Przepraszam nie zrozumiałam
Czkawka zaczęla się 4 jakieś 3 godziny po podaniu chemii,i do dzisiaj męczy.Jeszcze jedno tatulo dostał znowu wysypki a skączyła się maść czy możemy podać wapno?
Iwonko
Mój Tata też walczył czkawką:( okropną.
Na 99% dostawał ja po zażyciu dexametasonu. Pierwszy raz dostał czkawkę na drugi dzien po chemii, a kolejne dwa razy, w 2-3 godziny po chemii. Za każdym razem dostawal też dexametason - 8 tabletek dziennie - miał je jeść 3-4 dni po chemii. Dopiero jak zwrócilismy uwage lekarzowi na trwającą non stop przez kilka dni czkawke po chemii, zmienił nam dexametason na metoclopramidum. Czkawka zniknęła.
A była chyba bardziej uciążliwa dla Taty niż wymioty. Dr mówił nam też, że sama chemia też może powodować czkawkę, nie tylko dexa. I że czkawka to taka jakby namiastka wymiotów.
Ale dla kogoś kto w nocy nie mógł spać, bo non stop "czkał" było to bardzo wyczerpujące i tata stwierdził, że woli zwymiotowac i mieć spokój, niż męczyć się z czkawką.
Tak, dokładnie chodzi mi o możliwość opisaną przez Katarzynkę36.
Przyczyn czkawki może być kilka, jednak gdy rozpoczyna się ona w okolicach wlewu zazwyczaj oznacza to, że 'winny' jest deksametazon
W tej sytuacji oczywiście trzeba skontaktować się z lekarzem prowadzącym i zmienić przy kolejnym wlewie lek na inny.
Dzisiaj tatulo kiepsko się czuję całe ciało go boli,i doszła straszna klucha w gardle,że aż żle mu się mówi.
Powiedziałam ,że jak pojedziemy do lekarza to musimy powiedzieć o wszystkich dolegliwościach.
To stwierdził że jak się odezwiemy to zabroni nam jeżdzić z nim.
Chwilami to ręce opadają na tego mojego tatusia.
Nawet się nam ni przyznał że po tym syropie na kaszel ma zaparcia ale mamcia szybko zaskoczyła,poszła do apteki coś kupić.
To stwierdził,że on ma dosyć leków.
Oglądałam dzisiaj wyniki krwi co robił badania w pracy i próba wątrobowa wyszła w normie.
iwona2010, bywa, że wymioty pojawiają się tydzień po chemii nie zawsze kilka dni po. Czy Twój Tata przyjmuje jakieś leki przeciwwymiotne?
Szkoda by było, żeby się tak męczył. Porozmawiaj może z lekarzem aby coś zaradził.
Ważne tez aby Tata nie jadł potraw, które podrażniają ścianę żołądka, żeby nie były za gorące, zbyt pikantne. Czasem nawet zapach niektórych potraw może powodować odruch wymiotny.
_________________ "Ludzkość! Jaka ona szlachetna! Jakże chętna do poświęcenia...kogoś innego."
S. King
Przyjmuje tatulo leki przeciwwymiotne ale coś słabiutko działają, ogólnie te wymioty pierwszy raz wystąpiły u niego.Powiedziałam żeby uważał co je to mi powiedział że mam mu bzdur nie wymyślać.
iwona2010, hmmm z pewnością to skutek uboczny po chemii,który miejmy nadzieję, że szybko minie. Jak to pisała wyżej Gonia w tej chorobie są lepsze i gorsze dni ,niestety nie zawsze możemy pomóc, myślę ,ze powinno to nie długo minąć i nastąpią u Was te lepsze dni,życzę Wam tego z całego serca. Jeżeli bardzo się martwisz (a tak z pewnością jest) to skontaktuj się z lekarzem..... ahhh a jeszcze co do odp. Twojego taty co do jedzenia to myślę,że Twoje słowa wezmie pod uwagę,mimo iż powiedział,że nie masz mu bzdur wymyślać.... U mojego taty często jest to samo mówię coś i on niby nie uważa tego za ważne jednak następny dzień widzę,że stosuje się co do moich słów
_________________ Anelia
Jeśli wiara czyni cuda,trzeba wierzyć,że się uda !
Witam. wymioty już przestały męczyć tatula.
Mam pytanie bo nie potrafię o niczym innym myślleć, jak za miesiąc zrobią tomograf i odpukać jak się okaże że chemia nie zadziałała to czy w razie czego jest chemia 3 rzutu,Pozdrawiam
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum