3 lata temu mój ojciec zmarł z powodu rozlania się pęcherzyka żółciowego. Teraz moja matka trafiła do szpitala na chirurgię, jestem załamany
mama dzień przed zawiezieniem jej na SOR miała usg jamy brzusznej. Trzustka, nerki, węzły, wątroba - wszystko w normie. Wymiotowała i nic nie jadła - żoładek ze stenoza (zwężeniem). Konieczna pilna gastroskopia. W szpitalu zrobili jej gastroskopie i kilka dni potem operację. Żoładek naprawili, ale znaleźli dużego guza na trzustce. Niestety lekarz nic nie mówił o badaniu guza, stwierdził makroskopowo że to rak i że nic się nie da zrobić.
czy to możliwe że usg nie wykryło tak wielkiego guza? I czy trzeba zrobić jego biopsję? Może to nie rak
proszę o odpowiedź, wątek będzie kontynuowany kiedy zdobęde jakieś wyniki
[ Dodano: 2012-07-03, 11:45 ]
dodam, że mama nie miała żadnych objawów, nic zupełnie, zero bólu itp, tylko problemy z żołądkiem
niestety badanie USG jest chyba jednym z mniej dokładnych badań, moj tsato też miał guza trzystki i na USG w opisie czytałem " Trzustka bez zmian ogniskowych, niepowiekszona"dopiero w CT wyszło szydło z worka
trzymajcie sie ciepło
pozdr
dzieki za zainteresowanie, mam nadzieje ze wyniki beda w tym tygodniu, mama czuje sie dobrze, chodzi, wszsytko jest jak dawniej, nie widac po niej nic a nic zeby cos jej dolegalo...
wyników zero, lekarz tylko powiedział że w przypadku takiego sporego i dobrze widocznego guza nie robią biopsji
[ Dodano: 2012-07-11, 20:03 ]
stan mamy się pogorszył, doszło zapalenie płuc (prawego), podają bardzo silny antybiotyk, wszystko się może zdarzyć wciąż zero objawów - temp 36,6, zero bólu, zero kaszlu, duszności czy coś takiego
mamy dwie opcje - dom albo hospicjum, wybieramy dom
nie mam wynikow badan, ale wiem wszystko od lekarza - mama ma raka trzustki w stadium g3, sa przerzuty w wezlach, jest zle
lekarz mowi ze mama moze pozyc kilka dni lub tygodni, ale oczywiscie to tylko Bóg wie
mama niedlugo wyjdzie bo juz je i nie zwraca, w domu sie nia zajmiemy
NAJWAZNIEJSZE - nic a nic jej nie boli! super!!! po drugie - wszystko mamie mowie to co lekarz powiedzial - jestem zdania ze pacjent powinien wiedziec wszystko, absolutnie wszystko. Dlatego mama jest w pelni swiadoma co moze ja czekac. Na szczescie to twarda baba (starsze pokolenie). Mowi ze co bedzie to bedzie i tyle, nie obi sie, nie zalamuje. Jest super!! Zeby tylko Bóg pozwolił jej żyć jeszcze i jeszcze...
[ Dodano: 2012-07-16, 22:26 ]
mama nei ma tez goraczki, temperatura 36,6, zero lekow przeciwbolowych
[ Komentarz dodany przez Moderatora: absenteeism: 2012-07-16, 22:41 ] To świetnie, że mama nie odczuwa bólu i ma takie nastawienie
NAJWAZNIEJSZE - nic a nic jej nie boli! super!!! po drugie - wszystko mamie mowie to co lekarz powiedzial - jestem zdania ze pacjent powinien wiedziec wszystko, absolutnie wszystko. Dlatego mama jest w pelni swiadoma co moze ja czekac. Na szczescie to twarda baba (starsze pokolenie). Mowi ze co bedzie to bedzie i tyle, nie obi sie, nie zalamuje. Jest super!! Zeby tylko Bóg pozwolił jej żyć jeszcze i jeszcze...
To super ze mama tak sie czuje i ze ma takie podejscie. Ja mamie nic nie powiedziałam :( Do końca mówiłam ze bedziemy walczyc. Nie wiem czy to dobrze czy żle, na to pytanie mogłaby jedynie odpowiedzie mi mama ale to chyba kiedyś jedynie w tym przyszłym życiu :(
wielkie dzięki za wsparcie, to bardzo ważne, pozdrawiam wszystkich walczących i ich rodziny
mama z dnia na dzień jest coraz silniejsza, jest coraz lepiej. Dzisiaj w końcu po tygodniu usiadła i rozprostowała kości, wstała na chwilę. Jutro będziemy z bratem dalej stawiać ją na nogi. Nie ma już sondy i monitora. Ciśnienie, krew, temperatura - wszystko w normie. Mama ma apetyt, dużo pije (była odwodniona). Kiedy trafi do domu i zaczną odwiedzać ją znajomi, rodzina i przyjaciele będzie jeszcze lepiej (mama jak moj ojciec nikogo w szpitalu nie chciala widzec oprocz nas - synów).
a wiec u mamy dzisiaj poprawa, jest lepiej i to sporo lepiej, je oczywiście, jest silneijsza, lepiej sie czuje, dalej zero bólu. Zastanawiam sie kiedy wyjdzie... mam nadzieje ze niedlugo ;-)
pozdro
[ Dodano: 2012-07-20, 23:14 ]
ciesze sie dosłownie każdym dniem!
mam wyniki, na razie mam pytanie - stwierdzono rozsiew i duzego guza trzustki, ale po operacji zoladka w TK napisane jest ze wszsytko jest w normie tylko ogon trzustki pogrubialy do 4cm. Czy moze byc tak, że wszystko jest OK czyli zgodnie z poprzednimi wynikami (rozsiew), a nie zmienilo sie nic w stosunku do niego?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum