[ Dodano: 2012-02-07, 14:24 ]
z tego co wyczytałem to u nas oprócz osłabienie które następuje od kilku dni, to tata od dziś zaczął oddychać tylko przez usta, jak z oddychaniem było u Was?
Moja Mama też pod koniec oddychała wyłącznie przez usta, od tego momentu koncentrator tlenu, którego używaliśmy dotąd sporadycznie, włączony był cały czas. Musicie pamiętać o częstym zwilżaniu warg wodą, to bardzo ważne.
Co do użycia ssaka, widziałam na innej osobie, jak wygląda ossysanie wydzieliny i nigdy nie zgodziłabym się zastosować czegoś podobnego u Mamy. To i tak w niczym nie pomoże a jest to traumatyczny i wyjątkowo nieprzyjemny zabieg.
W temacie kroplówek - my zostaliśmy niejako zmuszeni do ich podania, Mama miała bardzo wysoką gorączkę a była odwodniona w takim stopniu, że uniemożliwiło to dożylne podanie leków przeciwgorączkowych, one po prostu nie krążyły we krwi, trzeba było Mamę nawodnić.
Muszę dodać, że to o czym teraz piszę, działo się dwa dni przed odejściem Mamy.
Macias, pozdrawiam serdecznie, zaglądam codziennie do Twojego wątku i trzymam kciuki, żeby starczyło Ci sił. Wiem jak Ci ciężko. Trzymaj się jakoś.
był lekarz rodzinny, w sumie nic nie stwierdził, powiedział ze w jego stanie może sie wszystko zdarzyć. Zapomniałem dodać że tacie w buzi zrobił się taki korzuch, nie sa to plesniawki bo mozna to usunąc - mi wydaje się ze jest to od śliny której tata nie może ani połknąc ani wypluć - mamy na to jakis specyfik od lekarza ale nie za bardzo działa.
Kolejna kwestia cała rodzina oprócz mnie mówi że tata musi jeść, musi pić i robia wszystko żeby jadł i pił męcząc go przy tym, do nich chyba nie dociera że tata umiera i trzeba dać mu spokój, ja im tłumacze swoje a oni "czy che żeby tata umarł śmiercią głodową"
Dziekuje Wam wszystkim,
ksiądz był u Taty przed chwilą,
mam pytanie bo sprawdzam co jakis czas czy tata ma zimne nogi i ma ale same łydki, dłonie sam nie wiem czy zimne jeden palec wydaje się zimny drugi ciepły - jak to to było u Was?
Musisz obserwować Tate, żeby niczego nie przegapić ..... Zimne kończyny czy marmurkowe ciało nie musi być oznaką końca ..... tak jak już pisalam u nas jedynie deeelikatny marmurek na nogach się pokazal, ale dłonie i stopy Mamcia miała ciepłe - jedynie broda i uszy zimne jak lód - to u każdego przychodzi zapewne inaczej ....
Ale nie zmuszajcie tatki do niczego, to go męczy napewno..... zwilżajcie usta i może odrobinkę wody, żeby nie miał sucho w ustach..... to naprawde wystarczy
Trzymaj się - jeju, dużo sił życzę i cierpliwości ....[/center]
Mój tata oddychał przez usta około 2 doby przed odejściem . Nie miał żadnych plam,na dobę przed zsiniał mu tylko nos i był cieplutki.
Przy identyfikacji ciała nie miał nic sinego.
Pozdrawiam i spokoju życzę.
Macias, życzę spokoju, wiem, że ciężko, Ty sobie poradzisz, może Mamie daj coś na uspokojenie , na pewno przyda się. Pamiętaj , najpóźniej przestaje "działać" słuch, nie pozwól na płacz, prośby żeby Tata nie odchodził, nie zostawiał, będzie się tylko dłużej męczył, Trzymajcie delikatnie za rękę, możecie mówić ,pewnie będzie słyszał.
Ten "kożuch" można delikatnie usunąć z buzi trzonkiem od łyżeczki owiniętym gazikiem, koniecznie zwilż gazik.
Serdecznie pozdrawiam
_________________ Teresa
Mąż odszedł 19.09.2011 DRP
Dobrze że Was mam:)
tata od kilku godziny siada i kładzie się na łóżku i tak w kółko :( najdziwniejsze jest to że patrzę na niego i zastanawiam się ile godzin zostało :(
Jeśli mogę coś w tej sytuacji podpowiedzieć... nie zastanawiaj się ile Wam zostało - bądź - tylko i aż- bądź z Nim. Myślę, że to najwięcej co możesz Mu teraz dać. Nic się nie liczy. Chłoń Jego każdy ruch. Odwagi i wiele siły. / pozdrawiam aga
_________________ czas przemija nierówno - raz rwie przed siebie, to znów niemiłosiernie się dłuży - ale mimo to przemija, nawet mnie to dotyczy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum