1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Płaskonabłonkowy nowotwór złośliwy oskrzela i płuc
Autor Wiadomość
iwona2010 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 07 Paź 2010
Posty: 746
Pomogła: 120 razy

 #271  Wysłany: 2011-05-09, 12:26  


Dzięki
 
iwona2010 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 07 Paź 2010
Posty: 746
Pomogła: 120 razy

 #272  Wysłany: 2011-05-13, 20:20  


Dziś tatulo dostał ostatnie lampy zostały skrócone iż pani doktor stwierdziła że kto zapisał te lampy skoro chemia działa. :shock: Tatulo czuję się kiepsko strasznie go muli na wymioty i ma brak apetytu.........
 
Anelia 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 27 Gru 2010
Posty: 2959
Skąd: Wlkp
Pomogła: 466 razy

 #273  Wysłany: 2011-05-13, 21:05  


iwona2010, to zapewne skutki uboczne naświetleń. Mój tata jest już około 3 tygodnie od naświetleń i jeden dzień jest dobrze a następny czuje się "skołowany" ,też go muli, tyle tylko,że apetyt dopisuje ...
Każdy organizm jest inny , z czego każdy reaguje inaczej na leczenie. Takie skutki uboczne powinny z czasem minąć.
Pozdrawiam i życzę aby tata szybko wrócił do dobrego samopoczucia!
_________________
Anelia
Jeśli wiara czyni cuda,trzeba wierzyć,że się uda !
 
iwona2010 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 07 Paź 2010
Posty: 746
Pomogła: 120 razy

 #274  Wysłany: 2011-05-17, 16:02  


U nas cały czas do kitu tatulo kiepsko się czuję cały czas go muli i ma brak apetytu i mocno kaszel się nasilił,w żaden sposób nie daje sobie pomóc.Następna wizyta u onkologa dopiero za miesiąc strasznie się boję co będzie przez ten czas.Moja siostra wymyśliła ośrodek w Rynarzewie bo stwierdziła że jeszcze ta nadzieja nam została ale wybiłam jej to z glowy bo jakby ta medycyna konwencjonalna pomagałla to ludzie by nie umierali.Wiem że próbuje się łapać wszystkiego ..........bo takie patrzenie na ukochaną osobę jak cierpi to serce łamie,sama nie wiem co robić...
 
kubanetka 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 15 Lip 2010
Posty: 523
Pomogła: 97 razy

 #275  Wysłany: 2011-05-17, 16:41  


Iwonko, a Wy macie jakąś pomoc, jakąś pielęgniarkę, lekarkę, która by się opiekowała Waszą rodziną.

U nas jest bardzo ciężko, ale wiem, ze wiele dolegliwości związanych chorobą można zminimalizować dzięki opiece.


iwona2010 napisał/a:
w żaden sposób nie daje sobie pomóc


To znaczy, nie chce powiedzieć co Go boli, jak się naprawdę czuję a do tego jest agresywny dość??

Pytem bo tak miieliśmy również, z tym, że Tata zawsze mówił co mu jest, jak Jego coś bolało. Ale bardzo agresywnie reagował na swoją chorobę. Nie raz nawet sie z pielęgniarką pokłócił, ale w gruncie rzeczy to cieszył się zawsze że ma pomoc. Jak mu coś dolegało poważnie to mówił, że poczeka jak przyjdzie pielęgniarka to napewno coś wymyśli.

Z tą niekonwencjonalną medyną lepiej sobie dać spokój. Takie jest życie, że ludzie mają swój czas na ziemii i nikt tego nie zmieni. Lepiej skupić się na dotarciu do Taty, żeby Wam się lepiej" współpracowało" . Bo jak będzie blokada u Taty, to Jemu będzie cięzko, Wam również strasznie, bo nie będziecie mogły mu pomóc:(
 
iwona2010 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 07 Paź 2010
Posty: 746
Pomogła: 120 razy

 #276  Wysłany: 2011-05-17, 17:03  


Nie mamy żadnej pomocy tata wogóle nie chce o tym słyszeć.O tym że go coś boli to wogóle nie mówi nawet niechce żadnych środków na pobudzenie apetytu a już jak coś mu się zapytamy to jest atak furii.
 
kubanetka 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 15 Lip 2010
Posty: 523
Pomogła: 97 razy

 #277  Wysłany: 2011-05-17, 17:08  


My na takie ataki wlaśnie dostaliśmy lekarstwa - takie leki obniżające agresję i pobudzenie.

Myślę, że trochę pomogły.

Może jakaś spokojna rozmowa by pomogla, zaczynająca się od opowiedzenia co u Ciebie, może powiedzenia, że wiesz, że Tata nie musi tak kaszleć, nie musi go mdlić, tylko, że trzeba lekarstwa wziąć, które musi przepisać lekarz.
Napewno to wszystko już próbowąłyście, ale myślę, że warto próbować aż do skutku.

U nas Tata na nas też sie zawsze mocno nadyskutował, nakrzyczał, że wogole nie wiemy o co chodzi, że jest chory itp. a potem sobie zawsze przemyślał naszą rozmowę i robił to do czego go przekonywaliśmy.

Mam nadzieję, że Wam się uda przekonać Tatę do pomocy.
 
iwona2010 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 07 Paź 2010
Posty: 746
Pomogła: 120 razy

 #278  Wysłany: 2011-05-19, 19:07  


Udało się tatula namówić na wizyte u pulmonologa po wielkiej awanturze.Jestem załamana pan doktor stwierdził iż ta flegma co się zbiera w oskrzelach to powoli je zamyka to przez co on przechodzi jest koszmarem robi się cały siny nie może złapać powietrza i prowokuje wymioty.
Pan doktor zapisał sterydy,i syrop wykrztuśny.Boże czy to będzie już tylko gorzej ja chyba tego nie wytrzymam.Do tego wszystkiego mamcia dostała jakieś problemy z sercem.Boję się :cry:

[ Dodano: 2011-05-19, 20:14 ]
Co my mamy dalej robić?

[ Dodano: 2011-05-19, 20:22 ]
A mam pytanie czy jest możliwe aby tą flegme oddessać???????
 
Anelia 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 27 Gru 2010
Posty: 2959
Skąd: Wlkp
Pomogła: 466 razy

 #279  Wysłany: 2011-05-19, 21:56  


iwona2010,
iwona2010 napisał/a:
Boże czy to będzie już tylko gorzej ja chyba tego nie wytrzymam.
wcale tak nie musi być , jak już sama zauważyłaś w tej chorobie dni są różne, często zmienne. Chory raz czuje się gorzej a kolejne dni jest zupełnie inaczej, jakby dużo lepiej. iwona2010, a więc ja życzę Wam aby tych lepszych dni kiedy tata czuje się lepiej było DUŻO, DUŻO więcej ! Iwonko , ja też się boję. Ten strach jest niesamowicie bolesny ale musimy wierzyć i walczyć, bo choć rzadko -jednak cuda się zdarzają...
_________________
Anelia
Jeśli wiara czyni cuda,trzeba wierzyć,że się uda !
 
iwona2010 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 07 Paź 2010
Posty: 746
Pomogła: 120 razy

 #280  Wysłany: 2011-05-21, 07:30  


Proszę niech mi ktoś napiszę czy można odesać tą flegmę?I czy jest możliwość starać się o chemię 3-rzutu?Anelio tobie też dziękuję.
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #281  Wysłany: 2011-05-21, 07:57  


Nie, można próbować leków rozrzedzających wydzielinę, ułatwiających odkrztuszanie, ale odsysanie raczej nie wchodzi w grę.

Nie przewiduje się czegoś takiego jak chemia III rzutu, jeśli poprzednie nie zadziałały to można snuć przypuszczenie, że nowotwór nabrał już chemiooporności. Poza tym po dwóch liniach chemii często i wyniki pacjenta nie pozwalają na dalsze traktowanie go cytostatykami.
_________________
 
iwona2010 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 07 Paź 2010
Posty: 746
Pomogła: 120 razy

 #282  Wysłany: 2011-05-22, 16:03  


Apetyt tatulowi wrócił klucha w gardle też zniknęla.Tylko ten kaszel cały czasz jest .Czy już naprawde nic już nie można zrobić??????????/
 
kubanetka 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 15 Lip 2010
Posty: 523
Pomogła: 97 razy

 #283  Wysłany: 2011-05-23, 10:50  


Cieszę się, że Tacie wrócił apetyt.

Z tym kaszlem, to może jakiś dobry lekarz, może z Hospicjum ( może jakimś sposobem byście wprowadzili go do Taty) by coś poradził.

Macie sterydy, syrop wykrztuśny - to jest sporo - ale jeszcze czy jakieś ewentualnie leki rozrzedzające tą wydzielinę. Nie wiem czy te co macie nie dają takiego efektu.

Spróbuj coś pogrzebać w necie na ten temat, może coś się uda jeszcze poradzić.

Czasem jest to wpisane w chorobę, niestety:(

Pozdrawiam mocno
 
iwona2010 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 07 Paź 2010
Posty: 746
Pomogła: 120 razy

 #284  Wysłany: 2011-05-25, 20:02  


Tatulo powoli wraca do normy kaszel jest ale już nie taki duszący,i nawet wybrał się na spacerk aż się serce raduję.
 
ela1 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 27 Lut 2010
Posty: 2479
Pomogła: 516 razy

 #285  Wysłany: 2011-05-25, 21:42  


Iwonko strasznie się cieszę.....
13 maja tata skończył naświetlania, a najwcześniej po 4 tygodniach można stwierdzić czy pomogły. Kiedy tata ma badania kontrolne ?

Sciskam mocno
_________________
"Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group