Czy Tata dostał lekarstwa przeciwwymiotne? Jeśli TAK, a te nie działają to należy zmienić.
Być może zmiana lekarstwa przeciwwymiotne pomoże.
Niestety też jest tak, że każdy chory metodą prób i błędów musi wypróbować, które lekarstwo przeciwwymiotne na niego działa.
Na mnie działał zofran, ale tylko w kroplówce oraz torecan w czopku.
Tak na przyszłość, po prostu za nim zaczną się wymioty (po chemii) brać lekarstwa przeciwwymiotne, nawet jeśli w danym momencie nie chce mdli. Niestety czasami jest już tak, że jak wymioty się rozkręcą, to trudno jest powstrzymać.
Pozdrawiam
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
Ja dostawałam też leki na nudności.
Pomagała mi też lodowata cola pita malutkimi łyczkami.
I jak pisze Justyna, tata z czasem sam wypracuje schemat radzenia sobie ze skutkami ubocznymi chemii.
o wszystkim mówcie lekarzowi.
dziekuje Justyno, tata w sobote skonczyl chemie a dzis juz jst w domu. przed wyjsciem dostał jakis zastrzyk co ma niby dzialac 3 tygodnie. obecnie juz nie wymiotuje wczoraj wieczorem zjadl pol suchej bulki i juz bylo dobrze i do dzis jest tak samo. po chemi znacznie pomniejszyly mu sie wezy chlonne sa praktycznie nie widoczne. tata czuje sie dobrze i obecnie jest w domu. za 3 tygodnie znowu ma jechac do szpitala.
A_skowro, trzymam kciuki za dalsze leczenie i pomyślność. Z dnia na dzień Twojemu Tacie samopoczucie będzie się poprawiało... do następnej chemii ... także korzystajcie jak najwięcej, jak najlepiej z dobrych dni
Pozdrawiam serdecznie
PS. a może znasz nazwę tego lekarstwa, co ma (niby) działać 3 tygodnie, bo pierwszy raz słyszę i jestem ciekawa
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
obecnie nie znam jeszcze tej nazwy ale jak zobacze wypis to napewno napisze. ja nie mieszkam z rodzicami (tylko w innym miescie) wiec ciezko mi tak odrazu byc u nich szczegolnie ze pracuje. nie wiem czy to cos na odporosc wiem tylko tyle ze mozna po tym prowadzic auto.
[ Dodano: 2012-03-19, 19:50 ]
ten lek co tata dostał w zastrzyku podskurnym to neulasta. oprocz tego dostał heviran ketokonazol i bisolvit. ten zastrzyk ma zapobiegac niskiemu poziomowi granulocytów i zapobiegac neutropenii z gorączką.
ten zastrzyk ma zapobiegac niskiemu poziomowi granulocytów i zapobiegac neutropenii z gorączką.
OK, to znam. I tak jak piszesz, ten zastrzyk mam zwiększać poziom białych krwinek (granulocyty to jeden z rodzajów białych krwinek) (gdy jest mało białych krwinek to wtedy jest zmniejszona odporność organizmu, wtedy mogą występować tzw. gorączki neutropeniczne)
Heviran to lek przeciwwirusowy. Działa na wirusy: opryszczki, ospy wietrznej i półpaśca.
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
Mogę tylko dodać, że gdyby u taty pojawiły się wymioty i brak apetytu to polecam nutridrinki. W smaku obrzydliwe ale pomagają kiedy przy chemii ma się wstręt do jedzenia;)
I profilaktycznie siemię lniane, żeby złagodzić problemy żołądkowe.
A ja wiedząc po sobie ,że Nutridrinków nie mogłam pić polecam kupić Nutrison Powder. Jest to odżywka coś jak Nutridrink tylko rozrabia się w wodzie jak mleko dla dzieci. I smak ma podobny do mleka , więc można śmiało pić, bez odruchów wymiotnych.
wymioty u taty pojawiły sie w nocy po ostatnim dniu chemioterapii. dzien pozniej juz nie bylo wymiotów i do dzis jest dobrze. tata mówi ze czuje sie dobrze. a czemu podaje sie ten zastzryk podwyzszajacy poziom bialych krwinek skoro tata dostaje chemioterapie aby tych krwinek bylo mniej. czy poprostu chemia za bardzo obnizyla poziom bialych krwinek. czy to chodzi aby szpik produkowal biale krwinki bo w wiekszosci sa to zdrowe krwinki?
pozdrawiam wszystkich obecnych na forum. zycze duzo siły
W białaczce podaje się chemię, aby obniżyć poziom białych krwinek, ale tych 'złych' białych krwinek (które nie pełnią swojej roli). Chemia to jest chemia i zbija jak leci (i te 'dobre' i te 'złe'). Chemia jest również mielotoksyczna (czyli uszkadza szpik), ale szpik się regeneruje. I wtedy może być tak, że może być 'mały zastój' w produkcji właściwych krwinek krwi (w tym również białych krwinek). Jeśli jest za mało 'dobrych' białych krwinek, to wtedy jest obniżona odporność, wtedy jest spora podatność na infekcje. Infekcje przy niskiej odporności mogą być groźne. Dlatego podaje się zastrzyk tzw. czynnik wzrostu (np. neulasta), aby nie dopuścić do zbyt dużego spadku 'dobrych' białych krwinek (neulasta pobudza szpik, aby szybciej się regenerował).
Mam nadzieję, że to dobrze wyjaśniłam.
Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę Wam zdrówka.
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
niestety dzis znow wystapily wymioty. nie wiem czy jest to efekt chemii czy ktoregos leku. tata dostaje ketokonazol i w skutkach ubocznych sa wymioty. moje pytanie jak radzic sobie z wymiotami co jesc zeby nie wystepowały wymioty?? moze jakies domowe sposoby?? a tak wogole to czy po chemii (po 4 dniach) moga wystpic wymioty. skoro nie bylo ich juz od poniedziałku. po zakonczeniu chemii tj w nieziele byly wymioty ale tylko 1 dzien potem wszytsko przeszło a dzis znów sie pojawiły czy to mozliwe??
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum