Nie wiem już sama o co chodzi... Mama w czwartek dostała metocard na wieczór i zaczęło sie poprawiać. Z każdym dniem jest lepiej.Mama zaczęła "powracać" do nas, dziś już przegadałyśmy kilka godzin, nawet troche posiedziała bez tlenu, wstała i poszła do toalety, wrócił jej apetyt, nawet zabrałam ją na wózku na balkon, a potem przechlapała się sama wodą z mydłem, zeby się odswiezyć, uczesała... I żartuje, znów jest sobą. Wszyscy w szpitalu tak o nią dbają, lekarze, pielęgniarki, jakoś tak wszyscy się zaangażowali, ot niesamowite...
Byłam już taka przerażona, pewnie wiecie jak teraz skaczę do góry z radości, moja mama wróciła! Nie wiem, ile czasu jeszcze mamy, ale to nieważne.
Powiedziałam jej, ze jest z niej bardzo dumna, ze z tego kryzysu wyszła, a ona mi na to:
- bo jeszcze nie mam zamiaru umierać...
I uśmiechnęła się.
stan mamy ustabilizował się na dosyć dobrym poziomie. jest z nią normalny kontakt, może pojść sama do toalety, sama sie podmyć itp. choć dużo leży, niechętnie rozstaje sie z tlenem i niezbyt dużo je...
Cały czas jest w szpitalu, ale powoli przygotowujemy się na jej powrót do domu.
I tu mam kilka pytań. Czy wiecie, gdzie mogę kupić jakiś zdrowy materac na wierzch wersalki? Mama nie chce wypożyczenia łóżka z hospicjum a jej wersalka nie jest zbyt wygodna, więc pomyślałam o takim materacu na wierzch...
Jesteśmy już umówione z pielęgniarką z hospicjum, ze przyjedzie jak tylko mama wróci do domu, ma nam też wypożyczyć koncentrator tlenu. Na pewno ona odpowie nam na wiele pytań, ale juz tera zastanawiam się, czy ja mogę jakoś zachęcać mamę do ruchu? Mama ma bardzo dużo uraz po ostatnim kryzysie i w zasadzie boi się aktywnosci bo podswiadomie boi się, ze znów bedzie czula sie tak zle... Ja nie chce jej zaszkodzić, a jednoczesnie boję sie ze leżenie w lozku tez jej zaszkodzi np. zanikami mięsni, które już moim zdniem postępują... Czy macie moze jakie ściągi z ćwiczeń, któr emoge z mamą robić? będę wdzięczna za każdą radę...
lekarz prowadzący rozważa podanie drugiego wlewu gemzaru w poniedziałek - bo przypada termin i "szkoda"pododno przerwać po pierwszym wlewie.
Boję się... Mama jest stabilna, ale słaba. Nie ma siły chodzić, tyle co pójdzie do toalety, bez tlenu jej za duszno, jeszcze ta pogoda... Mało je. Zadecydują pewnie wyniki morfologii, mierzone tydzień temu wykazały średnią anemię, ale płytki były na solidnym poziomie., reszta też ok. Nerki ok, wątroba ok. Jesli nie będzie pogorszenia, lekarz pewnie finalnie zapyta nas o decyzje,a ja nie wiem. Boje sie, ze ona nie ma siły na to...
Mama jest na morfinie dożylnej rozpisanej 4 razy dziennie, przez to narzeka na otępienie. Próbowaliśmy dziś zejść do 3 dawek,ale właśnie wróciły silne bóle, więc wracamy do 4...
Czy działanie plastrów z fentanylem różni się jakoś od dożylnej morfiny? Mama podpatrzyła, że inne panie używają plastrów i chciałaby spróbować...
Czy działanie plastrów z fentanylem różni się jakoś od dożylnej morfiny?
Tak, to dwie różne substancje, więc i mechanizm działania jest inny - choć obie działają p/bólowo. Pomijając już postać leku - system transdermalny (plaster) uwalnia subst. czynną inaczej niż przy dożylnym podaniu leku.
Nie wiem, czy to coś wniesie do Twego pytania, ale mój Tata stosował Fentanyl 75 w plastrach. Morfina podawana w tabletkach uśmierzała ból, ale też lekko "otępiała", nie wspominając o towarzyszących zaparciach. Kiedy zmieniliśmy ją na Fentanyl, Tato twierdził, że te plastry są lepsze, bo takiego otępienia już nie odczuwał.
Dodatkowo w zaostrzonym bólu Tata przyjmował jeszcze tramal i ketonal.
Nie wiem, na ile ten zestaw pomagał, ale całkowicie bólu nie uśmierzył.
Może podpytaj o te plastry lekarza z hospicjum lub z poradni leczenia bólu.
Mama ma od jutra przejść właśnie na fentanyl w plastrach. Mam nadzieje, że uda się nimi kontrolować ból tak dobrze jak morfiną dożylną. Morfina mamę muli i jej to przeszkadza, ale przynajmniej mamy sprawdzone, ze działa... Do tego mama bierze chyba 2 razy dziennie ketonal, tramal i paracetamol. Trochę się boję, ale chcę spróbować tych plastrów, bo może mniej ją będą mulić...
[ Dodano: 2013-06-20, 22:15 ]
"system transdermalny (plaster) uwalnia subst. czynną inaczej niż przy dożylnym podaniu leku." czyli jak wolniej, dłużej? słabiej? Jakie są jego wady?
Mama drugi dzień na plastrach z fentanylem 25, ale niestety 2 razy dopadł ją nagły silny ból. Krzyczała z bólu, żeby jej podać. Lekarze niechętnie podali dodatkową dawkę morfiny, ale boję się kolejnej nocy. W dzień byłam z nią, wiecozrem i rano będzie ojciec, ale co w nocy...
Po dzisiejszym ataku i krzykach dostał dormicum w pompie 0,5 ml/h, po którym w zasadzie odpłynęła, budzi się co jakiś czas i majaczy, bo chyba nie może oddzielić snu od jawy. Przestała jeść, przestała w ogóle mieć potrzebym, nawet do toalety nie wstała.
Pytałam lekarza, jak długo zamierząją to coś podawać, ale tylko burknął, że tyle ile będzie trzeba, bo mama jest niespokojna.
Dla mnie to podłe, może jestem w błędzie, ale nie widzę w tym dobrych intencji, a potraktowanie jak agresywne zwierzę... Zamiast kontrolować bół środkami przciwbólowymi, dali jej głupiego jasia, zeby odebrać jej świadomość... Serce mi pęka, że nie mogę jej ulżyć, ze takie to podłe wszystko...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum