1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Moja mama .....
Autor Wiadomość
betsi 



Dołączyła: 03 Sty 2013
Posty: 1068
Pomogła: 107 razy

 #61  Wysłany: 2014-11-29, 21:29  


Kochana tak bardzo Tobie współczuję |uscisk| Wiem, że jest Tobie ciężko, bo niedługo święta, wiadomo trzeba żyć dalej. Mama to najważniejsza osoba w naszym życiu, bez niej ciężko żyć. Dobrze, że już nie cierpi. Trzeba czasu na pogodzenie się ze śmiercią.
Dobrze, że są dzieci, to jest na pewno troszkę lżej.Trzymaj się,
 
tęcza 


Dołączyła: 19 Mar 2013
Posty: 754
Pomogła: 169 razy

 #62  Wysłany: 2014-11-29, 21:40  


Casharel, smutno... Ściskam Cię mocno!
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #63  Wysłany: 2014-11-29, 21:52  


Casharel, kolejny ciężki czas przed Tobą, okres żałoby. Trudny ale trzeba to przeżyć i iść dalej przez życie, masz dla kogo. To Ty będziesz teraz opowiadać i wspominać Mamę/Babcię i póki będzie w Waszych pamięciach, wspomnieniach będzie z Wami.
To też moje pierwsze święta Bożego Narodzenia bez Mamy i wiem jak jest Ci trudno.

Pozdrawiam :tull:
 
Casharel 


Dołączyła: 15 Kwi 2011
Posty: 26
Skąd: Wrocław
Pomogła: 7 razy

 #64  Wysłany: 2014-12-31, 23:46  


Witajcie moi kochani..

Święta za Nami były najgorsze w moim życiu :-( w pierwszy dzień świąt jechaliśmy wszyscy tzn ja, mój mąż i dzieci do mamy na cmentarz...nie dojechaliśmy mieliśmy wypadek samochodowy, uderzyło w nas auto, które zajechało nam drogę na zielonym świetle. Dachowaliśmy...przez najdłuższa sekundę w życiu myślałam ze straciłam wszystkich których kocham najbardziej na świecie. Na szczęście w tym nieszczęściu nic poważnego nam się nie stało. dzieci miały lekkie urazy głowy( dzięki fotelikom i zapiętym pasom), mąż ucierpiał najbardziej, ma szyta skórę na głowie i czekamy czy wszystko się zagoi czy nie wda się martwica :cry: ja ucierpiałam najmniej choć obolała jestem do dzisiaj. spędziłam z dziećmi 6 dni w szpitalu, mąż jest tam nadal :cry:

ale nie o tym chciałam napisać...bo kiedy tak wisiałam w tym aucie głową do dołu i histerycznie błagałam wszystkich dookoła by ratowali moje dzieci, by je wyciągnęli z tego zmiażdżonego auta to jakiś wewnętrzny głos mówił mi, ze wszystko jest dobrze, ze mam się nie bać, że nic im nie jest i nie będzie..i ja jestem przekonana, ze to moja mama do mnie mówiła, ze czuwała nad nami :-D i że nadal czuwać będzie. W każdej sekundzie swojego życia czuje przy mnie Jej obecność, rozmawiam z Nią...i może ta myśl pozwala mi żyć jako tako, bo ciężko jest...

Życzę Wam kochani szczęśliwego 2015 roku!!!! życzę zwycięstw nad chorobami, słabościami!!! Życzę miłości i wytrwałości w walce..niech się spełnią Wasze marzenia!
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #65  Wysłany: 2015-01-01, 00:49  


Casharel przeczytałam Twój post i musiałam napisać. W Wigilię jechałam z dziećmi na święta, dzieci w jednym samochodzie z moją sześciomiesięczną wnusią ja w drugim z rodzicami. Byliśmy parę kilometrów od celu jak walnął w moje dzieci TIR, tego widoku, krzyku wnuczki, córki nie zapomnę do końca życia, to było parę dni temu. Samochód całkowicie do kasacji, wszystko zmiażdżone a moje dzieci, wnuczka wyszli z tego z małymi obrażeniami. Przed wyjazdem byłam u mojej teściowej, którą pochowałam w tym roku i którą zajmowałam się do końca (rozsiana choroba nowotworowa) i strojąc grób świątecznie rozmawiam z Nią, zresztą zawsze to robię i też wiem, że czuwała nad nami, przecież to była Jej kochana wnuczka, chyba mamy tam w górze naszych aniołów, którzy się nami opiekują, ja tak staram się myśleć jest wtedy łatwiej.

Dużo zdrowia i siły Wam życzę. Przepraszam, że tak w Twoim wątku o sobie, pewnie podobna sytuacja mnie skłoniła do tego. Pozdrawiam
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group