1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
misiak - komentarze
Autor Wiadomość
Renata66 


Dołączyła: 07 Mar 2013
Posty: 163
Skąd: Warszawa/Poznań
Pomogła: 40 razy

 #196  Wysłany: 2014-10-12, 20:11  


misiak, czytam to wszystko i szlag mnie trafia, że tak się dzieje w polskich szpitalach. Mam na myśli sytuację z krwotokiem jaką opisałaś. Ale nie będę ani siebie ani Ciebie nakręcała. Ja w piątek jadę do szefa hospicjum domowego, które opiekowało się tatą, złożyć skargę. Napisałam dokładnie co mnie boli. Chcę też z nim osobiście porozmawiać. Mojego tatusia już nie ma, ale mam zamiar pomóc innym. Tym, którzy może nie potrafią upomnieć się o swoje. W konsekwencji partactwa lekarza z HD i jego niekompetencji, zmieniliśmy go w ostatnim momencie i tata odszedł godnie. W dniu śmierci była u niego inna lekarka i bardzo go wspomogła mentalnie i farmakologicznie. Za dużo by pisać, ale dam znać gdy uzyskam to co chcę uzyskać. I powiedziałam sobie, że nie odpuszczę. A Was wspieram dobrymi myślami. Dawaj proszę znać. Czekam na wieści. Wiem jak się czujesz i co czujesz. Niestety. Jesteś dzielna i walczysz pięknie. Podziwiam Cię. Pozdrawiam ciepło.
_________________
Tata NDRP - walczył dzielnie od lutego 2013 do 23 września 2014.
 
misiak 


Dołączyła: 16 Lis 2012
Posty: 770
Pomogła: 96 razy

 #197  Wysłany: 2014-10-12, 21:13  


Pisz jak sprawa poszła,jestem ciekawa co wywalczysz. Trzymam kcuki.
U nas też słodko nie jest, choć pan doktor mial szczęście , ze przyjechał bo już miałam go odwiedzić sama.
Do brania kasy....tak to już jest.


Mam do was pytanie milurit -czemu go sie podaje, chodzi o kwas moczowy, za dużo w organizmie? Przez to bolą ręce, stawy? ,mama dostała ten lek na 7 dni.
_________________
http://www.forum-onkologi...t976.htm#217751
 
alaslepa 
MODERATOR



Dołączyła: 21 Lip 2012
Posty: 694
Skąd: Gdańsk
Pomogła: 313 razy


 #198  Wysłany: 2014-10-12, 21:15  


http://www.doz.pl/leki/p747-Milurit
_________________
www.fundacja-onkologiczna.pl
 
dokryma 



Dołączyła: 20 Mar 2014
Posty: 206
Skąd: Toruń
Pomogła: 82 razy

 #199  Wysłany: 2014-10-13, 08:49  


Bardzo przykro jest czytać i dowiadywać się o takich sytuacjach.
My na szczęście (w nieszczęściu) uniknęliśmy tego, no może z wyjątkiem lekarzy w CO, a potem z "pogotowiem", ale to trochę inna historia.

Prawda jest taka, że pacjentowi w terminalnym stadium choroby, należy się najlepsza opieka, pomoc wszelkiej maści od poprawienia komfortu fizycznego do jak najlepszego (o ile to możliwe w tej sytuacji) samopoczucia i komfortu psychicznego.

Niestety bardzo często dzieje się odwrotnie, dlaczego? To odwieczne pytanie na które zapewne jeszcze długo nie znajdziemy odpowiedzi.

Na pewno winny jest "system"- generalizując, ale myślę, że wszystko co się wiąże z kasą, limitami, etatami etc. ...
Oczywiście, że lekarz, pielęgniarka - to zawody tzw. zaufania publicznego i powinny być wykonywane bez zarzutu, jednak to są ludzie - z lepszej gliny ulepieni, imho - z tego względu, że nie każdy śmiertelnik może zostać lekarzem, ale też nie każdy lekarz posiada powołanie, tak ważne przecież w tym zawodzie.

Nie mniej jednak, powinni być należycie wynagradzani za swoją pracę ale też odpowiednio do tego ponosić konsekwencje swojej niesubordynacji, zaniedbań, i w końcu nieetycznego lub niewłaściwego zachowania...

Ale ... pacjenci i ich rodziny też są różni ... etc, etc. I tu koło się zamyka.

Słowem ile pacjentów i lekarzy, tyle różnych doświadczeń i historii....

Dziewczyny trzymajcie się i walczcie.
Mądrze walczcie, najpierw trzeba ujarzmić emocje.

Ps. Powtarzam jak mantrę : " należy traktować pacjenta tak, jak sami chcielibyśmy być traktowani w podobnej sytuacji".
_________________
Mamcia NDRP V 2013 do V 2014
 
Jolana 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 23 Paź 2011
Posty: 2070
Skąd: Warszawa
Pomogła: 1506 razy

 #200  Wysłany: 2014-10-13, 10:45  


Dokryma, bardzo trafnie opisałaś ten problem, sama jestem zawodu pielęgniarką i położną . Co do obecnego systemu nie będę pisać - bo jaki koń jest każdy widzi. Ale niezależne od czasów oraz takich czy innych warunków, stresów codziennych
to człowiek chory powinien być w centrum naszej pracy zawodowej. Przez wiele lat pracowałam jako nauczyciel zawodu w Liceum Medycznym, i to napisałaś było
myślą przewodnią mojej pracy z młodzieżą.
Cytat:
" należy traktować pacjenta tak, jak sami chcielibyśmy być traktowani w podobnej sytuacji".

I bardzo mi przykro kiedy czytam jak daleko można odejść od idei zawodu...
Moim zdaniem pielęgniarka powinna pracować na takim odcinku, który daje jej satysfakcję zawodową i wtedy będzie to jej żywioł. A nie tam gdzie jest wolny etat..

Dlatego, to co napisała misiak jest przerażające. Nie poradziły sobie w trudnej sytuacji. Trudno ocenić czy z braku wiedzy czy chęci...
_________________
Aegrotus sacra est...
 
misiak 


Dołączyła: 16 Lis 2012
Posty: 770
Pomogła: 96 razy

 #201  Wysłany: 2014-10-13, 12:55  


Z braku wiedzy to by było straszne, ale tak to wyglądało. Choc widać było starały sie, co ja bym w tym przypadku zrobiła nie wiem, ale wiem na pewno ważne dla tej pani było nie panikować bo ona już była w panice, powinno być to ciepło, mówienie do pacjenta, zeby zamiast sie denerwować próbował czuć sie bezpiecznie jak i odejśc godnie.
Może mogłam być z nią do końca choc to pewnie było niemożlliwe, przynajmniej potrzymałabym ją za rękę. To takie przykre było.
Pomyslałam sobie Boże gdyby to moja bliska osoba była ja tego lekarza bym tam chyba rozniosła, choć i tak mogłam. Córka mówiła zeby szybciej sie ruszał, a ja wcześniej powiedziała, że jesli nie ma lekarza to może po pogotowie zadzwonić. Istny cyrk.

[ Dodano: 2014-10-14, 07:30 ]
U nas kolejny dzień,słabo , ale nie najgorzej.
Wczoraj mama wypuściła sie do apteki i zrobiło jej sie słabo.
Do wieczora przesiedziała w fotelu, poruszając sie tylko do ubikacji.
Kilka kroków sprawia jej wysiłek, męczy sie, oddech słychać głębszy, świsty w oddychaniu. Choć mama mówi, ze oddycha jej sie dobrze. Ja w to nie wierzę. Bo jak można oddychać dobrze męcząc sie i sapiąc. Bolała też głowa, dość mocno.
I tak mija kolejny dzień.
_________________
http://www.forum-onkologi...t976.htm#217751
 
misiak 


Dołączyła: 16 Lis 2012
Posty: 770
Pomogła: 96 razy

 #202  Wysłany: 2014-10-14, 13:39  


Dzisiaj z mamą zaszalałyśmy i pojechałyśmy sobie na badania krwi :lol: .
Czekam na wyniki i sie denerwuje. I o swoje i o mamy.
Ja ciągle walczę z hb. A mama twierdzi, zę jej też spadła bo sie inaczej czuje.
Obiadek gotowy roladki,pieczarki, pyszności.
Pozdrawiam.
_________________
http://www.forum-onkologi...t976.htm#217751
 
dokryma 



Dołączyła: 20 Mar 2014
Posty: 206
Skąd: Toruń
Pomogła: 82 razy

 #203  Wysłany: 2014-10-14, 14:12  


Daj znać jak wyszły.

Czyli że dziś ten lepszy dzień, to dobrze, a samopoczucie?
Ja zasypiam na stojąco, nie wiem jak u Was ale u nas w Toruniu, pogoda oookropna, leje a ciśnienia to chyba w ogóle nie ma :mrgreen:

Pozdrowienia i smacznego :)
_________________
Mamcia NDRP V 2013 do V 2014
 
Renata66 


Dołączyła: 07 Mar 2013
Posty: 163
Skąd: Warszawa/Poznań
Pomogła: 40 razy

 #204  Wysłany: 2014-10-14, 17:27  


misiak, a gdzie te pyszności, to chętnie podjadę:). Cieszę się, że u Was zrobiło się lekko optymistycznie, jak słyszę po tonie wypowiedzi, mimo obaw o wyniki. Daj znać jak tam wyniki. Pozdrawiam ciepło.
_________________
Tata NDRP - walczył dzielnie od lutego 2013 do 23 września 2014.
 
misiak 


Dołączyła: 16 Lis 2012
Posty: 770
Pomogła: 96 razy

 #205  Wysłany: 2014-10-15, 21:37  


Wyniki podałam,
trochę spada to wszystko, a dziś mamę w nocy bolało w kręgosłupie dolnym, ból ostry, opisała to jakby ktoś wbijał nóż, po tramalu ustąpiło.Potem w południe silny ból głowy, coś ten dzień nie najlepszy.
Moje wyniki nie najgorsze, choć rewelacji nie ma.
Pozdrawiam.
_________________
http://www.forum-onkologi...t976.htm#217751
 
misiak 


Dołączyła: 16 Lis 2012
Posty: 770
Pomogła: 96 razy

 #206  Wysłany: 2014-10-18, 15:24  


Mama dostała zastrzyki,kolekne na odbudowe krwinek białych, chyba dobrze napisałam.
DZIwiło pania doktor, ze po 6 zastrzykach zarzio mamie tak spadły wyniki.
Mama chętnie by sobie powychodziła, ale ja jej zabroniłam. Jak trzeba to nie wyhodzi.
Po niedzieli zrobimy badania ponownie. Mam pytanie , czy pobrać krew to powinni przyjechać do mamy z ośrodka?Chodzi mi o to żeby mama nie miała do czynienia z dodatkowymi zarazkami :uuu: .Nikt na taki pomysł nie wpadł.
_________________
http://www.forum-onkologi...t976.htm#217751
 
Basia2000 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 06 Sty 2014
Posty: 546
Pomogła: 188 razy

 #207  Wysłany: 2014-10-18, 16:40  


Pielęgniarka z HD powinna pobrać krew i dostarczyć do laboratorium.
 
misiak 


Dołączyła: 16 Lis 2012
Posty: 770
Pomogła: 96 razy

 #208  Wysłany: 2014-10-18, 19:30  


Bede dzwonic do niej w poniedzialek, dzieki.

[ Dodano: 2014-10-18, 20:35 ]
I jeszcze jedno, pytanie,pekajce naczynka na recach teraz zaczynaja pekac na nogach tworzac male siniaczki, czy to od lekow..Sorki za pismo klawiatura szwankuje.
_________________
http://www.forum-onkologi...t976.htm#217751
 
misiak 


Dołączyła: 16 Lis 2012
Posty: 770
Pomogła: 96 razy

 #209  Wysłany: 2014-10-20, 20:54  


Dzisiaj mam znowu deprechę, już sama ze sobą mam problem.
Coś moje zdrowie mnie opuszcza.
Z Mama jest całkiem dobrze, w czwartek pielegniarka z HD pobierze krew na badania.
Mam nadzieje, ze bedzie wszystko dobrze, 28 nastepna chemia.
_________________
http://www.forum-onkologi...t976.htm#217751
 
Jolana 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 23 Paź 2011
Posty: 2070
Skąd: Warszawa
Pomogła: 1506 razy

 #210  Wysłany: 2014-10-20, 21:38  


Misiak, hej!
wiesz myślę, że chemioterapia mogła zmniejszyć produkcję płytek krwi i stąd te pękające naczynka i siniaki. I kiedy pielęgniarka pobierze krew na badania - dowiemy się również o liczbie płytek krwi.

Cytat:
Z Mama jest całkiem dobrze

Dobra wiadomość. :)
Oby tak dalej...

Cytat:
Dzisiaj mam znowu deprechę, już sama ze sobą mam problem.

Przemęczenie kochana. Jesteś taka dzielna i opiekuńcza... A ja myślę, że sobie dalej też poradzisz. Jesteś silna. :)
Trzymam :uhm!: mocno!
_________________
Aegrotus sacra est...
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group