1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Przesunięty przez: DumSpiro-Spero
2012-09-08, 19:24
po pogrzebie...
Autor Wiadomość
Irma30 


Dołączyła: 30 Mar 2012
Posty: 15
Pomogła: 2 razy

 #106  Wysłany: 2012-11-23, 09:48  


mam to samo dziewczyny (daria21 i aga.f) :(
tak bardzo bym chciała zobaczyć mamę uśmiechnętą we śnie, żeby dała mi znać, że jest wszystko dobrze...
 
izowita 



Dołączyła: 12 Paź 2012
Posty: 153
Skąd: Zawiercie
Pomogła: 17 razy

 #107  Wysłany: 2012-11-23, 12:03  


Nie ma co się tak zamartwiać snami. Nie sądzę by Wasi bliscy mieli na celu Was specjalnie straszyć. Przecież Was kochali i Wy kochałyście ich.
Myslę, że te sny biorą się z po prostu tego, że po prostu cały okres choroby mocno utkwił Wam w podswiadomości. A teraz dodatkowo, jestesmy wrażliwsze.
Sama czekam na sen z Tatą, by mi powiedział, że jest mu dobrze.
Moj Tato niestety przysnił mi się dopiero dwa razy, i za każdym razem w tym śnie był jeszcze żywy, tak jakby sprzed okresu choroby.
_________________
Izabela

Tato 9.02.1947 - 13.10.2012 ( 15 miesięcy walki z potworem )

Tato jestem z Ciebie dumna, że tak dzielnie znosiłeś chorobę.
 
Irma30 


Dołączyła: 30 Mar 2012
Posty: 15
Pomogła: 2 razy

 #108  Wysłany: 2012-11-23, 12:49  


to nie kwestia zamartwiania się snami... bardziej tesknota za bliską osobą, którą można teraz tylko wyśnić,
troska, która pozostała po okresie choroby z pytaniem czy już jest lepiej? czy już oby napewno nic cię nie boli?...
czekanie na odpowiedź - w moim odczuciu
 
jo_a 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 15 Lut 2011
Posty: 1951
Skąd: Górny Śląsk
Pomógł: 313 razy

 #109  Wysłany: 2012-11-23, 13:02  


Irma30 nie boli. Tak masz wierzyć!
Inaczej wszyscy byśmy dostali się do wariatkowa.
_________________
„Żółw musi być aż tak twardy, bo jest aż tak miękki”. St.J.Lec
Lider czerwonej kreski./Kuba Wojewódzki (tego forum).
 
kretka83 


Dołączyła: 07 Gru 2009
Posty: 311
Skąd: Łódź
Pomogła: 20 razy

 #110  Wysłany: 2012-11-24, 11:35  


Też mi się śni chory Tata :-(
Wczoraj we śnie widziałam, jak mu się sińce robią - na kolanach, łokciach, nawet na czole. Chodził w tym śnie, normalnie rozmawiał (choć był słaby), a te sińce takie wielkie...
W rzeczywistości zaczęły Tacie się robić siniaki na łokciach i kolanach, jakieś dwie doby przed śmiercią, gdy już od wielu tygodni leżał i nie było z nim już kontaktu :-(
Staram się zapomnieć ten widok, a wraca nawet w snach...
_________________
Dziękuję za wszystko, Tatusiu [*]
 
iwka3219 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 02 Cze 2010
Posty: 915
Pomogła: 219 razy

 #111  Wysłany: 2012-11-24, 12:00  


Sny, te dobre i zle - to jest normalna reakcja organizmu.
Stres, przeżycia, walka, wykończenie, strata - to ma na nas ogromny wplyw. Tego nie da sie przeskoczyć.
Jednak.. My TU jesteśmy. Dzieki naszym bliskim i oni by sobie życzyli jednego...byśmy TU byli szczęśliwi!
Mi tez jest ciezko zapomniec, ile razy placze, ale wiem, ze moje dobre samopoczucie, humor, usmiech.. pomaga bardziej tym co tu zostali. Co mnie potrzbuja tutaj.
Okrutna choroba zabrala mi Tate, ale ja i tak jestem szczesliwa, bo przez 28 lat dane mi bylo zaznac takiej milosci ojcowskiej, ktorej bym nie jednemu zyczyla!
I to jest piekne i to zostanie ze mna i we mnie i przeze mnie do konca..I jesli moj Tata robil wszystko bym byla szczesliwa, to ja tez bede robic wszystko, by on gdzies tam widzial mnie szczesliwa :)

Chcecie zobaczyc swoich bliskich usmiechnietych w snach.. to kazdego dnia przypomnijacie sobie te szczesliwe dni! I ich usmiechy!
Bo sadze, ze tego dobrego czasu razem bylo wiecej, niz czasu z choroba...

Buziaki!
 
kretka83 


Dołączyła: 07 Gru 2009
Posty: 311
Skąd: Łódź
Pomogła: 20 razy

 #112  Wysłany: 2012-11-24, 14:13  


Iwka, pięknie to napisałaś.
I ja się oczywiście z tym wszystkim zgadzam. Musimy się starać być tu szczęśliwi, bo ONI bardzo by sobie tego życzyli.
Mój Tata też całe moje życie starał się, żebym była szczęśliwa i to na pewno się nie zmieniło.

Ale czasem tych złych wspomnień nie da się uniknąć niestety...
Może to jeszcze zbyt świeże? Tata nie żyje nieco ponad miesiąc. Nie płaczę zbyt dużo, ale właśnie nawiedzają mnie koszmarne wspomnienia z końca choroby i samego dnia śmierci... Wbrew mej woli.
Mam nadzieję, że z czasem to się będzie zacierać, a coraz łatwiej będzie sobie przypomnieć te dobre chwile, których - rzeczywiście - było przecież znacznie więcej...
_________________
Dziękuję za wszystko, Tatusiu [*]
 
izowita 



Dołączyła: 12 Paź 2012
Posty: 153
Skąd: Zawiercie
Pomogła: 17 razy

 #113  Wysłany: 2012-11-25, 16:49  


Dlatego musimy wspominać nie czas trudnej choroby a własnie mile chwile spędzone z naszymi bliskimi. Choć i tak nigdy nie zapomnimy złych wspomnien bo tego nie da się uniknać całkowicie.
Ja zaczęłam w sumie od juz dnia pogrzebu. Gdyby nie to, że wtedy przed oczami miałam wtedy usmiechnietego Tatę, i rożne śmieszne sytuacje z jego życia to chyba bym zwariowała.
Teraz też staram się przypominać miłe okresy z dziecinstwa, zaczynam przeglądać stare albumy ze zdjęciami, choć na początku jeszcze nie byłam w stanie. Może dzieki temu Tato nie przysnił mi się nigdy na łożku z okresu choroby...
_________________
Izabela

Tato 9.02.1947 - 13.10.2012 ( 15 miesięcy walki z potworem )

Tato jestem z Ciebie dumna, że tak dzielnie znosiłeś chorobę.
 
egoiści 


Dołączyła: 03 Wrz 2012
Posty: 30
Pomogła: 5 razy

 #114  Wysłany: 2012-11-25, 22:36  


u mnie mija już 2,5 miesiąca, a jest mi tylko gorzej : (

Tata często mi się śni i chcę, by tak dalej zostało..
W domu czuję się, jakby tu był gdzieś w powietrzu, nieco nieuchwytny, ale był..

Jest mi koszmarnie smutno : (
 
aniulka25 


Dołączyła: 11 Cze 2012
Posty: 8

 #115  Wysłany: 2012-11-26, 20:56  


|uscisk| |uscisk|
  
 
daria21 


Dołączyła: 22 Lut 2012
Posty: 70
Skąd: Cybinka
Pomogła: 6 razy

 #116  Wysłany: 2012-12-12, 19:36  


u mnie w pierwszy dzień świąt minie 3 miesiąc.... nie wiem jak to będzie w te święta, nie czuje ich...pamiętam jak rok temu Mama gotowała, ja ubierałam choinkę ... nie wiedziałyśmy wtedy jak bardzo jest chora:( choroba Mamy wiele mnie nauczyła... teraz każdy dzień wykorzystuję do maximum, chwytam chwile i uczę się życia, które wydawało się łatwiejsze... żyję dla najukochańszej osoby na świecie ... by patrząc na mnie z góry była dumna ze swojej najmłodszej pociechy... wciąż, śni mi się chora i gdy cierpiała...widzę jej smutną twarz ... po takim śnie cięzko mi funkcjonować ....i przypominają mi się momenty z choroby nie te dobre lecz te złe...te gdzie mogłam więcej dać ... tak bardzo chciałabym z nią porozmawiać... czas od 25 września mija mi jak 2 lata.... codziennie Ciebie bark :( Kocham Cię:*
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group