Tatulo cały czas ni jak się czuje.
Wymioty przeszły całkowicie ale cały czas go muli i doszły zaparcia po syropie na kaszel.
Mamcia poszła dzisiaj do rodzinnego aby coś zapisała,ale jak zwykle p.doktor stwierdziła,że nie może.To jest chore bo do C.O mamy mały kawałek.
Hej Iwonko
Na te zaparcia to wyczytałam tu na forum Lactulosę lub Forlax - są chyba bez recepty lub po prostu kisielek z mielonego siemienia lnianego (chorzy sobie chwalą), ewentualnie suszone śliwki trzeba zalać ciepłą wodą, zostawić na noc i rano na czczo wypić napar a śliwki zjeść. Trzymam kciuki, a lekarce się dziwię, że nawet nie próbowała pomóc. Wiem, że czasem warto po prostu zadzwonić na oddział i dopytać. Jeżeli im się wytłumaczy, że się jest z daleka, to myślę, że w sprawach takich jak zaparcia coś podpowiedzą.
Pozdrawiam cieplutko
iwona2010, widzę tu sytuację podobną do naszej. Przetestowałyśmy wszystkie domowe sposoby, leki włącznie z lewatywą, która zadziałała dopiero po dobie i to bardzo skromnie. Dobrze by było aby lewatywę podać w ostateczności.
A czopki glicerynowe? Są łagodniejsze i może one coś by zdziałały?
Może surowe lub gotowane jabłko, sok z marchwi- tylko nie marchew gotowaną.
Nam lekarz polecił podawać do wszystkich możliwych potraw (oczywiście do których można) łyżeczkę oleju roślinnego.
Zachowanie lekarza jest nieco dziwne, ale może bała się przepisywać jakiegokolwiek leku. Często lekarze rodzinni nie mają pojęcia jakie leki przepisać aby nie zaszkodzić pacjentom leczonym onkologicznie.
Pozdrawiam.
_________________ "Ludzkość! Jaka ona szlachetna! Jakże chętna do poświęcenia...kogoś innego."
S. King
Mojemu Tacie odradzano jedzenie mlecznych produktów ponieważ miał problem z biegunką. Może na zaparcia warto coś mlecznego podawac?
kubanetka, twojemu tacie odradzano produkty mleczne, ponieważ zarówno chemio jak i radioterapia mogą powodować uszkodzenia przewodu pokarmowego powodujące nietolerancję laktozy, na co wskazywała biegunka. Taka nietolerancja sprawia, że laktoza pozostaje w jelitach, zatrzymując wodę, a następnie fermentując - stąd biegunka. Nietolerancja mogła się tez pojawić u taty Iwony (to, że nie miał akurat biegunki, nie wyklucza tego skutku ubocznego chemioterapii) - gdyby tak było, to wypicie mleka nie przeczyści go, ale spowoduje silny ból brzucha (kolkę i wzdęcia), gdyż sfermentowane mleko i gazy nie będą się miały jak wydostać.
Dlatego iwona2010, raczej bym uważała bardzo z mlekiem i produktami mlecznymi przy chemii.
Dziękuje dziewczyny.
Dzisiaj troszeczkę pomogły czopki glicerynowe,ale za to jest brak apetytu wsztstko mu śmierdzi.ale mam nadzieję że jutro będzie lepiej.
iwona2010, niestety po chemii smak, węch i inne zmysły szaleją. Pamiętam jak moja Mama zwymiotowała kiedy poczuła wodę kolońską mojego ojca. Na mięso nie mogła patrzeć a zapach doprowadzał ją do obłędy. Wszytko to powinno minąć.
gosia33, nie wiem, może się mylę, ale jeśli występowały wymioty to woda z miodem jest nie wskazana. Miód podobno podrażnia żołądek i może przynieś inny niż zamierzony skutek i dodatkowo cytryna. Po chemii śluzówka żołądka jest bardzo podrażniona.
_________________ "Ludzkość! Jaka ona szlachetna! Jakże chętna do poświęcenia...kogoś innego."
S. King
Witaj Anelio. U nas bez większych zmian syrop na kaszel się skończył i kaszel duszący znowu wrócił a ta nasza pani doktor rodzinna nic nie może nam przepisać,ale w czwartek na chemie to dostaniemy bez problemu.A tatulo niby wesoły ale znowu dopadło go przygnębienie,podejrzewam że już myśli o następnym tomografie.Ile ja bym dała żeby to troche stanęło w miejscu cały czas się zastanawiam co to będzie jak kolejna chemia nie przyniesie skutku.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum