pocenie się było od zawsze, po ostatniej chemii tez tata sie pocil i tak jest do dzis.
W takim razie to raczej normalne
a_skowro napisał/a:
ma lekko powiekszone wezly ale wyniki krwi sa dobre
Ale to powiększenie stwierdza ręcznie, samobadaniem, czy też bylo jakieś USG? Bo do samobadania to trzeba mieś raczej ograniczone zaufanie, ale jakby się wyraźnie powiększyły, to jednak trzeba zrobić USG. 3 października już niedługo, to normalne, że przed każda wizytą kontrolną troszkę człowiek panikuje.
powiekszenie wezłów tata stwierdzil po badaniu rezcnym sam sobie i na dodatek wyszło mu zimno. i jest katar. wydaje mi sie ze jakas infekcja sie przypałętala bo laryngolog stwierdzil ze jest zapalenie ucha ale nie wiem czy to ma znaczenie.
u taty wystapila lekka goraczka i pani z pogotowia powiedziala ze jak mu nie przejdzie do piatku to ma jechac na oddzial na hematologie . bardzo sie boje zebby to nie byl nawrot choroby?? co o tym myslicie
tata jest w szpitalu. dostal zapalenia pluc na prawej stronie. niestety ma bardzo wysoka goraczke i on nachodzi mu na noc. dodatkowo jeszcze ma oslabione serce. nie wiem czy jest to efekt lekow czy jakiejs ukrytej choroby, teraz dostaje jakies zastrzyki na rozserzenie naczyn wiencowych. czy ktos w was mial tez taki przypadek
Moja mama przechodziła w tej samej chorobie zapalenie płuc dwukrotnie. Plus półpasiec, kilka zapaleń krtani, zakażeń grzybiczych jamy ustnej i inne. Infekcje także osłabiały jej serce.
Dobrze, że tata ma się już lepiej.
szczególnie ważny jest poziom białych ciałek krwi po chemii, w klinice bardzo to kontrolowali, jesli był za niski mama dostawała neupogen.
tata znowu zlapal jakies przeziebienie i ale niby wszystko jest juz dobrze ale w badaniach krwi ma niski poziom plytek krwi i kazala mu pani doktor ogolna potworzyc badania. czy to oznacza nawrot chorobby ??
pomozcie
tata chemie juz skonczyl brac w kwietniu i bylo ok. teraz wyniki sie pogorszyly plytki sa niskie ale nie wiem jak bardzo i powiekszyly mu sie wezly ale z tymi wezlami byl u hematologa i dal mu wizyte dopiero na marca i na dodatek w listopadzie wyniki byly oki. obawiam sie nawrotu choroby
witam,
tata byl dzis na kontroli u swojego lekarza rodzinnego.
niestety czeka go wizyta w szpitalu. niestety znów moze byc sytuacja ze czeka nas chemia. Czy ktos z was może mi napisac jak znosicie druga chemię??
Czulam ze czeka nas znow chemia
Tata juz ma druga chemie i teraz sie okazalo ze musi wziasc jakies 7 zastrzykow na podniesienie limfocytow bo narazie ma ich tylko 2 a norma jest chyba od 4 czy jakos tam
15 maja znow mamy 3 chemie. Prosze pomozcie i napiszcie czy ktos z was mial doczynienia z takimi zastrzykami jakie dostaje moj tata
Czy to normalne czy jak??
Z tego co piszesz, mogę domyślać, że chodzi Ci o zastrzyki 'czynnik wzrostu' (np. neulasta, neupogen, granocyte). Są to zastrzyki, które mają stymulować do wzrostu białych krwinek krwi.
Wiele osób po chemiach takie zastrzyki stosuje.
Chemioterapia zabija również białe krwinki, co może prowadzić do neutropenii (obniżona liczba białych krwinek) i m.in. również rozwoju zakażeń. Te zastrzyki stosuje się w celu skrócenia czasu trwania neutropenii (obniżona liczba neutrofilii - rodzaj białych krwinek).
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
Tata powiedzial ze to jest na wzrost bialych krwinek bo ma za niskie. A czeka go jeszcze chemia. Wezly ma juz male i dobrze slyszy wiec poprawa jest. Oby te zastrzyki mu pomogly
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum