WitamWas wszystkich serdecznie
Mam ostatnio malo czasu wiec niestety zadko tutaj jestem...ale dzisiaj mam kilka wiadomosci ...
Po pierwsze tato znalazl sily (wiem ze bylo to dla niego wazne) na powrot do szpitala w niemczech. Ma swiadomosc ze to juz ostatnia tam wizyta i chce potem kontynuowac opieke w Polsce...najpewniej w Szczecinie. Dzisiaj dotarli tam z mama i cala diagnostyka zajmie pewnie kilka dni (ta wizyta po chemii ma byc tylko pelna badan...chemia juz sie skonczyla).
Rozmawialam z nim przedwczoraj, pierwszy raz od dluzszego czasu i stwierdzil ze brakuje mu motywacji...ale ma swiadomosc ze sam musi ja znalezc bo nikt inny mu w tej kwestii nie pomoze. Przyznam ze zaniepokoilo mnie to ale z drugiej strony zmobilizowalo do dzialania i...lece do Polski. W Polowie kwietnia
juz rozgladam sie za biletami i z kazdym dniem ciesze sie coraz bardziej na spotkanie.
A teraz czekanie na wyniki badan...pewnie odezwe sie ze szczegolami jak tylko czegos sie dowiem.
Pozdrawiam WAs wszystkich