1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znalezionych wyników: 15
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: Jak poradziś sobie ze śmiercią mamy? ;(
Irma30

Odpowiedzi: 94
Wyświetleń: 64534

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2013-04-02, 09:18   Temat: Jak poradziś sobie ze śmiercią mamy? ;(
Daga123 to wszystko dopiero się stało. Daj tacie trochę czasu i sobie. Może martwisz się o niego niepotrzebnie. Ja martwiłam się tak o mojego tatę. Moja mama miała 51 lat i też z tatą mieli plany przed sobą, tak jak piszesz mieli zacząć żyć. Mama nie miała okazji poznać osobiście swojego pierwszego wnuka bo brat mieszka w stanach a Filip urodził się chory i nie mógł go przywieść.
Boli, boli bardzo-wiem i co można powiedzieć. Teraz bądź razem z tatą i wspierajcie się.
Mnie też po smierci mamy odechciało się żyć ale pomyślałam, że ona była by na mnie za to zła - kochała życie, tłumaczyła, że jeszcze dużo przede mną. Fakt jak te chwile mają cieszyć bez niej, no jak?
Nie wiem ale mam nadzieję, że dam radę i będę się cieszyła życiem tak jak ona by tego chciała. Trzymaj się! Twoja mama bardzo Cię kocha i swoje wnuki też więc zrób to dla niej i zadbaj o siebie i dzieci.
  Temat: Guz głowy trzustki
Irma30

Odpowiedzi: 38
Wyświetleń: 23317

PostDział: Nowotwory przewodu pokarmowego   Wysłany: 2013-03-20, 12:38   Temat: Guz głowy trzustki
przykro mi :( za duże to cierpienie ktoś wymyślił ludziom- nie zasługują na to
trzymaj się - bo co można innego napisać w takiej sytuacji
  Temat: Guz głowy trzustki
Irma30

Odpowiedzi: 38
Wyświetleń: 23317

PostDział: Nowotwory przewodu pokarmowego   Wysłany: 2013-03-20, 09:52   Temat: Guz głowy trzustki
przykro mi bardzo
  Temat: Żałoba
Irma30

Odpowiedzi: 654
Wyświetleń: 171952

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2013-03-11, 10:26   Temat: Żałoba
Moja mama odeszła niecałe 6 miesięcy temu i nadal boli bardzo... wstaje z łóżka, odbieram telefony nawet uśmiechnę się... ale najgorsze jest to, że moje siostry nie potrafią zrozumieć tego co czuję.
Tego bólu, tęsknoty itd. Ich zdaniem tak jest, ludzie chorują i umierają. Każdy przeżywa taką sytuację inaczej ale ja mam wrażenie, że jak dla nich to nic się nie stało.
Nie czuję w nich oparcia, słyszę tylko słowa, że mama umarła nie ma jej i muszę się z tym pogodzić... a ja nie umiem...
  Temat: Rak pęcherzyka żółciowego
Irma30

Odpowiedzi: 59
Wyświetleń: 30871

PostDział: Nowotwory przewodu pokarmowego   Wysłany: 2013-01-15, 15:54   Temat: Rak pęcherzyka żółciowego
... ::rose::
  Temat: Rak pęcherzyka żółciowego
Irma30

Odpowiedzi: 59
Wyświetleń: 30871

PostDział: Nowotwory przewodu pokarmowego   Wysłany: 2013-01-15, 12:23   Temat: Rak pęcherzyka żółciowego
jakie szczęście miała moja mama i my, że nie musiała aż tak cierpieć...
trzymaj się razem z dzidziusiem...łatwo się mówi-wiem...
  Temat: Jak poradziś sobie ze śmiercią mamy? ;(
Irma30

Odpowiedzi: 94
Wyświetleń: 64534

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2013-01-05, 17:10   Temat: Jak poradziś sobie ze śmiercią mamy? ;(
zgadzam się i to w 100% ...
  Temat: Rak pęcherzyka żółciowego
Irma30

Odpowiedzi: 59
Wyświetleń: 30871

PostDział: Nowotwory przewodu pokarmowego   Wysłany: 2012-12-27, 21:46   Temat: Rak pęcherzyka żółciowego
Witam,
jak moge Ci pomoc.
Musisz jakos przekonac mame do opieki hospicyjnej, jej mama nie podola.
Co powiedzieli w Centrum Onkologii do Warszawy oprocz tego, ze mama sie nie kwalifikuje do operacji-dlaczego?
Gdzie mieszka mama? Moze najlepiej zabrac ja na izbe przyjec do Centrum Onkologi.
Strasznie duzo pytan zadaje.
Moja mama zmarla dwa miesiace temu na raka przewodow zolciowych i bardzo bym chciala pomoc.
Jezeli mama jest zolta i ma wysoka bilirubine to nie podadza jej chemi, beda walczyc z zoltaczka.
Mojej mamie chemia zatrzymala rozwoj raka, kiedy nie mozna jej bylo podawac wtedy dziad zaczol dzialac wiec jak to tylko mozliwe sprobuj mame przekonac-polepszy jej to komfort. Nie zabije jej a moze jej bardzo pomoc.
Gdybys miala jakies pytania pisz, jezeli tylko bede mogla pomoc -jak najbardziej pomoge.
Trzymajcie sie i sie nie dajcie!
A mama niech walczy o siebie -dla wnuka lub wnuczki!
  Temat: Jak poradziś sobie ze śmiercią mamy? ;(
Irma30

Odpowiedzi: 94
Wyświetleń: 64534

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2012-11-30, 13:12   Temat: Jak poradziś sobie ze śmiercią mamy? ;(
Dziś kolejny tydzień bez mamy-szósty. Mama odeszła w październikową, cipła noc.
Tak samo myślę i tak samo czuję się jak emieve.
Moja mama też była dobrą, mądrą, kochajacą i kochaną osobą.
Przed nami pierwsze święta bez mamy...musze mieć dużo siły...ale czy znajdę
  Temat: po pogrzebie...
Irma30

Odpowiedzi: 115
Wyświetleń: 46000

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2012-11-23, 12:49   Temat: po pogrzebie...
to nie kwestia zamartwiania się snami... bardziej tesknota za bliską osobą, którą można teraz tylko wyśnić,
troska, która pozostała po okresie choroby z pytaniem czy już jest lepiej? czy już oby napewno nic cię nie boli?...
czekanie na odpowiedź - w moim odczuciu
  Temat: po pogrzebie...
Irma30

Odpowiedzi: 115
Wyświetleń: 46000

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2012-11-23, 09:48   Temat: po pogrzebie...
mam to samo dziewczyny (daria21 i aga.f) :(
tak bardzo bym chciała zobaczyć mamę uśmiechnętą we śnie, żeby dała mi znać, że jest wszystko dobrze...
  Temat: po pogrzebie...
Irma30

Odpowiedzi: 115
Wyświetleń: 46000

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2012-11-22, 13:46   Temat: po pogrzebie...
Dziś mija piąty tydzień od dnia kiedy zaczeło się umieranie mojej mamy.
Dziś śniła mi się mama i moje siostry, tato, brat, siostry mamy i babcia, że przygotowujemy się na umieranie mamy ...
Boli, boli bardzo ... wiem, wiem czas minie, będzie łatwiej to prawda ale jej już nie będzie.
Nawet nie zdążyła poznać swojego pierwszego wnuka Filipa (syn brata)...
Żyła bardzo dobrze, mogłaby być przykładem dla ludzi... nigdy się z tym nie pogodze pomimo tego, że powinnam w tym wszystkim myśleć o niej...
  Temat: jak z tym sobie poradzić
Irma30

Odpowiedzi: 16
Wyświetleń: 12607

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2012-11-20, 19:58   Temat: jak z tym sobie poradzić
trzymaj sie... dasz rade, ja dawalam myslac, ze nie przezyje tego i bylam z mama do konca do ostatniego jej oddechu
co moge napisac to co wszyscy, badz przy niej
zaluje, ze nie mam lepszej rady, ktora by pomogla tak jakbys sobie tego zyczyl
  Temat: rak przewodów żółciowych
Irma30

Odpowiedzi: 3
Wyświetleń: 6445

PostDział: Nowotwory przewodu pokarmowego   Wysłany: 2012-07-28, 16:36   Temat: rak przewodów żółciowych
Dziękuje za zainteresowanie moim problemem :)
Niestety nie mam dokumentacji ponieważ jest ona obecnie u mamy a nie mieszkamy razem.
Wkleje jak tylko uda mi się ją zdobyć a chodzi mi o to jak pomóc mamie odzyskać siły po 3 tygodniowej wizycie w szpitalu, 3 narkozach wciągu jednego tygodnia, jednym otwarciu oraz drenażu zewnętrznym.
Jest bardzo osłabiona i ten ból pleców.
Poprostu nie mam pojęcia jakie powinno być jej tempo umacniania się, regeneracji.
Jakie objawy mogą niepokoić, że coś jest nie tak z drenem, wątrobą itp.
  Temat: rak przewodów żółciowych
Irma30

Odpowiedzi: 3
Wyświetleń: 6445

PostDział: Nowotwory przewodu pokarmowego   Wysłany: 2012-07-28, 10:41   Temat: rak przewodów żółciowych
Witam wszystkich,
po roku czasu śledzenia forum postanowiłam się ujawnić, bo chyba już przyszła na to pora.

Mama w 2006 roku przeszła zabieg wycięcia cysty na przewodzie żółciowym i żaden z lekarzy nie poinformował ją, że musi bardzo na siebie uważać, bo możliwe jest powstawanie w tym miejscu nowotworu.

W czerwcu 2011 u mojej 51 letniej mamy zdiagnozowano raka trzustki, zrobiono zespolenie omojajace, ponieważ miała niedrożność dwunastnicy. Guza nie dało się usunąć, gdyż naciekał na krezke i żyłe główną wątrobową.
Nie zostały w trakcie operacji pobrane wycinki do badania, gdyż lekarz stwierdził, że widać gołym okiem po naciekach, że to rak i że nie chce skrócić mamie życia - tak tłumaczył się nam chirurg.
Aby mama dostała chemię wiadomo potrzebne jest badanie wycinka. To była długa droga... najpierw zakarzenie rany pooperacyjnej w szpitalu i powrót mamy na 2 tygodnie. Potem regeneracja organizmu, nikt na świeżej nie zagojonej ranie nie wykona biopsji, no i oczywiście obawy i stan psychiczny mamy.

Zaczeło się od badania PET, które wykonaliśmy prywatnie i pokazało, że komórek nowotworowych nie ma. Wtedy mama zdecydowała się na biopsje cienkoigłową z przystawką w Warszawie - wynik, nowotwór złośliwy trzustki.

W grudniu mam dostała pierwsza dawkę chemi, decyzję podjęła po tym jak dowiedziała się, że mój brat spodziewa się dziecka (pierwszy jej wnuk).
Nie było źle z chemią, bardzo dobrze ją znosiła. Oczywiście totalna zmiana sposobu życia, dieta, suplementy diety oszczędzjące wątrobę oraz zioła.

Kolejny problem zaczął się w maju, mama zaczeła żółknąć i miewać czesto gorączki z dreszczami. Przypisywano najpierw gorączki do działania chemi ale teraz okazuje się, że nie z tym były one powiązane.

W Warszawie bo tam w końcu zdecydowali się lekarze mamie pomóc okazało się, że nie jest to rak trzustki. Na przewodzie żółciowym znów urosła cysta, w której zalegała żółć, nie było przepływu a z czasem drażnienia zrakowaciała.
Jest to nowotwór zamkniety w cyście, nie ma przerzutów, były problemy z udrożnieniem przewodów żółciowych. W konsekwencji wykonano drenaż zewnętrzny co ratowało mamę przed śpiączką.
Markery skoczyły okropnie w górę, mama jest dużo mniej żółta i dochodzi do siebie (trzy narkozy w ciagu tygodnia!)
Lekarze przewidują kolejny etap za 6 tygodni, wprowadzenie żółci do przewodu pokarmowego (znaleźli tylko jedno miejsce gdzie może im się udać to wykonać).

Obecnie mamę bolą bardzo plecy i nie za bardzo wiem z czym ten objaw kojarzyć. Mama mieszka na podkarpaciu a lekarze prowadzący są w Warszawie.
Czy to od guza, czy od drenu bo rana jest świeża a poza tym wiem, że po takich zabiegach występuje wiele powikłań i chciałabym szybko reagować.

Może ktoś z Was mi poradzi co robic aby mama doszła do formy. Bardzo nam na tym zależy, gdyż 1 września ma się odbyć mój ślub a tak naprawdę w ogóle się na nim nie skupiam.
Przepraszam, że tak się rozpisałam ale historia dosyć długa.
 
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group