w czwartek 14.04 przywieźliśmy do domu ze szpitala
dzisiaj, w sobotę pojawiła się gorączka 38 stopni i osłabienie, pojechalismy do lekarza dyżurnego do drawska pomorskiego, lekarz stwierdził ze taka gorączka to nie gorączka (w trakcie wizyty, zanim dojechaliśmy gorączka spadła) i odesłał spowrotem nas do domu
17.04 niedziela gorączka 39 stopni, wzywaliśmy pogotowie, ale powiedzieli ze oni nic nie zrobia, moga jedynie dać zastrzyk przeciwbólowy i aby zgłosić się do lekarza POZ, mama leży cały dzień, nawet nie chodzi, dotego niewiadomo skąd bardzo silny ból ręki lewej który nigdy wcześniej nie występował
mar19861986,
Jeśli chodzi o rękę, to może być zator tętnicy ramiennej.
Na gorączkę podaj Pyralgin (bez recepty) - w tabletce, lub formę rozpuszczalną Sprint.
Dopilnuj, żeby Mama piła.
Skonsultowałabym w szpitalu, POZ nic nie zrobi w obecnych w warunkach.
_________________ "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
Mar19861986, jak dzisiaj?
Ta gorączka jest b. niepokojąca, a mam wrażenie, że lekarze to nie bardzo chcą już zrobić.
Warto skorzystać z hospicjum domowego, które pomoże Mamie, da leki, które ulżą w bólu Mamie.
Co prawda jest tak, że ponoć do HD potrzebne jest zaświadczenie o zakończonym leczeniu radykalnym. Ale podzwońcie, popytajcie.
Może lekarz rodzinny jak będzie pisał skierowanie niech da im silniejszy lek przeciwbólowy, przeciwgorączkowy. Może wizyta domowa lekarza rodzinnego do domu.
Najważniejsze to teraz pomóc Mamie tak, aby nie cierpiała i gorączka była zmniejszona.
[ Dodano: 2016-04-18, 09:59 ]
Czy w okolicy jest lekarz medycyny paliatywnej lub od leczenia bólu. Jakaś poradnia paliatywna albo leczenia bólu, zadzwonić, wytłumaczyć (ewentualnie płatna wizyta?)
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
wczoraj (17.04) najpierw polopiryna, potem pogotowie dało zastrzyk z ketonalem i ręka przeszła, nie boli
dzisiaj byliśmy rano w przychodni, zrobili wyniki, lekarz rodzinny przebadał, w wynikach krwi drastycznie wzrosła liczba WBC do 190tys
PLT 25,
lekarz rodzinny dzwonił do kołobrzegu, ale dzisiaj w poradni hematologicznej nikogo tam nie było, jutro przyjmują, oczywiscie jest decyzja aby przyjąć do szpitala, rejonowy szpital w drawsku pomorskim zdaniem lekarza rodzinnego nie wiele zdziała, dlatego lekarz rodzinny polecil abysmy poczekali do jutra, i jutro jedziemy rano do kołobrzegu do poradni hematologicznej,
my jesteśmy z czaplinka, raczej niema tu czegos takiego w pobliżu,
oczywiscie dzisiaj tez gorączka była wieczorem, zbita apapem,
boję się tego co będzie jutro w kołobrzegu,
i na jutro jesteśmy umowieni na 19 godzinę w poznaniu z Panem Mieczysław Komarnicki, rano jedziemy do kołobrzegu, nie wiem co wyjdzie, z kołobrzegu do poznania do spory kawał drogi, w grę wchodzi tylko abysmy pojechali tam bez mamy, z tym, ze jest to taka odległość, że nie wiem czy w czasie to będzie realne
[ Dodano: 2016-04-18, 23:36 ]
większość badań do wczoraj mam po fotografowane i mam w wersji elektronicznej, także badania szpiku z października po zakończeniu leczenia
ohh, dzisiejszy dzień był straszny, rano wieźliśmy mamę do szpitala do kołobrzegu (100km). już wyjście z domu, zejście ze schodów do auta było dużym problemem, a w aucie mama praktycznie była nieprzytomna, spała całą drogę, aż człowiek się bał aby nic się nie stało, poruszanie się po szpitalu było też wielkim problemem, najpierw trzebabyło iść pobrać krew (jak pokonać schody i dość duże dystanse), potem czekanie na wizyte w poradni z dusza na ramieniu, jak były już wyniki, to reszta poszła już szybko, wszystko w trybie pilnym, skombinowałem wózek by wozić mamę po szpitalu, pielęgniarki bardzo uprzejme i wydaje się że troszcące się o pacjenta, trochę inaczej niż część lekarzy
potem zostawilismy mamę w szpitalu, śpiącą, bardzo osłabioną pod opieką pielęgniarek, pojechalismy do poznania na konsultacje, droga bardzo długa, ile to dzisiaj km, będzie prawie 800km w stresie i napięciu
doktor obejrzał papiery i powiedział ...,
wrócilismy niedawno, przed północą,
dzwonilismy kilkukrotnie do mamy, ale jak nigdy - nie odbiera, co się dzieje, dodzwonić się nie udało, może jutro się uda, a
_________________ "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum