zy nowotwory zachowują się w jakiś przewidziany sposób? Np. czy skoro tato miał na początku 6 guzów w głowie, po ostatniej tomografii doszliśmy do 1,5 guza, to czy jeśli bedą robiły się kolejne przerzuty to w tych samych miejscach?
Nie, mogą wystąpić w różnych miejscach.
robert napisał/a:
czy tato powinien mieć robiony tomograf?
A tomograf czego masz na myśli - głowy? Klatki piersiowej? Jamy brzusznej?
robert napisał/a:
czy ktoś słyszał o leku transfer faktor?
W sensie leczenia raka? Kit.
No i nie jest to lek.
robert, co do TK głowy, to czy radiolog nie mówił kiedy tata ma się zgłosić do kontroli ?
Jeżeli zauważysz niepokojące objawy, to TK lekarz powinien wykonać bez wzgledu na to kiedy było ostatnie.
Piszesz, że tata ma odstawiony Dexamentazon.
Dlatego tym bardziej trzeba zwracać lekarzowi o niepokojących objawach.
pozdrawiam
_________________ "Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
robert, co do TK głowy, to czy radiolog nie mówił kiedy tata ma się zgłosić do kontroli ?
Jeżeli zauważysz niepokojące objawy, to TK lekarz powinien wykonać bez wzgledu na to kiedy było ostatnie.
teoretycznie ojcem nie zajmuje się już radiolog. Po naświetlaniu przejęli go chemicy i teraz oni decydują o leczeniu. W poniedziałek zapytam.
Jutro odbieram tatę z 6 cyklu chemii. Dzisiaj czuł sie dobrze i jeszcze ten cykl nie dał mu w kość. Przed chemia miał dobry poziom hemoglobiny ale coś było nie tak w wynikach krwi bo przez 3 dni płakali mu nerki. Gdyby nie to ze sie szybko męczy wyglada na zdrowego
Nie wiem co bedzie dalej. Z guzów w głowie trochę zostało i w płucu tez. lekarz powiedział ze za miesiąc bedzie konsultacja i wtedy bedzie skierowanie na tomograf. Powiedział tez, ze jeśli bedzie nawrót to z pewnością zauważymy objawy.
O nawrocie może być mowa wówczas, gdy mamy remisję całkowitą - a więc gdy zmiany znikną całkowicie.
Tutaj możemy mówić o progresji po leczeniu.
Objawy - zależy od tego, czy mowa o progresji w klatce piersiowej, czy w głowie.
W klatce - duszność, ewent. kaszel, krwioplucie bądź inne wynikające z wielkości guza czy umiejscowienia.
W głowie - też wszystko zależy od wielkości i kierunku wzrostu zmian, bądź umiejscowienia zmian nowych.
Odebrałem wczoraj tatę z ostatniej chemii i jego stan znowu pozytywnie mnie zaskoczył.
Wczoraj przez pół dnia męczyła go czkawka ale pomogło piwko pszeniczne pod wieczór.
Dzisiaj czuł się już bardzo dobrze. Kolejną wizytę mamy za miesiąc (kontrolę) i wtedy tato ma dostać skierowanie na tomograf.
W aptece wpadło mi w oko opakowanie witamin centrum dla seniorów i mu kupiłem. Teraz pogoda raczej nie będzie rozpieszczała, do tego siostra pracuje w przedszkolu więc jest narażona na różne wirusy i bakterie od dzieci (oni mieszkają razem). Pomyślałem że taka dawka witamin wzmocni go trochę i minimalnie uodporni na przeziębienia. Teraz się zastanawiam czy to nie wzmocni nowotworu. Podawać witaminy czy odstawić?
Bo wzmacniając ogólnie organizm, mogą wzmacniać też nowotwór. Trzeba pamiętać, że w tych preparatach typu Centrum, Vitaminer etc. są nie tylko witaminy, ale też makro i mikroelementy.
Nie kojarzę w tej chwili jednoznacznych badań potwierdzających bądź wykluczających takie a nie inne działanie witamin, więc z całą stanowczością nie powiem, że witaminy są absolutnie zabronione, bo przecież przy polineuropatii będącej skutkiem ubocznym cisplatyny pacjenci często przyjmują magnez z wit. B6, niemniej jednak uczulam, że warto skonsultować tę kwestię z lekarzem.
Tran zaś polecają często na oddziałach sami lekarze - u mnie np. polecany był Ecomer, ale są też inne tego typu preparaty. Jednak i jego podawanie polecałabym skonsultować z lekarzem.
Tran zaś polecają często na oddziałach sami lekarze - u mnie np. polecany był Ecomer, ale są też inne tego typu preparaty. Jednak i jego podawanie polecałabym skonsultować z lekarzem.
jutro będę próbował dodzwonić się do lekarza i dopytam.
Tato bardzo dużo śpi o tej ostatniej chemii. Dzisiaj przespał cały dzień co mnie trochę martwi.
Tuż przed diagnozą było podobnie. Wracał z pracy i spał. Teraz pewnie jest osłabiony przez chemie ale rozmawiałem w piątek z jego pierwszym lekarzem (tym który postawił go na nogi jeszcze w zwykłym szpitalu) i usłyszałem, ze nie możemy pozwolić się tacie położyć.
Od razu zaznaczę że nie chce go torturować ani gonić na spacery a jedynie nakłaniać do czytania i oglądania tv.
Jakby samej choroby było mało tatę dopadło przeziębienie. Ma dość mocny katar (leje mu się z nosa), doszedł kaszel. Póki co, nie ma temperatury. Czy można mu dać gripex lub coś w tym stylu? (co polecacie?). Czy konieczna jest wizyta u lekarza? (całe otoczenie choruje podobnie).
Nie możemy na Forum zalecać leków - takie rzeczy może robić tylko lekarz jeśli nie ma wysokiej gorączki, to do jutra można spróbować naturalnych metod (łóżko, ciepłe picie etc.), a jutro skonsultować z lekarzem ewentualne leki.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum