Magdo, mój tata zaczął Gemzar tydzień temu, przedwczoraj dostał drugą dawkę, za tydzień trzecia kończąca I cykl, potem będzie 2 tyg przerwy i kolejny cykl po 3 razy. TK ma zaplanowane właśnie w przyszłym tyg po trzeciej dawce, jednak chyba wynika to bardziej z tego, że był operowany (guz trzustki) i może dlatego TK jest szybciej, żeby zobaczyć co się tam dzieje. Ponadto miał po operacji płyn w miejscu po śledzionie i leczenie antybiotykiem, więc może również z tego względu TK jest szybciej. Ale popytaj jeszcze fachowców, czy nie lepiej zrobić to badanie wcześniej. Czytałam też Twoje wpisy od początku i zastanawia mnie jedno, bo Twoja mama jest kolejnym przypadkiem (przepraszam za sformułowanie), który poznaję, gdzie po wycięciu woreczka okazuje się taka straszna diagnoza. Mój tata miał usunięty woreczek i kamienie laparoskopowo w grudniu 2012 i po tym zaczęły się dolegliwości bólowe, które doprowadziły po kolei do badań USG, TK i wreszcie rezonans który to dopiero wykazał co się dzieje.... Nie wiem, może to zbieg okoliczności, ale czy czasem nie powinno się uczulić aby przeprowadzano dodatkowe badania obrazowe typu TK lub rezonans po wycięciu woreczka? U taty na USG (3-krotnie) nic nie wychodziło, wszystko było super. Teraz wiem, że gdybyśmy już w styczniu zrobili rezonans, to szanse taty na wyleczenie byłyby na pewno dużo większe, ale wtedy nikt absolutnie nie zasugerował takiego badania a my żyliśmy w przekonaniu, że to dolegliwości po usunięciu woreczka.... od stycznia do maja w tej chorobie, to zdecydowanie za długo, a właśnie w maju dostaliśmy wynik rezonansu... trzymaj się, optymizmu dużo i siły!!! Mimo wszystko!
mama ma zaplanowaną TK dopiero po 9 dawkach chemii, czyli po 3 cyklach i zastanawiam się czy jest sens, aby TK zrobić wcześniej np. prywatnie?
Zalecenia (2011 r.) (od str. 128) nie zawierają wskazówek odnośnie badań skuteczności chemioterapii,
wobec czego uważam za wskazane skonsultowanie tego z lekarzem onkologiem /-chemioterapeutą.
Wskazówką może być zalecenie wykonywania takich kontroli skuteczności CTH co 2 cykle w przypadku wielu innych nowotworów.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Iwonka,
Niestety tak się stało, że nikt nie wykonał nawet usg po zabiegu usunięcia woreczka, a idąc dalej to nawet nikt nie pomyślał, aby je wykonać w sytuacji jak miesiąc po zabiegu bóle były coraz silniejsze.
Być może szanse na wyleczenie byłyby zdecydowanie inne, większe.
Ja teraz dochodzę powoli do wniosku, że wielu lekarzy (z którymi miałam kontakt do tej pory) diagnozowanie choroby rozpoczyna od podejrzewania zupełnie innych przypadłości, np. kręgosłup lub jak znajda kamienie w woreczku to już jest trafna diagnoza (z pacjentem już nie ma problemów) - nawet jak ból jest w zupełnie innym miejscu niż znalezione kamienie...
A wszędzie można znaleźć informację, że rak trzustki jest jednym z najpóźniej wykrywanych nowotworów i z doświadczenia napiszę, że przyczyną późnego wykrywania wcale nie musi być fakt, że pacjenci zgłaszają się zbyt późno do lekarza.
Niestety, taką widzę rzeczywistość.
zastanawiam się czy jest sens, aby TK zrobić wcześniej np. prywatnie?
Z góry wielkie dzięki za odpowiedź.
Według mnie powinnaś cierpliwie przeczekać te 3 cykle chemioterapii Gemzarem i po nich niech zrobią TK . Nic nie da , że zrobicie TK po pierwszym czy po drugim cyklu prywatnie ... Czy opis TK , który po pierwszym czy drugim cyklu chemii nie zmieniłby się od wcześniejszego TK przed wdrożeniem Gemzaru zadowoliłby Cię ? No mnie osobiście WCALE bo ja oczekiwałabym choć minimalnego cofnięcia się zmian nowotworowych a na to potrzeba trochę czasu ( 1,5-2,5 miesiąca) by chemioterapia zadziałała. Przecież tu nie o to chodzi by po każdym cyklu sprawdzać czy nowotwór się aby nie powiększył tylko skoro w standardzie leczenia jest by po 3 cyklu sprawdzić działanie chemioterapii tzn. że wcześniejsze obrazowe sprawdzanie nie jest konieczne bo niczego nowego nie wniesie.
Wiem , że trudno być cierpliwym przy takiej chorobie kochanej osoby i , że wszystko by się chciało załatwić dla niej "na wczoraj" , by tylko było dobrze , by tylko wyzdrowiała. Też tak miałam...Pozdrawiam .
[ Dodano: 2013-08-24, 11:01 ]
Tylko , że teraz ta choroba mojego kochaniutkiego Tatka nauczyła mnie chcąc nie chcąc cierpliwości .
_________________ Asia
„Miarą miłości jest miłość bez miary”
Od początku choroby mojej mamy ciągle czytam wszelkie informacje na temat nowotworu trzustki i sposobów leczenia, jednak nie mogę doszukać się odpowiedzi na pytanie czy moja mama ma chemoterapię indukcyjną czy paliatywną?
Bardzo mnie to zastanawia i bardzo liczę na Waszą odpowiedź.
Przypomnę, że otrzymuje Gemzar w cyklu 1 x tygodniowo przez tygodnie i tydzień przerwy - ma zaplanowane takie 4 cykle.
Przy takim zaawansowaniu choroby (przerzuty)to jest to chemioterapia paliatywna. Indukcyjna byłaby wówczas gdyby planowano operację po zmniejszeniu guzów.
_________________ Są chwile, by działać i takie, kiedy należy pogodzić się z tym, co przynosi los. /Coelho Paulo/
Onkolog prowadzący mówi, że celem chemioterapii jest zmniejszenie guza do stanu, w którym można go operować, ale powiedział mi to dopiero po tym, jak go kilkakrotnie zapytywałam o to, czyli o planowany przebieg leczenia.
pozdrawiam
[ Dodano: 2013-08-25, 23:19 ]
Banialuka - dzięki za odpowiedź.
No i tego się trzymajmy
Czytałam , że nawet podczas chemioterapii paliatywnej zmiany nowotworowe maleją , bądź niektóre znikają i wówczas jest możliwa operacja usunięcia guza. Bądźmy więc takiej dobrej i pozytywnej myśli. Pozdrowionka
_________________ Asia
„Miarą miłości jest miłość bez miary”
Moja mama przed każdą dawką chemii ma robione badanie krwi.
Zauważyłam, że bardzo mocno spadają płytki krwi, ale mam pytanie na co, na które badania/wyniki z krwi zwracać uwagę, czyli co kontrolować, aby mam mogła otrzymywać chemię zgodnie z planem?
Bardzo zależy mi na tym, aby w miarę możliwości nie przerywać chemioterapii, a zdaję sobie sprawę z tego, że chemia bardzo osłabia organizm i stąd moje pytanie.
U mojej mamy przed każdą chemią sprawdzali całą morfologię:
-płytki
-hemoglobinę
-erytrocyty
-leukocyty-najczęściej one i płytki były problemem, czasem bywały poniżej tysiąca, nie było wtedy mowy o chemii. Mam miała białaczkę.
A przy raku trzustki ważne pewnie będą jeszcze parametry wątroby (przy Gemzarze)-bilirubina, alat, aspat i parametry nerek jak sądzę.
Justyna,
Pewnie są:)
Przyznam się, że te skróty odnośnie wyników (badań), jak narazie, nie wszystkie są dla mnie zrozumiałe, więc stąd zapewne mój szum informacyjny;)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum