nefrektomi czyli usunięciu ogniska pierwotnego. szczerze mówiąc nie słyszałam, że by nie chcieli wyciąć chorej nerki. szukaj dokładniejszych informacji, konsultuj u innych lekarzy.Do onkologów nie ma skierowań, możesz jeżdzić po całym kraju, a na konsultacje, jeśli weżmiesz wszystkie dokumenty i badania nawet bez pacjenta, zawsze się dostaniesz. Ja bym zawalczyła. Pozdrawiam i trzymam za Was kciuki Wiki
Witam, może ktoś posiada jakieś informacje na temat leku - TENSIROLIMUS??? Czy jest skuteczny czy taki sobie? Co ze skutkami ubocznymi? Podawany jest w domu?
Tata ma otrzymać ten lek ale nie mogę znaleźć nigdzie informacji o nim.
Pozdrawiam
Witaj.
Ten lek jest podawany w postaci wlewów dożylnych i przewaznie w szpitalu, tak to sie odbywa. Ja osobiście znam dwie osoby , które ten lek dostaja, jedna 2 lata, druga ok. 3.
Obu pacjentów przyjezdża co tydzień do szpitala na oddział dziennej chemioterapii. jeden z nich jest na pewno po usunięciu nerki i zmian meta z jamy brzusznej. To było 2 lata temu. do dziś nie ma wznowy. sa jednak skutki ubocze.Głównie problemy dermatologiczne - wypryski skórne ropne, zanokcica, no i posiwiał zupełnie.Oprócz tego marne próby wątrobowe, a ostatnio zaczęły spadać płytki krwi i morfologia. Co do drugiej osoby nie wiem aż tak dokładnie, ale na pewno też jest po usunieciu nerki, ponieważ lekarze mówią, że wtedy jest skuteczniejsza chemioterapia.Nie jestem lekarzem, moge przekazać tylko tyle , ile wiem z własnych doświadczeń i rozmów z pacjentami. Od kilku osób słyszałam, że jeśli chodzi o operowanie naciekających na żył , tętnice zmian nowotworowych, to "chirurdzy artyści" są w Gdańsku i Warszawie.
Jestem z Wami. Trzymajcie się cieplutko
Wiki
[ Dodano: 2011-10-12, 21:33 ]
To jest chemioterapia niestandardowa
wiki4000 - bardzo dziekuję Ci za informacje. Właśnie chodziło mi m.in. o informacje jak długo osoby, które stosują ten środek żyją.
Mojemu tacie lekarze dawali maksymalnie 3 miesiące życia i jak był taki okres, że tacie mocno się pogorszyło to myslałam, że właśnie nadchodzi ten moment ale na szczęście czuje się dużo lepiej więc może ta chemia wniesie coś pozytywnego jeżeli chodzi o jego stan zdrowia i długość zycia.
Pozdrawiam i trzymaj sie
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum