Witam szukam porady w sprawie Tesciowej. MIanowicie 4 lata temu w styczniu przeszła operacje na nowotwór złośliwy płuca. Wycięto jej 2 płaty chyba lewego płuca i przyległe wężły chłonne, nie przechodziła zadnej chemioterapi ani radioterapi, poprostu po operacji i i dojsciu do siebie wróciła do domu do codziennego zycia. Tesciowa jest osobą skrytą i nie lubi rozmawiac o swoim stanie zdrowia 4 lata temu tez dowiedzielismy sie o wszystkim późno nawet nie przyznała sie ze ma jakies objawy.
Problem pojawił sie niedawno zaczeła skarzyc sie ze pali Ja od jakiegos czasu w klatce piersiowej i w gardle oraz ze rano pluje krwią ale lekarz podobno powiedział ze to przez to ze ma podwyzszone cisnienie. Dostała skierowanie na Tomografie komputerową wyników nie widzielismy bo nie mieszka z nami i nie mamy dostępu do tego Powiedziała tylko ze wyszły jej jakies cienie na płucach, arytmia serca i na sledzionie cos co ma 2 mm (wydawało mi sie ze tomograf jest bardziej dokładnym badaniem i dowiemy sie co jej jest) Po wizycie u lekarza z wynikami doszła do wniosku ze wszystko jest w porzadku i ze cienie sa normalne po tym ze ma wycięte czesc płuca a to na sledzionie jest za małe i niegrozne, dostała skierowanie za pół roku na badanie obrazowe RTG z opisem i w diagnozie pisało "Nowotwór złośliwy oskrzeli i płuca" tyle udało mi sie przeczytac tak to nic nie powiedziała i unika tematu jak pytamy a przeciez kazdy sie martwi.
Czy ktoś moze mi cos przyblizyc na temat tego czy mamy sie martwic czy cos sie dzieje złego. Ona nam nic nie powie a wydaje mi sie ze to nie jest normalne bo po pierwsze tomograf powinien pokazac dokladny obraz choroby a ona twierdzi ze jest ok to po co w diagnozie pisze ten nowotwór złosliwy oskrzeli i płuca przeciez skoro go wycieli 4 lata temu to powinno go tam nie byc czy to oznacza nawrót choroby do płuc?? Dodam ze w ostatnim czasie bardzo kaszle. Moze ktoś moze cos doradzic bo nie wiemy co robic i sie martwimy
[ Komentarz dodany przez Moderatora: absenteeism: 2015-02-01, 09:03 ] BARDZO prosimy o stosowanie akapitów, a także podstawowej interpunkcji w zdaniach (kropki, przecinki). Po znakach interpunkcyjnych stawiamy znak spacji.
Post wyedytowany.
Czy ktoś moze mi cos przyblizyc na temat tego czy mamy sie martwic czy cos sie dzieje złego.
Bez dokładnych wyników - niestety nie.
Sandra234 napisał/a:
po co w diagnozie pisze ten nowotwór złosliwy oskrzeli i płuca przeciez skoro go wycieli 4 lata temu to powinno go tam nie byc czy to oznacza nawrót choroby do płuc??
Pierwotnym rozpoznaniem był nowotwór złośliwy, dlatego zapewne jest to wpisane w wyniku badania. Jednak nie mając dokładnych wyników tylko opis "z głowy" który siłą rzeczy może być nieprecyzyjny, nie możemy nic pewnego powiedzieć.
Witaj,
Mamy tak niewiele informacji - dlatego tak niewiele można napisać. Po przebytej chorobie nowotworowej płuc takie objawy jak: kaszel, krwioplucie zawsze są sygnałem niepokojącym. Nasuwa podejrzenie wznowy choroby. To samo dotyczy arytmii - często jest powiązana z przerzutami raka do serca.
Opisy rtg.kl. piersiowej po operacji wyglądają mniej więcej tak:
1. Podany jest zakres zmian wywołanych zabiegiem operacyjnym ( rozległość,, zakres i następstwa zabiegu - zrosty, klamry metalowe). Dalej opisuje dostępny miąższ płucny, jamy opłucnowe, napowietrzenie płuca itd. jak również ocenia sylwetkę serca i duże naczynia.
Cytat:
RTG z opisem i w diagnozie pisało "Nowotwór złośliwy oskrzeli i płuca
Taka informacja o przebytej chorobie nowotworowej dla lekarza.
Pytasz- czy jest się czym martwić. Przede wszystkim należy nakłonić Teściową do szczerej rozmowy i wglądu do całej historii choroby. Bez tych informacji praktycznie nie można nic zrobić, pomóc, doradzić.
Dziękuje za odpowiedzi, niestety Tesciowa to człowiek trudny i za kazdym razem jak o cos pytamy to albo zmienia temat ,albo zaczyna cos kręcic.Spróbuje jakoś Ja poprosic jak tam pojedziemy moze pokaże chociaż wyniki tej tomografi i coś więcej bedziemy wiedziec.Znając Ją juz kilka lat przypuszczam ze gdyby dowiedziała sie o nawrocie choroby to nie powiedziałaby nikomu i nie zgodziłaby sie na chemioterapie.Wiem jedno ze cos jest nie tak bo jej stan zdrowia w ostatnim czasie sie pogorszył a to widac(kaszel,zmęczenie kilkoma krokami,bóle w klatce,krwioplucie).Ostatnio w dodatku sie dziwnie zachowuje oddala sie od rodziny,znajomych.Ale może sie myle bo gdyby był nawrót to dlaczego na przeswietlenie miałaby isc dopiero za pół roku a nie jak najszybciej zeby sie leczyc
Sandra, tak, rozmowa szczera, otwarta na wszelką pomoc jest bardzo dobrym pomysłem. Teściowa jest po rozległej operacji. Mam nadzieję, że jest pod stałą opieką onkologa lub torakochirurga.
Cytat:
Wycięto jej 2 płaty chyba lewego płuca i przyległe wężły chłonne,
badaniu.
Leczenie operacyjne stosuje się najczęściej we wczesnym okresie zaawansowania niedrobnokomórkowego raka płuca (NDRP) a wyjątkowo rzadko usuwa się operacyjnie raka drobnokomórkowego płuca (DRP). Możemy podejrzewać, że była operowana z powodu raka niedrobnokomórkowego.
Takie leczenie jest przeprowadzane w stopniu I i II i czasami możliwe w stopniu IIIA zaawansowania klinicznego raka.
Obecny stan zdrowia trudno jednoznacznie odpowiedzieć. Czasami objawy wyprzedzają rozpoznanie w badaniach obrazowych.
Jeżeli ( tak jak twierdzi Teściowa) rzeczywiście nie ma nawrotu choroby nowotworowej, to trzeba poszukać innych przyczyn Jej pogorszenia samopoczucia ( (kaszel, męczliwość, bóle w klatce,krwioplucie)...Z badań wskazane byłoby wykonanie spirometrii - która oceni wydolność układu oddechowego oraz echo serca z oznaczeniem frakcji wyrzutowej. To badanie pozwoli ocenić wydolność serca.
Teściową powinien zająć się doświadczony najlepiej pulmonolog ewentualnie kardiolog. Specjalista będzie wiedział jakie badania trzeba wykonać i jak dalej poprowadzić diagnostykę/leczenie..
Cytat:
Właściwie nie można mówić o przebyciu choroby nowotworowej.
W większości przypadków jest to ciągłe chorowanie, w którym są dłuższe
lub krótsze przerwy dobrego zdrowia
dr nauk medycznych
specjalista chirurgii onkologicznej - Marek Rząca
Sandra może Wam teściowa tylko tak powiedziała, że ma iść na kontrolę za pół roku.
Trzeba w jakiś sposób dotrzeć do teściowej, jakaś szczera rozmowa, może Ty może mąż jako Jej syn będzie potrafił doprowadzić do szczerej rozmowy. Może się boi tej całej sytuacji, wypiera ją, nie chce Was martwić, może już stwierdziła, że nic się nie da zrobić, nie wiecie co lekarze Jej powiedzieli i jaką sama ma wiedzę o swojej chorobie, może to jest powód Jej zamknięcia w sobie. Teraz trzeba zrobić wszystko, żeby porozmawiać szczerze i pomóc.
Właśnie mąż pojechał do niej bo był w poblizu i powiedział ze postara sie może cos od niej wyciągnąc, moze chociaz zeby pokazałą wynik Tomografi to cos będziemy wiedzieli wiecej,dzwoniłam juz wszędzie do jej córki,siostry sąsiadów i każdy wie tyle co My ze niby wszystko wporządku i odrazu zmienia temat zobaczymy moze cos mąż sie więcej dowie bo cała rodzina sie martwi a ona milczy;/Moze faktycznie nic jej nie dolega a my za bardzo panikujemy tylko wtedy skąd sie wzieło pogorszenie stanu zdrowia.No nic puki co dziękuje jak dowiem sie cos więcej a nie będe pewna interpretacji to napisze
[ Dodano: 2015-02-01, 14:46 ]
Co do lekarzy to Ja nawet nie wiem do kogo ona chodzi zeby cos sie od niego dowiedziec bo ona bardzo wszystko ukrywa moze dostała jeszcze jakies skierowania na badania dodatkowe do których nie chce sie przyznac nie wiem ale zawsze jak robiła kontrolną Tomografie to nigdy nie dostała skierowania na dodatkowe badania dopiero pierwszy raz
Sandra jeśli ktoś z Was nie jest upoważniony przez mamę u Jej lekarza, w szpitalu, ośrodku to i tak nic lekarz Wam nie powie. Nic nie wiedząc i nie widząc możecie tylko gdybać, trzeba dotrzeć do mamy w jakiś sposób. Z drugiej strony mama jest osobą dorosłą i w pełni za siebie odpowiada, jeśli Jej wolą będzie milczeć, nikogo nie powiadamiać o swoim stanie to nic nie zrobicie na siłę, możecie być tylko w pogotowiu, że jak będzie Waszej pomocy potrzebowała to Wy będziecie na zawołanie. Tak mi przyszło jeszcze do głowy, może mama ma jakąś przyjaciółkę od serca? i ona by coś wiedziała i podpowiedziała.
Juz pytałam jej dobrą sasiadke i tez nic nie wiem maz byl pokazała mu tomograf i zrobił zdjęcie wysyłam go i prosze o interpretacje bo Ja z tego nic nie rozumiem
[ Komentarz dodany przez Moderatora: absenteeism: 2015-02-01, 19:25 ] Prosimy o dodawanie zdjęć w formie załączników do posta, nie linków do zew. serwisów hostujących.
Nie znamy wyników poprzedniej TK, nie były one też chyba dostarczone przy powyższym badaniu z racji braku porównania. Nie wiadomo też czy pacjentka przed badaniem / w trakcie była w trakcie jakiejś infekcji. Nie wiemy więc, czy zmiany smużaste występowały wcześniej, czy może są efektem stanu zapalnego bądź czymś więcej. Niemniej jednak nie widać tutaj nic na pierwszy rzut oka podejrzanego jeśli chodzi o wznowę nowotworu.
Rozumiem, że teściowa wyraziła zgodę na zamieszczenie tutaj jej wyników badań. Przypominam o Regulaminie (pkt 21):
Cytat:
Nie jest możliwe usunięcie założonych bądź wydzielonych na Forum wątków. Upewnij się więc, że w celu uzyskania od nas pomocy jesteś gotowy umieścić dokumentację dotyczącą diagnostyki i/lub leczenia (z usunięciem danych osobowych pacjenta oraz lekarzy), bądź osoba, której przypadek chcesz na Forum opisać, wyraża zgodę na upublicznienie swojej historii choroby i daje Ci prawo do jej opisywania, wraz z zamieszczaniem wspomnianej dokumentacji. Zamieszczenie na Forum wyżej wymienionych opisów lub dokumentacji będzie traktowane jako oświadczenie o uzyskaniu przez autora publikacji zgody osoby, której publikacja dotyczy.
no cóż nic sie nie dowiedzielismy konkretnego tyle ze troche sie uspokoilismy ze nas nie oszukuje i moze faktycznie nic nie ma.Tesciowa wie ale usunełam wszystkie dane osobiste tak jak w regulaminie.A czy wogóle istnieje mozliwosc usuwania tutaj postów np przez administratora bo jezeli dowiedziałam sie czego chciałam to moim zdaniem post jest tutaj zbędny wiem ze ja nie moge usunąc ale czy administrator ma taką mozliwosc?
Treść postów (pisemnych wypowiedzi Użytkowników) stanowi integralną część forum. Usunięcie danego postu (pisemnej wypowiedzi) na wniosek jej autora jest możliwe jedynie przez Administratora/Moderatora, o ile taka czynność nie zakłóci obrazu dyskusji (a tak dzieje się w przypadku, gdy na dany post inni Użytkownicy udzielili już odpowiedzi).
Swoją drogą, gdyby każdy tak po uzyskaniu odpowiedzi na swoje pytanie chciał usuwać posty, to Forum by nie istniało - to przeczyłoby całej jego idei...
ok jestem poprostu nowa i nie doczytałam o tym ze postów nie mozna usunąc jak juz jest odpowiedz wiec myslałam ze poprostu bedzie mozna post usunąc ale jeżeli nie ma takiej możliwości to trudno widze ze w temacie już są inne zapytania wiec Ja juz uzyskując jakies informacje które potrzebowałam nie zasmiecam wiecej postami:) Dziękuje za wszystkie odpowiedzi:)Pozdrawiam:)
Sandra234, przy objawach klinicznych, które opisujesz (u osoby z wywiadem: rak płuca) ryzyko nawrotu jest duże. Sam wynik tomografii komputerowej jest jedynie częścią diagnostyki jaka powinna być wykonana. Jeśli TK nie wyjaśnia co się dzieje powinno się wykonać bronchofiberoskopię, która potrafi pokazać to czego nie widać na TK.
Sandra234 napisał/a:
ok jestem poprostu nowa i nie doczytałam o tym ze postów nie mozna usunąc jak juz jest odpowiedz
Każdego Forumowicza obowiązuje Regulamin Forum. I wiedziałaś, bo od razu po zarejestrowaniu się na naszym forum otrzymałaś wiadomość informującą Cię o w/w fakcie.
Umówmy się, że będziemy się wzajemnie szanować, ok?
Przekaż proszę Mężowi, że jego Mama potrzebuje dalszej diagnostyki. Rak płuca ma ogromną skłonność do nawrotów - nie można tak tego zostawić. Chyba, że chora wyraźnie nie życzy sobie dalszej diagnostyki i leczenia (ma do tego prawo), musi jednak zdawać sobie sprawę z konsekwencji swego wyboru.
pozdrawiam ciepło.
Powiedziała jeszcze przed pójściem do lekarza z wynikami ze na bronchoskopie sie nie zgodzi wiec nie wiem czy faktycznie chcieli ją wysłac,podobno ma skierowanie na dalsze badania bo pali ją w przełyku no i jednak jezeli jest ten kaszel i krwioplucie to cos musi byc ale jakie to badanie ma miec to nie wiem bo nie mówiła,myśle ze wszystko sie okaze w swoim czasie bo to ze na tomografi nic konkretnego nie ma nie oznacza ze jest wszystko ok bo czytałam ze ten rodzaj raka przezuca sie najczesciej do głowy i na kosci a tego nie miała jeszcze badane,tylko klatke piersiową.
[ Dodano: 2015-02-02, 10:50 ]
Rozumiem juz regulamin będziemy sie szanowac wzajemnie przepraszam za niepotrzebne pytania:)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum