a tak wogole to czy po chemii (po 4 dniach) moga wystpic wymioty. skoro nie bylo ich juz od poniedziałku. po zakonczeniu chemii tj w nieziele byly wymioty ale tylko 1 dzien potem wszytsko przeszło a dzis znów sie pojawiły czy to mozliwe??
Skoro w poniedziałek wymiotów nie było, a teraz się pojawiły to raczej nie skutek uboczny chemii.
Być może Twój Tata zjadł coś co mu zaszkodziło, lub rzeczywiście reakcja na któryś z branych przez Twojego Tatę lekarstw.
Być może inni będą mieli jakieś inne pomysły.
Czy możecie skontaktować się z lekarzem i powiedzieć o problemie?
Pozdrawiam
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
poradziłam tacie zeby zjadł sucha bulke i wypil gorzką herbate i moze mu przejdzie. wczoarj jadł pomidora wiec moze mu zaszkodzilo. jak jutro znów bedzie tak samo to tata bedzie dzwonil do lekarza. te wymioty zaczely sie po 11 gdy tata zjadł sobie zupke chinska 3 minuty. ja mysle ze to od ttego bo teraz jego zołądek jest bardzo delikatny a to jest dosc doprawione.
własnie dzwonilam i wiem ze tata dzis raz wymiotowal ale tylko raz. wiec jest postep. ciezko bedzie mi przekonac tata do jedzenia tego siemienia lnianego.
Przyznaję się, że pomimo tego, że wiem jak świetne jest siemię lniane, to też trudno mnie się przekonać do niego Ale gdy było mnie źle na żołądku, to piłam (przez rozum) i naprawdę działa bardzo łagodząco.
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
-oj nie takie zupki.czy Tato sam mieszka?Jak lubi zupki,to niech moze sam najprostsze ugotuje sobie.Na ćwiartce z kurczaka rosołek z włoszczyzną do makaronu lub bulefek.Na dwa dni moze sobie ugotowac.Lub krupniczek(zupka j.w.z bulefkami plus 20 min.gotowania drobnej kaszy.Kasza musi byc miekka).
Ja zmielone siemie lniane jem na sucho.Mniej wiecej 1/3 lub mniej (tyle ile dam rade swobodnie połknąc)łyżeczki owego siemienia popijam spora iloscia płynu.Woda,herbata,sok.Tak dwa razy dziennie po 2 łyżeczki(takie na raty)tego zjadam.Koniecznie trzeba tę ilość popić przynajmniej pół szklanką płynu.Wyleczyło mnie z uciazliwej zgagi.To jest doskonaly sposob na osłonę żołądka przed lekami.
Justynko, ja też miałam problemy z przełykaniem siemienia:/
Ale, podobnie jak u ciebie, wygrywał zdrowy rozsądek.
Tyle, że jak sypałam łyżkę siemienia do jogurtu naturalnego i tak zjadałam (takie zalecenie otrzymałam od gastrologa;))
tata mieszka z mama ale gdy ona poszla do pracy to tata stwierdzil ze zje sobie pomidorowa z paczki bo ciepla i mu napewno nie zaszkodzi ale juz mu powiedzialalm zeby tego nie jadl. mama gotuje tacie bardzo smaczne zupki rosolek i miesko gotowane zeby nie obciazac zoladka i juz tata czuje sie lepiej. nie ma zadnych dolegliwosci ze strony zoladka i wezly chlonne calkowicie zniknely te na szyi i pod pachami.
Też to piłam podczas chemii, i ciężko mi to przechodziło przez gardło (konsystencja glutowata).
W domu piłam z mlekiem (plus odrobina miodu na smak), dodawałam do jogurt, oprócz tego można mielonym siemieniem sos zagęścić zamiast mąka (nie czuć, że to siemię).
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum