1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak jelita grubego, miednicy
Autor Wiadomość
Olo79 


Dołączyła: 28 Wrz 2017
Posty: 61

 #61  Wysłany: 2017-10-14, 09:43  


Będę sprawdzać.
Jak powiedziałam ze boli to od razu dostał tata tabletki coś urofuraginum?? i jakąś jeszcze 1 tabletkę.
Pozdrawiam.
Miłego dnia
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #62  Wysłany: 2017-10-14, 13:37  


Olo79 napisał/a:
Jak powiedziałam ze boli to od razu dostał tata tabletki coś urofuraginum?

Tak urofuraginum i prawidłowo bo to na bank stan zapalny od cewnika.

pozdrawiam
 
Olo79 


Dołączyła: 28 Wrz 2017
Posty: 61

 #63  Wysłany: 2017-10-15, 21:55  


Witam
Dzisiaj tak na spokojnie rozmawiałam z lekarzem. Odradza wyjscie do domu, nie damy sobie rady. Rak nacieka na posladek, 2 dni temu był wielkości pół pięści, dziś już wielkości pięści. Gdy się rozpadnie nastąpi owrzodzenie , z którym sobie nie poradzimy, dodatkowo ten podciekający worek stomijny.2 godziny i stomia przecieka. Pielęgniarki wraz z lekarzami robią co mogą ale nie mogą tego opanować.Zastanawiaja się nad podłączeniem kroplówek zamiast podawania jedzenia żeby skórę zaleczyć .
Dzisiaj tata jest już na morfinie, nic go nie boli.
Tata ma taką wielką nadzieje na wyjście do domu, nie odbieram, chociaż dzisiaj lekarz mi mi ją odebrał.
Co dzieje się gdy guz nowotworowy ulega rozpadowi?
Pozdrawiam

[ Dodano: 2017-10-15, 21:57 ]
Stan cewnika zadowalający tatę.
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #64  Wysłany: 2017-10-15, 22:51  


Olo79 napisał/a:
Odradza wyjscie do domu,

Odradza, bo taty stan jest już ciężki i nawet takie przenoszenie z miejsca na miejsce jest już mocno obciążające dla chorego a poza tym może to już długo nie potrwać więc takie przenoszenie chorego nie jest dobre.
Olo79 napisał/a:
Tata ma taką wielką nadzieje na wyjście do domu,

Wiem, że powinno się spełniać prośbę chorego i wiadomo, że każdy woli własny dom ale pomyśl czy jesteś w stanie to spełnić, czy jesteś w stanie zająć się i być z tatą całą dobę, jeśli nie to powinien tato zostać w hospicjum choć tak jak mówisz, nie zabieraj tacie nadziei na powrót i staraj się z Nim być jak najwięcej. Może tato chciałby coś z domu żebyś Mu przyniosła do hospicjum, zapytaj.
Olo79 napisał/a:
Co dzieje się gdy guz nowotworowy ulega rozpadowi?

Rozpad guza może nastąpić samoistnie pod wpływem masy i/lub tempa wzrostu nowotworu i wynika to z narastania wewnątrz guza ognisk martwicy. Martwica powstaje dlatego, że tkanka nowotworowa rośnie szybciej niż sieć naczyń krwionośnych mająca odżywić guza. Obrzeża guza jest odżywione i utlenione a środek obumiera. Taki guz w rozpadzie, czy rozpad guza występuje wtedy kiedy guz jest duży albo ma dużą złośliwość. Póki guz jest w rozpadzie i jest to powolny proces nic się nie musi stać i on może w takim stanie być długo bez jakiejś większej szkody, problem jest wtedy kiedy nastąpi nagły rozpad guza wtedy już grozi to niestety śmiercią.

pozdrawiam, trzymaj się.
 
Olo79 


Dołączyła: 28 Wrz 2017
Posty: 61

 #65  Wysłany: 2017-10-16, 08:02  


Marzena 66 nieustanie dziękuję za odpowiedzi i wsparcie.
Lekarz podejrzewa również że guz zaatakował kości miednicy i tata niedługo przestanie w ogóle chodzić.
Straszne to wsyztstko.
Tata bardzo się złości na mnie, sam mój widok chyba go wkurza.

[ Dodano: 2017-10-16, 09:02 ]
Nasze relacje są bardzo trudne. Mówię tacie że przyjdę we wtorek to mi odp po co bedziesz tak chodzc tam i z powrotem?
 
Ola Olka 



Dołączyła: 11 Lip 2016
Posty: 2640
Skąd: DE / PL śląskie
Pomogła: 281 razy

 #66  Wysłany: 2017-10-16, 10:25  


Olo79 napisał/a:
Dzisiaj tata jest już na morfinie, nic go nie boli.
To dobrze ból trzeba opanować.
Olo79 napisał/a:
Lekarz podejrzewa również że guz zaatakował kości miednicy i tata niedługo przestanie w ogóle chodzić.
Niestety tym samym zakończy się zapewne temat powrotu do domu. Chociaż to może okrutne tak myśleć ale przy uporze taty to może w tej sytuacji się uspokoi i pozwoli się sobą zaopiekować. Nie wiem... bardzo ci współczuję.
Olo79 napisał/a:
Mówię tacie że przyjdę we wtorek to mi odp po co bedziesz tak chodzc tam i z powrotem?
Tato jest ciężko chory, nie bierz tego co mówi do siebie. Tak reaguje na tę ciężką sytuację i trudno to będzie teraz zmienić. Wysłuchaj, zapomnij i rób to co uważasz za słuszne.
Pozdrawiam serdecznie i życzę wiele siły.
_________________
Niech nasza nadzieja będzie większa od wszys­tkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
 
Olo79 


Dołączyła: 28 Wrz 2017
Posty: 61

 #67  Wysłany: 2017-10-16, 11:21  


Ola Olka dziękuję za ciepłe słowa.
Tak robię, zapominam i idę do taty.Posiedzę, jak widzę że ma mnie dość to wychodzę i znów wracam. Nie moje odczucia są tu teraz najważniejsze.
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #68  Wysłany: 2017-10-16, 13:57  


Olo79 napisał/a:
Lekarz podejrzewa również że guz zaatakował kości miednicy i tata niedługo przestanie w ogóle chodzić.

Jest to możliwe.
Olo79 napisał/a:
Tata bardzo się złości na mnie, sam mój widok chyba go wkurza.

Raczej nie Twój widok tylko, że jest taki bezbronny, słaby i wszyscy wokół Niego latają, po części Nim rządzą a On sam niewiele może, czuje się bezradny i na Tobie się to odbija. Nie przejmuj się, rób swoje, przychodź, odchodź, rób co Ci serce podpowiada, reszta nieważna, oby tato był zaaopiekowany a jest i to najważniejsze, niech się burzy wtedy ma świadomość, że jeszcze ma jakąś władzę.

Olo79 napisał/a:
Nie moje odczucia są tu teraz najważniejsze.

Ale Ty również cierpisz :tull:
 
Olo79 


Dołączyła: 28 Wrz 2017
Posty: 61

 #69  Wysłany: 2017-10-19, 13:25  


Madzia 38 bardzo proszę o odpowiedź .
Gdzie kupywałaś te worki firmy dansac?
Nie moge ich namierzyć

[ Dodano: 2017-10-19, 13:28 ]
U mojego taty bez zmian na razie.
Dość miły był dzisiaj. Nawet pytał czy wychodzić do domu.
Myślę że to chwilowa odmiana, ale chociaż tyle.
Pozdrawiam

[ Dodano: 2017-10-19, 13:48 ]
Madzia 38 czy jest to worek stomijny dansac nova2 zamknięty?
 
Madzia 38 


Dołączyła: 19 Lis 2016
Posty: 87
Pomogła: 7 razy

 #70  Wysłany: 2017-10-19, 15:38  


Witaj dam nr do pana ,który zajmuje sie sprzedażą tego sprzętu 660420421 jest to płytka wypukła do ileostomii do ciężkich zle wyłonionych i do tego worki ,jest to refundowany ,my mamy sprzęt u nas w sklepie medycznym ,ale również wysyłają ,jest dobry ,ileś firm przerabiałyśmy ,albo infolinia ich 0800 800 783 też naich stronie dansac jak i gdzie dobrać sprzęt podane mają miastaw których mają sklep ,potem podam dokładną nazwę ,mamaśpi i jak wstanie podyktuje mi ,pamiętam dansac nova chyba 2 ale napiszę potem
 
Olo79 


Dołączyła: 28 Wrz 2017
Posty: 61

 #71  Wysłany: 2017-10-19, 19:49  


Madzia 38 dziękuję.
Pozdrawiam
 
Olo79 


Dołączyła: 28 Wrz 2017
Posty: 61

 #72  Wysłany: 2017-10-21, 12:00  


Witam
Tata w poniedziałek wybiera się do domu. Bardzo tego chce, dzisiaj brat ma przyjechac, który zobowiązał się do opieki nad tatą. Stomia na nowych workach się goi.
Madzia 38 dziękuję bardzo za dobre rady.
Ale guz który narasta w okolicach usuniętego odbytu ma już z 20 cm i jest widoczny przez skórę.

[ Dodano: 2017-10-21, 12:03 ]
Marzena 66 jak będzie powolny rozpad guza to jakie będzie dawał objawy?
a jak szybko pęknie to co się będzie działo?
Pozdrawiam
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #73  Wysłany: 2017-10-21, 16:24  


Olo79 napisał/a:
jak będzie powolny rozpad guza to jakie będzie dawał objawy?

Toksyny z guza będą zatruwały organizm i pomału uszkadzały kolejne narządy, zacznie siadać wątroba, nerki , tato będzie coraz gorzej się czuł.
Olo79 napisał/a:
a jak szybko pęknie to co się będzie działo?

zazwyczaj koniec.

Spokojnie z tym rozpadem guza, tato nie bierze chemii a ona często jest powodem nagłego rozpadu, nie tak często dochodzi do tego.

Trzymaj się
 
Olo79 


Dołączyła: 28 Wrz 2017
Posty: 61

 #74  Wysłany: 2017-10-22, 07:41  


Marzena 66 dziękuję za odpowiedź.
Pozdrawiam
Miłego dnia
 
Olo79 


Dołączyła: 28 Wrz 2017
Posty: 61

 #75  Wysłany: 2017-10-23, 18:38  


Witam
Dzisiaj tata miał być w domu. Niestety brat się wycofał. Przypuszczam że zobaczył stan taty i się lekko przeraził. Nie mam o to pretensji, tylko niepotrzebnie tacie naobiecywał cudów. A mówiłam, najpierw przyjedź zobacz a później deklaracje. A teraz tata przekonany że wyjdzie do domu. Nie wiem co robić. Z jednej strony słowa lekarzy: nie dacie sami rady; z drugiej ta nadzieja taty...
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group