1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
misiak - komentarze
Autor Wiadomość
misiak 


Dołączyła: 16 Lis 2012
Posty: 770
Pomogła: 96 razy

 #181  Wysłany: 2014-10-05, 09:31  


Poradzcie mi proszę, czy pieprzyk, który mamie sie powiększa usunąć czy w takim przypadku zostawić. Onkolog mamy poradzila nie ruszac, ale dała receptę na maść,która kosztuje prawie 200zł :shock: . Pielęgniarka z HD mówiła, zeby to usunąć. Może poczekam za lekarzem z HD on jest chirurgiem, może coś doradzi. Ale jestem ciekawa waszych opinii.
Mama dzisiaj idzie do szpitala, denerwuję sie, boje sie, ze będzie miała chemię, bo stan mamy nie jest zły, wyniki ma dobre. Opuchniecie twarzy cały czas rano jest, potem troszkę jest lepiej. Ale na to nikt w rodzinie nie zwraca uwagi, przytyła.. :<:
Pozdrawiam.
_________________
http://www.forum-onkologi...t976.htm#217751
 
Basia2000 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 06 Sty 2014
Posty: 546
Pomogła: 188 razy

 #182  Wysłany: 2014-10-05, 13:21  


Chyba kluczowe w przypadku Twojej teściowej powinno być zdanie prowadzącego ją onkologa. Spytaj w aptece o tańszy zamiennik przepisanej maści, cena faktycznie jest wysoka. Zaufaj prowadzącej lekarce i oddziałowi, w którym leczą mamę, wiesz Twoja mama jest prowadzona we właściwy sposób, dobrze sobie radzi pomimo wzlotów i upadków i całej nieprzewidywalności tej ciężkiej choroby, znasz pewnie historie chorych na tę chorobę z innych wątków, nie mieli tyle czasu.
 
Jolana 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 23 Paź 2011
Posty: 2070
Skąd: Warszawa
Pomogła: 1506 razy

 #183  Wysłany: 2014-10-05, 13:27  


misiak, :) hej!
Moje zdanie na ten temat ;) - pieprzyki trzeba kontrolować, co wcale nie oznacza, że trzeba je usuwać, no chyba że nastąpi szybka zmiana wyglądu lub/i będzie swędzieć, boleć.. Najlepiej na początek, przy dużych obawach wziąć pieprzyk pod lupą ;) i niech to zrobi dermatolog.
_________________
Aegrotus sacra est...
 
misiak 


Dołączyła: 16 Lis 2012
Posty: 770
Pomogła: 96 razy

 #184  Wysłany: 2014-10-05, 21:59  


Dzisiaj mama poszła do szpitala. Była na sali z panią która dzisiaj też była przyjęta.Pomyślałam skończę pracę to wjadę do mamy. Rozmawiałyśmy chwilkę i pania zaczęła kaszleć, nagle wstała szybko do umywalki, zaczęła wymiotować krwią, to była fontanna krwi.Pobiegłam po pielęgniarkę, zrobiło sie zamiesznie bo lekarz miał dyżur, ale go nie było. Krzyczały tlen, Posadziłyśmy panią na wózek,pani dalej wymiotowała, leciało buzią, nosem,charczało strasznie,trzymałam ją za czoło i ramię, popatrzyła na mnie tymi oczkami,bezsilna,przestraszona, blada,krzyczałam,żeby lekarz jakis przyszedł, a one szukały tlenu. Przyszedł jakiś pan z innego oddziłu ,wolno,nie spieszyło mu sie, wtedy nas wyprosił. Koniec był taki,ze pani zmarła. Mamę przeniesiono do pokoju obok.Czy można było tej kobiecie jakoś pomóc? Jutro miała mieć ściąganą wodę z płuc. :-(
Mama jest strasznie zdenerwowana.

[ Dodano: 2014-10-06, 10:56 ]
Nocki nie przespałam,mama też.Nerwy dały swoje. Dzisiaj mama ma mieć echo serca, a co dalej nie wiem. Rozmawiałam z nią przez telefon, pomyliła mnie ze swoją córką.
Mama ma niedosłuch duży. Tak dziwnie z nią sie rozmawia. Jest czasami taka nieobecna.
Dzisiaj słychac było głos zachrypnięty, może obrzęk był większy.
Boję sie , ze będzie gorzej, ech to życie. :-(
_________________
http://www.forum-onkologi...t976.htm#217751
 
misiak 


Dołączyła: 16 Lis 2012
Posty: 770
Pomogła: 96 razy

 #185  Wysłany: 2014-10-08, 12:33  


Obrzęk był i jest większy. Mama ma straszny niedosłuch. Badałam ciśnienie rano troche niskie,105/57. Schemat CAV ,czy ktos zwas miał do czynienia z tą chemią?
Czerwona jak to ciotka dzisiaj usłyszałato :shock: ,najgorsza, tak to sie kojarzy.Ja powiedziałam, ze ma być skuteczna. Dawka- jeden dzień w szpitalu, do tej pory miała w przychodni ,coś sie zmieniło? Następna 28 pazdziernika.
Pytanie nastepne, czy schemat PE jest gorszy od CAV, można to jakoś porównać?
RTGpłuc wykazało powiekszenie guza, głowa podobnie tu było tk. Ale nikt nie zwrócił uwagi na zżgg. To takie dziwne. Na wizycie rano widzieli jak mama wygląda.
Na co zwrócić uwagę przy tym schemacie chemii? Powikłania?
Pozdrawiam.
_________________
http://www.forum-onkologi...t976.htm#217751
 
Basia2000 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 06 Sty 2014
Posty: 546
Pomogła: 188 razy

 #186  Wysłany: 2014-10-08, 12:43  


Nie ma chemii lepszych i gorszych, są różne rodzaje chemii, każda ma skutki uboczne mniej lub bardziej odczuwalne. Niedosłuch u Twojej mamy moze być związany z wcześniejszym przyjmowaniem cisplatymy, która jest nefro i ototoksyczna. Skutki, które zauważysz, które Cię zaniepokoją zgłaszaj do personelu HD, to najlepsze rozwiązanie.
Pozdrawim, trzymaj się dzielnie.
Barbara
 
misiak 


Dołączyła: 16 Lis 2012
Posty: 770
Pomogła: 96 razy

 #187  Wysłany: 2014-10-08, 12:58  


Tak tylko ze cisplatyna była dawno temu podawana, mama zaczęła ją w lipcu, ale szybko skończyła bo zle sie czuła.Ta głuchota to z dnia na dzień sie aż tak posuneła. Czy to może być ucisk guza w głowie? Mama mówi, ze jej tak wszystko chodzi w tej glowie, huczy, pulsuje.
Mam nadzieję, ze ten schemat chemii doda mamie kilka miesięcy bycia z nami. (ze mną ;) )
_________________
http://www.forum-onkologi...t976.htm#217751
 
Basia2000 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 06 Sty 2014
Posty: 546
Pomogła: 188 razy

 #188  Wysłany: 2014-10-08, 13:29  


Twoja mama zaczęła leczenie schematem cisplatyna+etopozyt, od lipca również nie upłynęło tak wiele czasu, skutki uboczne chemii czasami dają znać o sobie po pewnym czasie, również może być tak, że guz uciska część mózgu odpowiedzialną za słuch, ale nikt oprócz lekarza, który oglądał wynik TK tego nie wie, pytałaś go jakie części mózgu są uciskane? jakie mogą być tego skutki?
Pozdrawiam
 
misiak 


Dołączyła: 16 Lis 2012
Posty: 770
Pomogła: 96 razy

 #189  Wysłany: 2014-10-08, 14:44  


Guzy są na mózdzku, a lekarz nic konkretnego nie powiedzial. Jak dostane wypis to będę wiedziała co i jak. U nas onkologia to koszmar. Lekarz ma dyzur , ale go nie ma , może tak wszędzie jest :uuu: .I jak jest potrzebny to upłynie troche czasu za nim dotrze. Tak było w niedzielę, kobitka zmarla bo sie udusiła. Lekarz oddzialu dotarl po 30 min. Paranoja.
_________________
http://www.forum-onkologi...t976.htm#217751
 
Basia2000 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 06 Sty 2014
Posty: 546
Pomogła: 188 razy

 #190  Wysłany: 2014-10-08, 16:36  


To co piszesz to dla mnie informacje z pogranicza sceince fiction, to na oddziale nie ma lekarza, który w określonych dniach i godzinach udziela informacji o chorych? Ordynator oddziału też nie ma wyznaczonych dni i godzin do rozmów o chorych? To jakaś paranoja. Jak to możliwe, że oddział onkologi pozbawiony jest lekarza dyżurnego? W naszym szpitalu tylko oddział dermatologii ma lekarza, który dyżuruje pod telefonem i jest wzywany w razie potrzeby. Łatwo nie masz, dziwię się, że ludzie się na to godzą i nie protestują. Może zadzwoń do lekarza prowadzącego i stanowczo , lecz grzecznie zarządaj, aby wyznaczył Ci dzień i godzinę, kiedy będzie mógł z Tobą porozmawiać i odpowiedzieć Ci na pytania i wyjaśnić Twoje wątpliwości.Jak czytam takie informacje to doceniam naszą lekarkę, którą mamy do dyspozycji w każdej chwili, dostaliśmy nawet prywatny nr telefonu i w razie potrzeby możemy się kontaktować, nie oszczędza na badaniach obrazowych, jest czujna i taka zwyczajnie fajna.
 
misiak 


Dołączyła: 16 Lis 2012
Posty: 770
Pomogła: 96 razy

 #191  Wysłany: 2014-10-08, 21:24  


Lekarze są w taki dzień ordynator jest do godz, 10,11 a potem jedzie do swojej przychodni.Mama właśnie jest pod jej ręką. Reszta lekarzy owszem na oddziale ma swojego chorego, ale jak spytałam o szczegoły chemii itd to powiedział, że mama jest pod ręką szefowej. Dyżury po godzinach swoich mają , ale ich na odziale nie ma i tak było po godz 20 stej w niedzielę jak ta pani dostala krwotoku. Lekarz miał dyżur , ale go nie było na terenie szpitala. Wiem, nie powinno tak być, choć ta pani nie miała szans na przezycie, ale inaczej by to wszystko wyglądało. A tak stworzyła sie wielka panika i strach w jej oczach.
Brak słów.
_________________
http://www.forum-onkologi...t976.htm#217751
 
dokryma 



Dołączyła: 20 Mar 2014
Posty: 206
Skąd: Toruń
Pomogła: 82 razy

 #192  Wysłany: 2014-10-09, 07:47  


To jest nasza rzeczywistość :(

Przykro mi, ze Mama się gorzej czuje i ma nasilenie dolegliwości.

Nie mniej jednak trzymam kciuki, żeby ta chemia jej pomogła i żeby powróciła lepsza kondycja.

Trzymajcie się.
_________________
Mamcia NDRP V 2013 do V 2014
 
misiak 


Dołączyła: 16 Lis 2012
Posty: 770
Pomogła: 96 razy

 #193  Wysłany: 2014-10-10, 11:23  


Mama słabnie, zatacza sie, ma boleści brzucha.
Przekręca godziny brania leków. Jest taka inna. Niedosłyszy choc to najmniejszy problem.
Słabnie, to zdecydowanie widać. Czekamy na lekarza z HD, mam nadzieje , ze dzisiaj dotrze do nas.
_________________
http://www.forum-onkologi...t976.htm#217751
 
dokryma 



Dołączyła: 20 Mar 2014
Posty: 206
Skąd: Toruń
Pomogła: 82 razy

 #194  Wysłany: 2014-10-10, 12:30  


Ciągle jak na karuzeli ....
Trzymaj się, w zasadzie nie wiem co Ci powiedzieć misiak ...
... że myślami jestem z Tobą i zapewne nie tylko ja tu na Forum.
Informuj na bieżąco.

A jak Ty się miewasz?
_________________
Mamcia NDRP V 2013 do V 2014
 
misiak 


Dołączyła: 16 Lis 2012
Posty: 770
Pomogła: 96 razy

 #195  Wysłany: 2014-10-10, 21:43  


JA dzisiaj jestem depresyjna. Lekarz z HD nie był, normalnie mnie trafia. W pracy kłopoty, wszystko sie wali.
Myslałam , ze sobie radze, ale pomału i mnie dopada, brak wsparcia i to jest to.
Jestem zmeczona, moze rano bedzie lepiej.. :uuu:

[ Dodano: 2014-10-11, 12:30 ]
Wstałam z okropnym bólem głowy. DZisiaj był lekarz. Zbadał, kazał głęboko oddychać i kręcił głową,w płucach bulgotało. Furosemid 2x, dexamentason 1x.
Tak mnie rozbawił, spojrzał na mnie i mówi, zę pieprzy który mam na twarzy on by usunął. Spojrzał, a po chwili mówi ma pani ich więcej? Z uśmiechem odpowiedziałam, ze usunęłam to co mnie denerwowało, a on pyta czy niemyslalam żeby być chirurgiem. Z uśmiechem powiedziała, ze dzisiaj mogłabym być. Po chwili mówi - zatrudnił bym panią jako swoją asystentkę. :mrgreen: Ale sie usmiałam.Mogłam powiedziec, ze właśnie szukam pracy.
_________________
http://www.forum-onkologi...t976.htm#217751
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group